Mateusz jest szefem bardzo groźnej mafii, której nikt nie jest w stanie odmówić. Mateusz mieszka w wielkiej willi wraz z swoimi najlepszymi kumplami któży także należą do gangu. Wkrótce Mateuszowi, tak jak i reszcie kumpli zaczyna się nudzić i post...
Podczas kolacji nikt nic nie mówił co mnie dziwiło, miałam mnóstwo pytań, które ciągle zadawałam jednak nikt przez zabójczy wzrok Mateusza nic nie powiedział. Co to za wyjazd? jaki dziedzic? chyba nie myślą, że będę z nim cokolwiek robiła co prowadzi do ciąży. Nie mogę mieć dziecka, jestem za młoda, zdecydowanie za młoda. Zbyt młody wiek to jedno, a drugie, nie zamierzam mieć dziecka z osobą która mnie porwała, nie ważne jak dobrze całuje.
Po kolacji wszyscy się rozeszli, a ja posprzątałam wszystko, kiedy wszystko było ogarnięte wróciłam do pokoju, koło mojego łóżka było postawione drugie mniejsze, to właśnie na nim siedziała czarnowłosa dziewczyna.
- hej- powiedziałam cicho, na co podniosła na mnie wzrok. Jej oczy były całe czerwone od płaczu, a po rumianych policzkach ciągle spływały łzy. Patrzyła na mnie przez chwilę, po czym spuściła głowę w dół. Słowem się do mnie nie odezwała, ale jej się wcale nie dziwię. Na samym początku też strasznie się bałam, dalej się boję jak słyszę nie raz ich rozmowy, no ale jakoś trzeba żyć dalej.
- wiesz za co tutaj jesteś? nie zrobię ci krzywdy, bo sama jestem tutaj wbrew swojej woli- powiedziałam, a dziewczyna na moje słowa podniosła głowę do góry i lekko pociągnęła nosem. Chyba zaraz coś powie bo powoli rozchyla wargi.
- Moi rodzice są bardzo bogaci i prowadzą znaną firmę, bardzo chcieli powiększyć swoją firmę i połączyć ją z inną...- zaczęła mówić co chwilę pociągając nosem. Słychać było że rozmowa o tym wcale nie jest łatwa, aczkolwiek postanowiłam cierpliwie poczekać na dalszą część opowieści.
- postanowili wydać mnie za mąż za syna właściciela innej firmy, jednak się nie zgodziłam, bardzo spodobałam się temu mężczyźnie i ciągle nalegał, jednak rodzice twardo trzymali moją stronę, okazało się że...-
spojrzała na mnie, jakby chciała skontrolować czy ciągle ją słucham. Słuchałam, cały czas bardzo uważnie. Przyznam szczerze, że zainteresowała mnie ta jej historia. W Obecnej części opowieści może się wszystko wydarzyć. Może się okazać, że zlecił komuś jej porwanie dla pieniędzy, albo sam należy do gangu, albo jej rodzice prowadzą gang i upozorowali jej porwanie, żeby ten mężczyzna zapłacił im dużą sumę pieniędzy, albo jeszcze lepiej, żeby oddał im firmę. To takie ekscytujące, że zaraz nie wytrzymam
- okazało się, że należy do Mafii, co prawda nie jest szefem, ale jest jednym z ważniejszych tutaj członków skoro tutaj jestem. Porwali mnie, ale sama nie wiem jakie mają zamiary-
- Bardzo ciekawa opowieść, to niewiarygodne, że któryś z tych mężczyzn mógłby spokojnie prowadzić firmę, a udziela się w gangach- odpowiedziałam jej i wspólnie zaczęłyśmy o tym dyskusję, która trwała w najlepsze. Temat do rozmowy się nie kończył, ciągle znajdywałyśmy nowy i coraz pewniej czułyśmy się w swoim towarzystwie.
Perspektywa Mateusza
Wszystko jest już prawie dopięte na ostatni guzik i idzie zgodnie z moim planem. Za 3 dni wylatujemy do Niemiec, a konkretnie do Berlina. To właśnie tam przedstawię swojemu młodszemu bratu moją narzeczoną. Wtedy przekaże mi swój gang wedle obietnicy.
Mój ojciec był szefem naprawdę groźnego gangu. Kiedy mama okazała się być brzemienna bardzo się ucieszył tym bardziej, że okazało się że spodziewa się chłopca, jednak w późniejszych badaniach USG na ekranie pokazał się drugi chłopiec. Oboje rodziców bardzo się z tej wiadomości cieszyli.
Wtedy mój ojciec powiedział, że podzieli gang na pół, ponieważ nie chce wywyższać żadnego z synów przez to który urodzi się parę minut wcześniej. Jedną część dostałem ja, a drugi mój brat podobno bliźniak, ale nie widać po nim, że jesteśmy bliźniakami.
Parę miesięcy temu urodziła się mu córka i nasza matka wpadła w szał, dlatego powiedział mi, że jeśli mam narzeczoną z którą planuję założyć rodzinę i będziemy mieli dziedzica to odda mi swoją część gangu i znów będzie jedną wielką jednością tak jak zawsze chciał nasz dziadek, któremu bardzo nie spodobało się działanie naszego ojca.
Dlatego skorzystam z okazji, że coraz bardziej podoba mi się Emma i to ona zostanie moją żoną, urodzi mi syna i jeśli go odchowa to odejdzie, a ja wychowam go na godnego zastępcę mafii. Aczkolwiek nie wiem czy nie zostanie na zawsze. Jest przepiękna a jej usta kuszą do złego.
Otworzyłem szufladę i dłonią odnalazłem małe prostokątne pudełko w czerwonym kolorze. Pierścionek kupiłem parę godzin temu, kiedy pozostali zgarniali tą czarną laskę, akurat staliśmy obok jubilera, więc oni zajęli się dziewczyną, a ja wszedłem do sklepu z biżuterią.
Otwarłem niewielkie pudełeczko i spojrzałem na niewielką biżuterię noszoną na palcu. Pierścionek był delikatny i śliczny, jakoś pasował mi do wyglądu Emmy.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Kiedy uda mi się podpisać przejęcie gangu brata, będziemy musieli pojechać jeszcze na zebranie Europejskie szefów gangów. Jest sześć najgroźniejszych mafii w Europie, wspólnie doszliśmy do wniosku, że Europa jest wystarczająca dla nas tym bardziej, że mój brat odejdzie więc zostanie nas pięciu.
Podczas spotkanie omawiamy nasze plany, problemy, lub zmiany. Dlatego to spotkanie zdecydowanie będzie poświęcone mi i zmiany mojego gangu, ponieważ się znacząco powiększy. Jednak nie powinno to zaburzyć naszego sojuszu.
Podczas gdy my rozmawiamy ze sobą, nasze partnerki rozmawiają w innym pomieszczeniu. Nikt tak naprawdę nie jest pewny o czym one rozmawiają. Spotkania prowadzą najstarsze kobiety i z tego co nie raz słyszałem rozmawiają o samoobronie, spełnianiu męskich potrzeb i wychowywaniu dzieci. Traktują to bardzo poważnie, brat wiele razy mi opowiadał jak jego żona nie mogła się doczekać tych spotkań mimo, że nie są zbyt często.
Mówił mi także, że uwielbiają przebieranki i często ubierają królewskie stroje, bo w końcu nas na takie rzeczy stać. także za kilka dni pojadę do sklepu i kupię jakieś Emmie, żeby nie czuła się jak piąte koło u wozu, mimo że będzie ich pięciu, trzeba zmienić to przysłowie.
