wspomnienia

52 5 9
                                    

Cande pov.

Wyciągnęłam z szuflady ramkę z pierwszym USG naszego zmarłego dziecka. Przejechałam zimnymi palcami po szkle.

- kurwa to moja wina - powiedziałam.

Ramka wypadła mi z ręki i się potłukła. Podniosłam ją i znów przejechałam palcami po szkle. Krew na opuszkach palców zostawała również na odłamkach szkła.

Miałam zaschnięte łzy na policzkach. Wyciągnęłam z jednej z szafek wódkę. Najmocniejszą jaka była.

Parę już wypiłam i dobrze, przynajmniej trafię tam, gdzie moje dziecko. Zjechałam po ścianie na podłogę i odchyliłam głowę.

«Muszę mu to powiedzieć. A co jeżeli źle na to zareaguje?» wtedy usłyszałam otwierające się drzwi. W nich stał nie kto inny niż Min Yoongi «Musimy porozmawiać» powiedziałam dość poważnym tonem. Ten tylko usiadł obok mnie na łóżku «słucham» «powiem prosto z mostu.» nabrałam powietrza do płuc «jestem w ciąży» powiedziałam i patrzyłam na Yoongiego. Miał łezkę w oku «nawet nie wiesz jak się cieszę»

- cieszysz się, Min Yoongi, huh? - zapytałam sama siebie.

Wzięłam kolejny łyk alkoholu. Było już go bardzo dużo. Za dużo i zdawałam sobię z tego sprawę.

«jeśli będzie to chłopczyk to będzie miał niebieski pokój» powiedział rozbawiony mężczyzna «a jeżeli dziewczynka to Jin urządzi jej różowy pokój» oboje wybuchnęliśmy śmiechem.

Rozpłakałam się po raz kolejny. Nie mogłam być sama, nie teraz.

Chwiejnym krokiem otworzyłam drzwi i wyszłam z pokoju. Zeszłam na dół do kuchni, gdzie wszyscy płakali. Czyli Yoongi im powiedział.

Chciałam odejść ale pech chciał, abym upuściła szklaną butelkę z alkoholem. Wszyscy popatrzyli na mnie. Podeszłam do mojego narzeczonego i przytuliłam go.

Ekipa z koreańskiego jeepa | Bangtan BoysOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz