26

3.9K 151 4
                                    

- Dzień dobry księżniczko.- Usłyszałam tuż przy moim uchu, westchnęłam i obróciłam się na drugi bok, nie chciałam jeszcze wstawać, dzisiaj jest sobota przez co mogę sobie spać dowoli.- Ktoś tutaj nie chcę wstać.- Uśmiechnęłam się, Lauren wiedziała jak być urocza i to zawsze jej wychodziło. Mruknęłam kiedy zaczęła składać drobne pocałunki na moim karku.

- Laureen ja chcę spać.- Marudziłam, to, że teraz jest urocza nie oznacza, iż wstanę.- Która godzina tak w ogóle?- Poczułam jej dłoń na mojej talii, schodziła nimi coraz bliżej, aż nie dotarła do gumki od moim majtek.- C-co ty robisz?- Jej ręka dostała się pod moją bieliznę, jęknęłam kiedy zaczęła masować moją łechtaczkę.- O słodki jezu.- Odchyliłam głowę do tyłu z przyjemności, którą mi dawała, jej dwa palce pieściły mnie, co było dla mnie taką przyjemnością, iż nie mogłam nawet złapać porządnego wdechu.

- Lubisz to Camzi?- Jęknęłam głośniej przez to, iż jej jeden palec dostał się środka.- Powiedz, że to lubisz.- Poruszała wolno nim, czułam niedosyt, chciałam więcej, potrzebowałam tego. Z Shawnem nigdy nie było mi tak dobrze, on nigdy nie zwracał uwagi na to, czy mi jest dobrze, robił co chciał, za moją zgodą oczywiście.

- Yhm.- Westchnęłam.- Lauren, szybciej.- Wyjęczałam, czułam jej usta jak się uśmiechają na moim karku. Kobieta przyśpieszyła ruchy i dodała kolejny palec, ta chwila mogłabym trwać wiecznie.

- Usiądź na mnie Camzi.- Tak jak powiedziała, tak zrobiłam.- Poruszaj biodrami.- Rozkazała, a ja zaczęłam wykonywać jej polecenia, poruszałam się na jej smukłych palcach bez opamiętania. Druga dłoń Lauren powędrowała do mojej koszulki, którą zdjęła, byłam kompletnie naga, nawet nie zauważyłam kiedy zdjęła moją bieliznę, szybka jest.

Poruszałam biodrami coraz szybciej, przez co moje jęki stawały się głośniejsze. Zielonooka usiadła i wpiła się w moje usta, co za przyjemność mieć tutaj ją w samej bieliźnie.

- Dojdź dla mnie Camzi.- Szepnęła mi do ucha, przymknęłam powieki, tak bardzo chciałam mieć ją tylko dla siebie, żeby codziennie rano wstawać ku jej boku, żeby całować ją na powitanie, żeby po prostu być i już nigdy jej nie opuścić. Przez te myśli czułam w sobie większy gorąc, moje ciało zesztywniało, a po moim ciele przechodziło mnie pełno dreszczy. Moje ścianki zaczęły się zaciskać, a ja sama patrzyłam w te zielone oczy, widząc ją taką rozpaloną doszłam z jej imieniem na ustach.- Grzeczna dziewczynka, chodź pójdziemy pod prysznic, zeszłam z jej ud, a kobieta przybliżyła swoje dwa palce, które miała we mnie do swoich ust i oblizała je dokładnie. To było najseksowniejszą rzeczą jaką w życiu widziałam.- Jesteś pyszna, Camzi.- Postawiłam nogi na jej jej miękkim dywanie i wstałam, ledwie bo ledwie, ale wstałam.- Chodź zaniosę Cię, księżniczko.- Zarumieniłam się na określenie jakie mi dała. Sama wstała z łóżka i jedną dłoń usadowiła pod moim zgięciem w kolanie a drugą na plecach. Podniosła mnie, nie używając przy tym praktycznie żadnej siły.

Szła prosto do łazienki, która była w jej pokoju, postawiła mnie na ziemie i pocałowała czule w usta. Uwielbiam ją taką, mogę się wypierać z całych sił, ale Lauren Jauregui to najwspanialsza osoba na ziemi.

🕶☀️🕶☀️🕶☀️🕶☀️🕶

Co tam u was zboczuszki? 😏😏

Tinder | CamrenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz