Passion or love? ✔

Roz.14.

# 2 tygodnie później

Żadne z nich nie myślało, że przetrwają te treningi, a tym bardziej, że się ze sobą zaprzyjaźnią a nawet zakochają. Miesiąc minął im jak jeden dzień. Zgrali się jakby znali się od dawna. Nawet dawne przykrości poszły w nie pamięć, choć zadawały ból. Jednak nikt z nich nie wie, że ciągły wróg blondynki już planuje porządną zemstę, by zniszczyć im szczęście.

-No chłopcy dziś ćwiczyliśmy ostatni raz, więc teraz całe układy pokażecie Lenie i Paul’owi – mówi Angie.

-Żartujesz? – pytają chórem.

-Niestety nie.

Nagle do sali wchodzi Lena z Paulem.

-Dziewczyny gotowi jesteście? – pyta Lena.

-Jasne, że tak – odpowiada Kate – No to zaczynajmy chłopcy.

I tak w ciągu godziny czy też może dwóch chłopcy ukazali swoje umiejętności.

-Brawo! Jestem z was dumny! – mówi Paul

-Dziękujemy – mówią chórem chłopaki.

-Dziewczyny bardzo wam dziękuje, że znalazłyście czas ich nauczyć tych układów.

-Nie ma za co Paul. Zawsze ci pomożemy. – odpowiada Angie

-To chłopców i Paul’a żegnamy, a wy moje drogie idziecie przymierzyć stroje na konkurs. – mówi Lena.

-Cześć chłopcy. Pa Paul.

-Pa dziewczyny. Do widzenia Leno.

POV Angie

-Lena! To więcej odkrywa niż zakrywa! – krzyczę.

-No i? – pyta.

-Ja w tym nie wyjdę! Nie ma mowy!

-Kate wyszła się pokazać, więc chodź i ty a nie dramatyzujesz – mówi ze spokojem.

-Ok. Kuźwa Kate ty masz na sobie to samo. – mówię, gdy tylko wychodzę się pokazać.

-No a co? Myślałaś, że będę inaczej ubrana! Lepiej spójrz na chłopaków. – mówi i pokazuje.

-O ja pierdole! Lena zwariowałaś? Jak my w tym zatańczymy?

-Normalnie, przecież strój do tańca i muzyki pasuje, więc przestań dramatyzować.

-Właśnie siostra jest dobrze. Wszystko pasuje idealnie, więc nie krzycz już tak. – mówi Nathan.

-Jasne, ale to nie ty będziesz świecił tyłkiem i cyckami. – prycham.

Razem z Kate mamy złote topy zasłaniające tylko biust i do tego czarne szorty, a do tego złote szpilki. Chłopcy za to mają czarne jeansy i złote koszulki, które odsłaniają ich klatki, a na nogach czarne conversy. A na plecach każdy ma napisany nazwę zespołu.

-No to dzieciaki pokażcie mi cały układ- mówi Lena i włącza muzykę, a my tańczymy. – Świetnie! Jesteście boscy. Wygrana jest nasza!

-Cieszę się, że ci się podoba.

-An tego nie da się opisać jak bardzo mi się podoba. Wiedziałam, że ty zawsze coś wymyślisz – mówi Lena i mnie ściska. – A teraz wszyscy się przebierać i do domu. Widzimy się jutro o 20 gotowi w Street Dance.

-Ok. Pa Lena – mówimy i wychodzimy.

POV Zayn

(w tym samym czasie)

-Paul?

-Tak?

-Czy jutro pojedziemy na konkurs szkół? –pytam.

-Raczej konkurs ulicy, a chcecie jechać? – pyta.

-Jasne, że tak. – odpowiadamy chórem.

-To o 19 macie być gotowi. Przyjadę po was. – mówi- Do jutra.

-Dzięki. Cześć.

-Ciekawe jak to wygląda? – mówi Hazz.

-To jest rywalizacja szkół a raczej ulic o władzę w mieście. – mówię.

-Skąd o tym tyle wiesz Zayn? – pyta Lou.

-Kiedyś z An marzyliśmy o tym, ale nasze drogi się rozeszły.

-I za to ma uraz do ciebie? – pyta Liam.

-Nie, nie za to.

-To za co? – tym razem wtrąca się Niall.

-Za to, że zostawiłem ją, gdy zmarli jej rodzice. Dowiedziałem się o tym dopiero, gdy byłem już w X-Factorze. Chciałem wrócić, ale nie miałem jak. Wiem, że ona nigdy tego mi nie zapomni, ale teraz nie mogę zepsuć naszej nowej przyjaźni.

-To prawda nie możesz – mówi Lou – Ona by tego nie zniosła.

-Właśnie, dlatego cenie to, że dała mi drugą szansę.

-Dobra chodźcie spać, bo jutro musimy być gotowi. – mówi Li i wychodzi z salonu tak samo jak my.

To będzie ciekawe przeżycie. Mam nadzieję, że już nigdy jej nie zawiodę. Za dużo dla mnie ta przyjaźń znaczy.

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆

Jeśli przeczytałaś/eś, zostaw komentarz albo jakikolwiek ślad po sobie. Dla Ciebie to tylko mała chwila, a dla mnie motywacja do dalszej pracy.

Dodałam cztery rozdziały, ponieważ niedługo chce już skończyć to opowiadanie.

 Mam nadzieję, że wam się spodobają te rozdziały. Liczę na wasze szczere opinie względem niego.

Do następnego,

Ruda ;)