Cała szkoła zamarła w bezruchu... no prawie cała, bo nie każdego obchodziły sprawy związane z plotkami po niej roznoszonymi. Głośne puknięcia w mikrofon i nie dość pewny głos dały znak, że uczeń chodzący tylko w zielonych ubraniach nie miał obycia z radiowęzłem szkolnym. Słychać było ciche "Jak to się włącza?". Wszyscy słuchający nadawania na żywo parsknęli śmiechem. Mało kto go widział, ale każdy mógł łatwo wywnioskować, że chłopak w tym momencie nieznacznie zarumienił się z powodu wstydu. Chwilę potem ludzie usłyszeli prawdę, że informacja o "ruchaniu się" była zmyślona. Chłopak przeprosił i wyłączył czerwonym guzikiem nadawanie na żywo. Wszyscy się śmiali. Chłopak w kruczoczarnych włosach i drugi, blondyn, odetchnęli z ulgą. Jeszcze inni ucieszyli się, że reputacja szkoły jednak aż tak się nie stacza (nauczyciele oczywiście, jakby inaczej).
I był ten, który poczuł ogromną radość. Jego kąciki ust po usłyszeniu wypowiedzi młodego ucznia gwałtownie pokierowały w górę. Przeczesał swoje siwe włosy. Do głowy przyszła mu iście diaboliczna myśl: "A jakby tak nagle rozeszły się plotki o stosunku ucznia z nauczycielem?". Szybko jednak skarcił się w umysle zdając sobie sprawę, o czym tak w ogóle pomyślał. Pewnym krokiem wyszedł z klasy, w
której znajdował się w zasadzie tylko on. Powędrował przez korytarz, wzrokiem szukając młodej ofiary. Spojrzał jej prosto w oczy... "Bingo", pomyślał.Naruto widząc na sobie wzrok siwowłosego szybko "zesztywniał". Już nie miał takiej beztroskiej miny, jak jeszcze chwilę prędzej. Jego usta szybko powędrowały w stronę małożowiny usznej bruneta. Udawał, że stoi na środku korytarza i rozmawia z kolegą zupełnie nie widząc nauczyciela. Świadczył o tym błądzacy wzrok blondyna, który zmylał jak tylko mógł. Kakashi jednak nie był głupi. Ile można być wypalanym wzrokiem na lekcji języka polskiego przez dosłownie jedną osobę? Dobrze też wiedział, z czym to się wiąże.
. . .
Zatrzymał go po lekcjach, podobnie jak ostatnio. Naruto od razu pomyślał, że chodziło o pogratulowanie w sprawie rozwiania plotek. Tym razem jednak plan Hatake zdawał się nie mieć większego celu, w końcu był przy nim Sasuke. Siwowłosy zdziwił się bardzo, kiedy wołając ucznia drugi bardzo szybkim tępem opuścił klasę, zostawiając towarzsza samego.
- Miło mi bardzo, że już się uspokoiło - uśmiechnął się do niego wyszczerzając szereg białych jak kły wilka zębów.
- Taaa - przeciągnął krótko chłopak czując, że powoli zaczyna sztywnieć (nie pamiętam już co miałem na myśli xD ale chyba ciało)
Nagle ledwo uchylone drzwi od klasy domknęły się. Tak przypadkiem, Tak bez użycia żadnej siły bruneta i bez śmieszków za ich progiem. "Zabiję go", pomyślał sobie blondyn zdając sobie sprawę, że został z nim sam na sam w klasie, jeszcze niezamkniętej na klucz. Niewiadomo przecież, czy nagle nie okaże się, że nie ma stamtąd wyjścia. W jego głowie pojawiły się dzikie myśli, te najbardziej psujące jego delikatną duszę. On, próbujący wykaraskać się z objęć silniejszego mężczyzny, chwytający za klamkę, która perfidnie pluje w niego i nie chce go wypuśić i ON, duży mężczyzna, który pod salwą uśmiechu skrył swoją brutalną stronę. Podniecilo go to bardzo
- !?Naruto - siwowłosy machnął przed chłopakiem dłonią widząc, że ten wpadł w chwilowe zamyślenie.
Dziś założył obrączkę, cholernie seksowną w oczach nastolatka. Myśl, że mógłby teraz odbyć stosunek rodem z filmów pornograficznych z cudzym mężusiem był jeszcze bardziej podniecający, niż wizja zamkniętych na klucz drzwi.
Hatake nie był z nikim, a przynajmniej się tym nie obnosił. Posiadanie tego dodatku było widoczne przez kogokolwiek w szkole dopiero tamtego dnia, od którejś przerwy. Tak, jakby wyjął złoto ze swojej szuflady i z nudów ożenił się z samym sobą.
Chłopak najbardziej bał się podniecenia. Zdradziło by go na miejscu. Szybko spojrzał w dół nie przejmując się tym, co pomyśli o nim nauczyciel i kamień spadł mu z serca, kiedy nie ujrzał żadnego wzniesienia na miejscu krocza, pod spodniami.
Pocałował go. Dobrze wiedział, że bardzo szybko mógł tego żałować i ryzykował rychłą stratą posady, jednak nie zawachał się. Za długo czekał na tę chwilę dobrze wiedząc, jak sytuacje się przedstawiają.
Oo, tak jak w tytule, KakaNaru
XDDDDDDDDDDDDD
MASTER przeciągania i wplatania różnego rodzaju wątków
Nie podniećcie się, w sumie to nie ma nawet czym
![](https://img.wattpad.com/cover/112641339-288-k35107.jpg)
CZYTASZ
Serce Krzyczy Ciszą ||KakaNaru [ZAWIESZONE]
Fanfic- To nie tak, że ja Cię nie kocham... - spojrzał w jego czarne oczy. Samotna łza spłynęła po jego policzku. - Ja po prostu boję się miłości... Nwm jakim cudem, ale 99 w #nastolatkowie