Rodział 20

984 72 39
                                    

Pov. Harvey

Po napisaniu do Andy'ego, odrazu napisałem do przyjaciółki.

Do: Nicol ❤️
Będę za dwa dni w Londynie xx

Od: Nicol ❤️
Wspaniałe, liczę na jakieś spotkanko harv🙄

Do: Nicol ❤️
A jak myślisz, dla kogo tam jadę?

Od: Nicol ❤️
No nie wiem, nie wiem, możliwości jest dużo xx

Do: Nicol ❤️
Dobra muszę kończyć. Miłego dnia xx

Od: Nicol ❤️
Do zobaczonka xx

Byłem bardzo szczęśliwy, że poznałem tą dziewczynę. Na samym początku myślałem, że to jakaś napalona fanka która zdobyła mój numer ale okazało się, że owszem Nicol jest moją małą fanką ale nie jest taka nachalna.

Z dziewczyną pisze już kilka dni i jest naprawdę kochana. Byłem mega szczęśliwy, że za dwa dni ją zobaczę, oczywiście stęskniłem się za chłopakami, ale głównie czas chce spędzić z nią, bo jak sami wiemy trasa, koncerty, płyty, to człowiek nie ma ani chwili wolnego.

Mam plan do chłopaków przyjechać na dwa tygodnie, bo na tyle tylko mogę sobie pozwolić. Podczas mojego jakże fajnego monologu, nawet nie zauważyłem, jak spakowałem wszystko do walizki.

Time skip...

Dziś wstałem pełen energii z myślą, że za niedługo spotkam się z Nicol.

Od: Nicol ❤️
Dzisiaj nie mam czasu się spotkać😢, a w dodatku będziesz zmęczony po podróży więc mam nadzieje, że spotkamy się jutro xx

Do: Nicol ❤️
Jasne, że spotkamy się jutro, przecież mam całe dwa tygodnie na ciebie.

Pisałem jeszcze chwile z Nicol po czym udałem się do samochodu który miał mnie zawieść na lotnisko. Gdy byłem na miejscu zaliczyłem jeszcze Starbucks'a po czym zostało mi tylko czekać na lot.

Podczas tego, jak czekałem na lotnisku podeszło do mnie kilka fanek by zrobić sobie zdjęcie i się po przytulać. Bardzo lubiłem spędzać czas z fanami, nigdy nie było to dla mnie jakieś ciężkie chyba, że gdzieś się śpieszyłem to niestety musiałem odmawiać zdjęć i innych rzeczy.

Gdy przeszedłem przez odprawę, oraz byłem w samolocie rozsiadłem się wygodnie, a po chwili w moich uszach zaczęła grać muzyka. Podróż minęła mi bardzo szybko, z czego się bardzo cieszyłem.

Stałem przed lotniskiem czekając na uber'a który po chwili się zjawił. Przywitałem się z kierowcą odrazu podając mu adres chłopaków. Podróż ciągła się nie miłosiernie długo, przecież do tylko półgodziny, a czuje się jakbym już jechał dwie godziny.

Po dotarciu na miejsce, zapłaciłem kierowcy i udałem się pod drzwi domu. Nawet nie zdążyłem zapukać, a drzwi już się otworzyły.

Za drzwiami stał Brooklyn, który szybko się do mnie przytulił. Po przywitaniu się z resztą chłopaków udałem się na górę by zostawić swoje rzeczy. Niespodziewanie drzwi od mojego pokoju otworzyły się, a za nimi stał Brook.

-Emm.. Harv, może chcesz z nami obejrzeć film, przy okazji pogadać jak tam u nas i u ciebie?- zapytał niepewnie lekko się uśmiechając.

-Z wielką chęcią- posłałem mu ciepły uśmiech odrazu wstając i kierując się za blondynem do salonu.

Rozmawiałem chwile z chłopakami i dowiedziałem się wiele fajnych rzeczy na przykład to, że Jack i Mikey są razem, oczywiście pogratulowałem im.

-No harv, teraz powiedz co się u ciebie działo ciekawego. Wpadła ci w oko jakaś fajna dupa?- zapytał Beaumont ze swoim cynicznym uśmiechem.

-A uwierz mi, że wpadła- kątem oka zobaczyłem, że Brook na moje słowa trochę posmutniał?

-Uuu jak ma na imię i nazwisko, gdzie mieszka, jak wygląda?- mówił szybko Rye na co mu przerwałem.

-Ryan spokojnie- parskłem śmiechem. -Nazywa się Nicol Johnson..- nie zdążyłem skończyć ponieważ Rye zakrztusił się kawą i zaraz potem dodał.

-Nie zadawaj się z nią, ona będzie chciała się wykorzystać- powiedział chłopak.

-Skąd to możesz wiedzieć? Zapewne nawet jej nie znasz- podniosłem głos.

-A uwierz mi, że kurwa znam, znam ją nawet zbyt bardzo- warknął w moją stronę Beaumont. -Była moja dziewczyną, póki nie zorientowałem się, że ona tylko mnie wykorzystuje by być sławna- powiedział spokojniej niż przed tem.

-To nie prawda! Ona taka nie jest. Powinniście się cieszyć, że kogoś znalazłem, a nie mnie od niej odciągać!- krzyknąłem pod wpływem emocji i szybko poszedłem na górę. Po kilku minutach, po moim pokoju rozeszło się pukanie do drzwi, a za nimi stał blondyn.

-Harv...- zaczął cicho.

-Przestań! Poznałem w końcu jakąś dziewczynę, a wy nie potraficie tego uszanować!- warknąłem w stronę zielonookiego.

-Nie Harvey, to ty przestań i daj mi to wytłumaczyć- podniósł głos.

Kiwnąłem tylko głową na znak, że się zgadzam, a zaraz potem siedział przede mną na podłodze. Gdy chłopak już mi wszystko powiedział byłem w szoku nie sądziłem, że na pozór miła dziewczyna może okazać się taką suką.

-Brook ja cie strasznie przepraszam za tamto, nie wiem co we mnie wstąpiło, ja po pro...- po moim policzki spłynęła samotna łza, a blondyn starł ja kciukiem, oraz niepewnie mnie przytulił.

-Shhh.. Harv, nic się nie stało. Wiem myślałeś, że znalazłeś miłość życia, a ona leci tylko na sławę- powiedział spokojnie.

-Dziękuje i jeszcze raz prze...- tu znów blondyn mi przerwał.

-Oj nie przepraszaj już- parsknął śmiechem i wypuścił mnie ze swoich objęć. -A teraz pisz do Nicol, że ma spierdalać jak najdalej od ciebie- powiedział z powagą na co my oboje się zaśmialiśmy.

Do: Nicol ❤️
Spierdalaj, nie pisz, nie dzwoń, nic!

Napisałem po czym zablokowałem jej numer. Gdy odłożyłem telefon dostałem czymś w twarz, a mianowicie poduszką. Spojrzałem gniewnym spojrzeniem na blondyna.

-Tak chcesz się bawić?- zapytałem zrobiłem to samo co on.

I tak właśnie zaczęła się nasza wojna na poduszki.

Podoba się ? 😍

Buźka 😘 

Szybko wam idzie 😂

Podbijamy stawkę wiec następny rozdział będzie za !!!

25 gwiazdek !! 💕❤💕❤

Miłość mnie nie pokona ( Zakończone ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz