Cande pov.
Wstałam dzisiaj rano dość wcześnie i wszystko - dosłownie wszystko - mnie bolało. Ohh Susan, nie życzę tego tobie.
Poszłam wziąć prysznic. Po wczorajszych wydarzeniach nie dam się dotknąć nikomu innemu niż Yoongiemu, Susan i reszcie moich przyjaciółek.
Odkręciłam wodę i gorące strumyki zmyły ze mnie wczorajszy brud.
Dzisiaj zupełnie jak wczoraj - nie miałam na nic siły. Byłam cała poobijana.
Gdy wyszłam z pod prysznica ubrałam bieliznę i weszłam do pokoju. Wzięłam jakieś ubrania z szafy i ponownie zamknęłam się w łazience by się ubrać.
Wyszłam z pokoju, a mój chłopak nadal spał. Zaglądnęłam do wszystkich pokoi - wszyscy nadal spali. I wrócili już z imprezy.
Na samą myśl o imprezie robi mi się niedobrze. Postanowiłam zatroszczyć się o innych i przygotować im tabletki na kaca.
Zeszłam do kuchni, wyciągnęłam 7 tabletek tabletek i nalałam wodę do 7 szklanek. Zaniosłam wszystko po kolei na górę.
Gdy to zrobiłam włączyłam w salonie jakieś k-dramy i poszłam do lodówki po w chuj dużo opakowań tęczowych lodów.
Zjadłałam już 5 opakowanie gdy do salonu weszła Susan. Zrozumiałyśmy się bez słów. Usiadła obok mnie a ja dałam jej tęczowe lody.
Chwilę później zeszli wszyscy inni. My się nie odzywaliśmy. Po prostu nie mogliśmy, byłyśmy za słabe. Może trzeba to zakończyć?
- dzisiaj mamy koncert chłopaki.- powiedział Jimin
- nie możemy z nimi zostać? - zapytał Yoongi za niego i Tae pokazując na nas.Chłopak tylko przecząco pokiwał głową.
Cholera, my też mamy bilety na koncert.Time skip - fanmeeting.
Na koncercie było pięknie, lecz nadal się nie odzywaliśmy - jedynie do siebie. Z Susan ustaliliśmy, że powiemy naszym chłopakom po fanmeetingu.
Byłyśmy tak gdzieś w środku. Oczywiście chłopaki nie wiedzieli, że tam jesteśmy. Gdy była kolej moja i Susan - bo reszta gdzieś poszła ale obiecali, że wrócą - usiedliśmy na przeciwko nich.
Miałyśmy na sobie maski. Gdy chłopaki na nas spojrzeli mięli łzy w oczach.
- mogę Cię przytulić? - zapytał mnie szeptem Yoongi a zaraz po tem Tae zapytał o to samo Susan.
Polowaliśmy potwierdzająco głową i w ciszy wstaliśmy. Chłopaki jak powiedzieli tak zrobili. Gdzieś w tłumie dało się usłyszeć "oooo jak słodko".
Nagle dwie z "fanek" nie wytrzymały, wstały z miejsca i zaczęły mówić. Kierowały wszystko do nas.
- pobicie i gwałt wam nie wystarczyły abyście się odpierdoliły od naszych biasów?!
Wszyscy się wystraszyli. Poznałam jej głos. Ochrona szybko zgarnęła te dwie dziewczyny. Nagle do pomieszczenia wbili nasi przyjaciele, przebrani za wielkiego smoka.
Nie powiem typowe wejście smoka. Wszyscy zaczęli się śmiać a my nadal przytulone do swoich chłopaków - rozpłakałyśmy się.
CZYTASZ
Ekipa z koreańskiego jeepa | Bangtan Boys
Fanfic[ZAKOŃCZONA] Candeliara postanawia przygotować swoim przyjaciołom niespodziankę - zabiera ich do Korei. Jak potoczą się losy przyjaciół? Książka ze współpracą z; Susan - @agatabuk Annabelle - @misuPL Sofia - @3HoTTeA3 Michał - @fabylhaft Marycha - @...