3

10.5K 502 786
                                    

Przełykałam ślinę za każdym razem, gdy Jungkook na mnie patrzył. To nie powinno tak być... nie powinien mnie tak denerwować. Był dzieckiem, przynajmniej dla mnie.

— Whoa y/n... jesteś w tym bardzo dobra, nie sądzisz? Jungkook wygląda naprawdę dobrze. – powiedział Namjoon, rzucając się na siedzenie.

Jestem pewna, że stałam się purpurowa.

— D-dzięki.

— Ona jest świetna, prawda? To dlatego ją wybrałam. – powiedziała Jihye z miłością w oczach.

— Jihye... – powiedziałam z uśmiechem.

Nałożyłam trochę podkładu na twarz Namjoona, a mój oddech się zatrzymał, gdy musiałam zbliżyć się do niego, by sprawdzić, czy jest równy. Nie chciałam, by go czuł, więc przez chwilę nie oddychałam. Byłam minimalnie świadoma tego, że moje policzki rozgrzewają się, kiedy zobaczyłam, jak jego jabłko Adama porusza się w górę i w dół.

— Y/n...? – powiedział. Cholera, zagapiłam się?

— Hm?

— Krwawisz... – wskazał zmartwiony na mój nos.

Oh kurwa no nie.

Zawstydzona pobiegłam szybko do toalety. Po prostu świetnie. Widzisz gorącego mężczyznę, a twój nos zaczyna krwawić. Przed nim do cholery. Nienawidzę tego gówna. Najpierw Jungkook podsłuchał mnie, a teraz Namjoon był świadkiem mojego krwawienia. Co dalej? Jin zobaczy mnie nago? Ugh!

Ochlapałam nos zimną wodą, aż moje hormony przestały się z niego wylewać.

Wróciłam, by usłyszeć, jak BTS szykują się do wyjścia na fansign.

— Oh y/n! Co się stało? Wszystko w porządku? – Jihye złapała mnie za ramię. 

— Tak... gorący mężczyzna... krwotok z nosa... normalne dla mnie... – westchnęłam. To sprawiło, że się zaśmiała.

— Przywykniesz to tego. Też taka byłam, gdy zaczynałam tu pracować.

Wątpię.

— Y/n, czy twoja przyjaciółka nie przychodzi czasem na fansign? – zapytał mnie Jungkook, ubierając swoją kurtkę. Uśmiechał się.

O mój Boże. Yoona! Spyta Taehyunga o autograf dla mnie!!

Szybko wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam do niej, świadoma, że Jungkook uśmiecha się i próbuje usłyszeć, co mam do powiedzenia Yoonie.

— Tak, to ja. Hej, śpieszę się, ale czy możesz nie pytać Taehyunga o podpis?

— Dlaczego? Więc czyj chcesz?

Uniosłam wzrok na Jungkooka, który wpatrywał się we mnie z miną 'dobrze?'.

Ahh... cieszy się moim dylematem... naprawdę nie mogę powiedzieć, że mi się to podoba.

Spojrzałam mu pierwszy raz prosto w oczy, gdy powiedziałam do słuchawki:

— Zamiast tego, weź Jungkooka.

Ta mina! Była bezcenna. Właściwie to do niego nie doszło. Był zaskoczony, ale potem na jego pulchnych wargach pojawił się leniwy uśmiech.

Moje serce. Powiedzmy, że przestało bić.

~*^*~

Szybko pobiegłam na spotkanie z Yooną, ponieważ chciałam zapytać, jak poszedł fansign. To znaczy... czy Jungkook mnie wydał? Zrobił coś podejrzanego? A może Yoona nagadała mu głupot o mnie? Bycie mną było trudne.

you're not my biasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz