POV Angie
-Kurwa! Czy ja zawsze muszę mieć takiego pecha?
-Co ci jest An? – pyta Katy, a reszta patrzy na mnie wyczekująco.
-Wpadłam na jakiegoś idiotęi Zayn’a, który oblał mnie kawą i do tego zniszczył mi nowiutki top. – warczę.
-Uuuu to pewnie im pojechałaś po bandzie. – stwierdza Ryan, a reszta się śmieje.
-Oczywiście, że tak. Inaczej bym nie była sobą jakbym tego nie zrobiła. – mówię – Idę się przebrać i zaraz wrócę, a wy za ten czas się przygotujcie do treningu.
-Ok. – słyszę chórek głosów, gdy wychodzę.
Po 5 minutch wracam do nich i zaczynam trening z bandą moich dzieciaków.
-Jeszcze raz barany powtarzamy układ.
-Siostra grzeczniej. – mówi Nathan.
-Grzecznie będzie jak się postarasz. – odcinam się mu.
-Nie kłóćcie się tylko ćwiczmy, bo inaczej Lena nas zabije jak tu wpadnie. – mówi Katy.
-Masz rację młoda, więc zaczynajmy. – mówię i włączam ponownie muzykę.
Nagle po paru minutach otwierają się drzwi i słyszę jak wchodzi do sali parę osób.
Gdy robię salto widzę, że jest to Lena i pięć zakapturzonych postaci oraz Paul i wszyscy nam się przyglądają. Gdy chłopaki mnie i Katy podrzucają robie obrót i staje na barku Ryana i Chrisa, a Katy tak samo na barku Nathana i Nicka przerywa nam Lena, która zatrzymuje muzykę.
-Sorrki, że wam przeszkadzam, ale przyszli nowi na ćwiczenia. – mówi i pokazuje na 5 chłopkaów. – A Paul’a już znacie.
-Jasne, że tak. – mówimy chórem.
-No to mamy kolejną robotę. – stwierdza Nick.
-Dokładniej to Angie i Katy mają. – odpowiada mu Lena.
-Jak to? Znowu my? – jęczymy jednocześnie z Katy.
-Dziewczyny wiecie dobrze, że jesteście najlepsze i obie macie wiele pomysłów, dlatego wy tej grupie pomożecie, a po drugie Paul chciał właśnie was.
-Ale Lena ja już nie mam wolnych godzin. – jęczę.
-An nie denerwuj mnie nawet. Widziałam wasze grafiki i dlatego wasze grupy młodzieżowe na ten czas zawieszę albo wezmą je chłopaki, a w najgorszym przypadku ja sama. – stwierdza Lena.
-Len, a co z naszymi ćwiczeniami, przecież niedługo jest konkurs? – pyta Katy i pokazuje na naszą grupę.
-Będziecie ćwiczyć tak jak do tej pory, a później zamiast zajęć macie zająć się tym zespołem. – mówi już lekko zdenerwowana Len wskazując chłopaków.
-No dobra, ale potem będziemy mieć wolne, żeby się zregenerować. – mówię.
-Ok. zrobicie sobie wakacje, a teraz ich wam zostawiam, a Paul’a zabieram z sobą. A wy chłopcy dzisiaj wyjątkowo pomożecie dziewczyną, żeby nie narzekały na was potem w domu. – mówi i wychodzi.
-Kurwa czemu zawsze ja? Mam tego normalnie dość! – warczę.
POV Nathan
-Kurwa czemu zawsze ja? Mam tego normalnie dość! – warczy moja sis.
-Siostra nie denerwuj się tak. Zleci ci to szybko, a potem wyjedziemy. – mówię i ją przytulam.
-Ale Nath ja już nie mam sił. – mówi smutno An.
-Pomogę Ci i chłopaki pewnie też. Prawda? – pytam.
-Jasne, że tak. Nie łam się An. – mówią razem Nick, Chris i Ryan. A potem wszyscy przytulają moją małą Angie.
-Dobra koniec tych czułości. Zajmijmy się tą piątką słupów, więc teraz pokażcie te swoje twarze. – mówi blondynka.
I nagle cała piątka zrzuca swoje kaptury. To, co widzę nie spodoba się An, dlatego też przenoszę na nią szybko swój wzrok. Tak jak mówiłem jest mocno wkurwiona i wiem, że będzie to najgorszy czas w naszym życiu. Sam nie mogę uwierzyć, że ON tu się pojawił. Jak mógł?
Nagle słyszę tylko jedno słowo z ust mojej siostry, które nie wróży nic dobrego:
-Kurwa!
☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Jeśli przeczytałaś/eś, zostaw komentarz albo jakikolwiek ślad po sobie. Dla Ciebie to tylko mała chwila, a dla mnie motywacja do dalszej pracy.
Oto kolejny rozdział, a raczej dwa rozdziały ze względu mojej małej przerwy w dodawaniu.
Mam nadzieję, że wam się spodoba. Liczę na wasze szczere opinie względem niego.
Jak myślicie kogo zobaczyli? Co takiego może się stać?
Podzielcie się swoją opinią :)
Do następnego
Ruda ;*
CZYTASZ
Passion or love? ✔
Fanfiction" Pasja i miłość to dwie różne sprawy. Czy uda się komuś to pogodzić? Czy ludzie zajęci karierą dostrzegą uczucia innych? " W opowiadaniu będą pojawiać się wulgaryzmy.