Rozdział 9

478 26 0
                                    

Dzisiejszego dnia mieliśmy zwiedzać wyspę. Bardzo się cieszyłem.

Ostatni raz byłem tu z rodzicami było tu wtedy tak pięknie, czułem się wtedy wspaniale. Teraz jestem tu z przyjaciółmi i chłopakiem (no prawie chłopakiem ), mam nadzieję że na długo zapamiętam tą wycieczkę.

Całą grupą postanowiliśmy odpocząć na  najbliższej  polanie. Usiadłem między nogami Yoongiego wtulając się w jego tors.

Wspomnienia z tego miejsca  spowodowały, że poczułem jak łzy napływają mi do oczu. Po chwili  Yoongi mocniej otulające mnie swoimi ramionami i zaczął nami kołysać w rytm śpiewanej  mi do ucha piosenki.

~ Minnie , co się dzieje? Wszystko w porządku - usłyszałem głos Tae, przez co jeszcze bardziej się rozpłakałem.

Tylko on i Hobi wiedzą o moich rodzicach . Nigdy nie  lubiłem mówić o swojej przeszłości, a oni wiedzieli z racji że znamy się od zawsze, a nasi rodzice się przyjaźnili.

Tae zgarnął mnie w swoje ramiona i zaczął tłumaczyć Kookowi i Yoongiemu moje zachowanie. Nie byłem na niego zły, wręcz przeciwnie. Cieszyłem się że to nie ja muszę im wszystko mowić.

Gdy już się uspokiłem chciałem ich przeprosić za to, że popsułem takie piękne popołudnie. Miałem się już odezwać, ale zostałem pociągnięty do uścisku przez Yoongiego i Kooka.

~ Nic nie mów cukiereczku, poprostu się wypłacz jeśli tego potrzebujesz ja tu będę - 19latek szepnął mi do ucha i jeszcze mocniej objął.

                            🌸🌸🌸

Wieczorem siedzieliśmy u Taekooków w pokoju jednak poczułem się zmęczony i z Yoonem  wróciliśmy do siebie.

W pokoju chłopak zadał pytanie którego obawiałem się najbardziej.

~ Minnie opowiesz mi  jak co się stało z rodzicami - Bałem sie ale przy Minie czułem coś, co pozwoliło mi na otwarcie się przed nim.

~ Jechaliśmy na wakacje do Busan, gdzie mieszkają moi dziadkowie. Dawno ich nie widzieliśmy i strasznie naciskaliśmy na tatę aby nas tam zawiózł. Mimo że ostatnio nie najlepiej się czuł. Podczas jazdy tata stracił panowanie nad kierownicą. - znowu zacząłem płakać, a Min  mnie przytulił

~ Jeśli nie chcesz nie musisz...

~ D-daj mi dokończyć... no więc tata stracił panowanie nad kierownicą. Samochód dachował. Rodzice podobno zginęli na miejscu,tak powiedzili lekarze.  Sam byłem w ciężkim stanie. y Śpiączka przez miesiąc i złamana nogę w dwóch miejscach, do  tej pory czasem mam problem z chodzeniem. Lisa miała złamaną rękę, Soekjin był śpiączce przez dwa miesiące. Na początku było ciężko, obwinialiśmy się nawzajem, aż do pewnego dnia.  Lisa uciekła z domu. Gdy się odnalazła usiedliśmy wszyscy usiedliśmy w salonie i szczerze rozmawialiśmy. Od tamtego wieczoru, jesteśmy ze sobą bardzo związani.

~ Przykro mi Jiminnie.

~ Przestań... wszyscy tak mówili. Pogodziłem się z tym wszystkim już dawno. - uśmiechnąłem sie słabo ~ A wiesz co jest najśmieszniejsze? Czasmi przez parę sekund zapominam o tym, że kiedyś ich miałem. Czuje się  przez to okropnie.

Chłopak starł łzy z moich policzków i musnął delikatnie czoło, jakby bał się, że zaraz znikne.

~ To całkiem normalnie cukiereczku. Nie zapominasz o nich tylko nie odczuwasz ich braku, bo bardzo ich kochasz. Myślisz, że wyszli tylko na chwilę i zaraz wrócą.  Coś o tym wiem. - uśmiechnął się .

Czułem się lepiej mogąc wkońcu komuś opowiedzieć o bolesnej przeszłości, ale ostatnie zdanie chłopaka mnie zaniepokoiło.

~ Hyung czemu masz taką smutną minę?

~ Widzisz słonko nie tylko ty kogoś straciłeś. Nie byli to moi rodzice, ale moja ukochana babcia. To dlatego przeniosłem się z Daegu do Seoulu. Była dla mnie jak matka i ojciec w jednym, bo oni woleli  pracę ode mnie.

Nie spodziewałem się tego, że Yoongi się czymś takim że mną podzieli. Nie miałem pojęcia, że kogoś stracił i był dla niego aż tak ważny. Nie wiedziałem co powiedzieć z resztą z własnego doświadczenia widziałem, że w takich sytuacjach lepiej nic nie mówić. Przytuliłem więc mocno chłopak i razem odłyneliśmy do krainy snów.

od autorki
💖

Love letters II m.yg x p.jmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz