POV Angie
-Jak myślisz damy radę wygrać ten cholerny konkurs??
-Zawsze dajemy, więc i teraz nam się uda. - mówi Katy.
-Mam taką nadzieję, bo to już za miesiąc niestety jest. - mówię.
-Wiem, dlatego musimy się przyłożyć i więcej ćwiczyć. - stwierdza brunetka - I wiesz, że musisz zrezygnować z wyścigów??
-Właśnie wiem i dlatego będzie mi ciężko. Adrenalina daje mi zawsze nowe siły.
-An wytrzymasz ten miesiąc, a potem będziesz mogła szaleć na torze ile tylko ci wlezie - śmieje się Katy.
-Kocham Cię wariatko!
-A ja ciebie małpo! - mówi i mnie przytula.
Te chwilę przerywa nagłe otwarcie się drzwi.
-Cześć dziewczyny! - wbiega Niall i nas przytula.
-Boże Niall puść je, bo zaraz je udusisz. - mówi Liam - Przepraszam za niego.
-Nic się nie stało Li - mówimy razem z Katy - Cześć chłopcy!
-Cześć laski - mówią razem.
-To, co zaczynamy? - pyta Katy.
-Jasne, że tak. - mówią znowu zgodnie.
-A więc układy mamy wszystkie ułożone, więc jesteśmy do przodu. Zaczniemy od najłatwiejszego, a zakończymy na najtrudniejszym. Pasuje?- pytam.
-Oczywiście, że pasuje. - znowu jednogłośna odpowiedź.
-Jasna cholera. Zawsze jesteście tacy zgodni?- pytam.
-Tak - znowu wspólna odpowiedź.
-Jasny gwint. Kate wytłumacz im dalej co i jak.
-Tak, więc jak wiecie układy są gotowe i mamy na to miesiąc. Dlatego musicie się przyłożyć, bo więcej godzin niż mamy nie będziemy mogły ćwiczyć z wami. - mówi Katy.
-Dlaczego? - pyta smutno Niall.
-Bo ja, Kate i nasi chłopcy, których poznaliście mamy zawody do których musimy porządnie się przygotować, gdyż chcemy znowu wygrać. - mówię.
-Czyli jesteście zawodowcami?- pyta Zayn.
-A może baletnicami?- pyta Harry.
-Jesteśmy zawodowcami w każdym calu i tańczymy style nowoczesne, gdyż "Street dance" tego wymaga. -odpowiada im Katy.
-Dobra koniec gadania. Bierzemy się do roboty. - warczę i włączam muzykę, a następnie pokazujemy im z Kate układy i ćwiczymy z nimi.
Po 5 godzinach naszą pracę można uznać za dobrze wykonaną.
-Ok. Koniec na dziś chłopaki. Jak na pierwszy raz byliście świetni. - stwierdzam fakt.
-Dzięki - mówią chórkiem.
-To widzimy się jutro o tej samej porze. - mówi Kate.
-Jasne, że tak. A może pójdziecie z nami coś zjeść?- pyta Niall.
-A ty jak zwykle głodny. - śmieje się reszta z niego.
-Sorry Niall, ale zaraz mamy próbę z chłopakami. - odpowiada mu Katy.
-To nie macie przerwy?- pyta ze zdziwieniem Harry.
-Niestety nie. Musimy ćwiczyć.
-An przecież wy się wykończycie w ten sposób. - mówi Zayn.
-Nieprawda. Potrafimy ćwiczyć 24h/dobę bez przerwy.- mówię.
-Ja to bym nie dał tak rady. - odzywa się po raz pierwszy Lou. - Po tym krótkim treningu jestem zmęczony, a co dopiero po całej dobie.
-No widzisz, a nam nic nie jest.
-To do jutra chłopaki. - mówimy razem z Kate.
-Do jutra laski. - mówią chórem i wychodzą.
-Wreszcie chwila spokoju.
-Nasi będą za pół godziny - stwierdza Katy patrząc na zegarek - więc chodź do szatni napić się kawy.
-Ok. chodźmy - odpowiadam podnosząc się z ziemi i idę za Kate do naszej szatni.
☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Jeśli przeczytałaś/eś, zostaw komentarz albo jakikolwiek ślad po sobie. Dla Ciebie to tylko mała chwila, a dla mnie motywacja do dalszej pracy.
Oto kolejny rozdział, a raczej dwa rozdziały.
Mam nadzieję, że wam się spodoba. Liczę na wasze szczere opinie względem niego.
Do następnego,
Ruda ;)
CZYTASZ
Passion or love? ✔
Fanfiction" Pasja i miłość to dwie różne sprawy. Czy uda się komuś to pogodzić? Czy ludzie zajęci karierą dostrzegą uczucia innych? " W opowiadaniu będą pojawiać się wulgaryzmy.