Właśnie siedzę pod parasolem, na mięciutkim kocu na jednej z plaż, które są w Francji, Mateusz się kąpie, a ja korzystam z pięknej pogody opalając się w najlepsze. Chciał abym pływała z nim ale nie mogę, ponieważ nie umiem pływać. Za bardzo się boję wejść do wody, zdecydowanie bardziej wolę leżeć tutaj w słońcu. Ten tydzień minął nam bardzo spokojnie, w ogóle się nie kłócimy, Mateusz wiele razy mnie przepraszał jednak tego co mi zrobił nie jestem w stanie mu wybaczyć. Ta noc na zawsze zostanie w mojej pamięci, był taki brutalny...nie czuły...okropny. Ale dość tych smutków nie chce do tego wracać, chodź to nieuniknione. Aktualnie leżę i opalam się. Pogoda jest fantastyczna, na niebie nie ma ani jednej chmurki, słońce przyjemnie grzeje, jest cudownie, ale niestety nic nie trwa wiecznie. Mateusz zaczął biec w moją stronę, cały mokry. Dziwne by było jakby był suchy jednak wcale nie wygląda jakby miał zamiar hamować. Był coraz bliżej mnie a jego mimika nie wskazywała na dobre intencje. W ostatniej chwili wstałam i zaczęłam uciekać.
- Mateusz nie!
pisnęłam omijając leżaki i parasole innych plażowiczów.
- Nie uciekniesz ode mnie!
Odkrzyknął przyśpieszając
Nie traciłam jednak nadziei do końca, który nadszedł szybciej niż myślałam. Jego mokre zimne dłonie pociągnęły mnie do tyłu za biodra. Uniósł je na talię splatając obie ręce ze sobą na brzuchu i przytulił się do mnie.
- Mateusz! jesteś tak zimny... zaczął się do mnie tulić, był lodowaty, dlatego zaczęłam krzyczeć
- a ty taka cieplutka mmm...
zaśmiał się, kiedy to ja próbowałam go od siebie odepchnąć, jednak jest za silny. Kiedy się tak z nim siłowałam oczywiście dla zabawy, wspomnienia z nocy poślubnej wróciły. Z moich oczu mimowolnie zaczęły płynąć łzy, wybuchłam płaczem, przez co Mateusz natychmiast się ode mnie odsunął.
- Emma co się stało?
zapytał zmartwiony jednak ja nie byłam w stanie mu odpowiedzieć
- kochanie przepraszam, naprawdę przepraszam, powtarzam to od tygodnia ale dla ciebie powtórzę kolejny raz i kolejny i kolejny i tak do znudzenia, aż mi przebaczysz. Nie chciałem zrobić Ci takiej krzywdy...
Powiedział i powoli do mnie podszedł, ja również powoli podeszłam i rzuciłam się mu na szyję mocno tuląc. Mat równie zaczął mnie tulić i wziął mnie na ręce, niosąc mnie na nasze miejsce plażowe. Zabraliśmy wszystkie nasze rzeczy z plaży i wróciliśmy do wynajętego samochodu
Nie wiem ile czasu minęło odkąd Mateusz poszedł po resztę rzeczy. Mi kazał zostać w samochodzie, ale już wrócił, jednak widząc że leżę z zamkniętymi oczami, pomyślał że śpię. Położył rękę na moim udzie i odpalił samochód. Gładził moje udo przyjemnymi okrężnymi ruchami, jednocześnie kierując. Byłam zmęczona dzisiejszym dniem i tym że jest gorąco, otwarłam trochę oczy i spojrzałam na Mateusza.
- gorąco tu
- włączyć ci klimatyzacje?
zapytał i na chwilę na mnie spojrzał, potem znów skupił się na drodze
- jakbyś mógł
- mogę
powiedział i włączył klimatyzację
- dziękuję
- może prześpij się, szybciej ci droga minie
- yhym
odpowiedziałam krótko
Zamknęłam oczy i delektowałam się przyjemnie chłodnym powietrzem, które wypełniało samochód, Mateusz dalej mnie głaskał po udzie sunąc delikatnie w górę i w dół. Po krótkiej chwili udało mi się zasnąć.
Oczami Mateusza
Jesteśmy już w hotelu, zaniosłem Emmę do naszego pokoju i położyłem ją w sypialni, ustawiłem wiatrak idealnie, żeby chłodne powietrze chłodziło miejsce gdzie śpi moja żona. Wróciłem po rzeczy do samochodu i wszystko pozanosiłem do pokoju. Usiadłem w salonie i zacząłem rozmyślać. Od tygodnia mam straszne wyrzuty sumienia, nie mogę uwierzyć w to że tak strasznie skrzywdziłem moją kochaną małżonkę. Nie wiedziałem co robię, nie myślałem wtedy racjonalnie, kierowało mną czyste pożądanie, tak bardzo chciałem to z nią robić, już odkąd ją zabraliśmy od jej ojca, który swoją drogą zaczyna mnie irytować, postanowił że zbierze pieniądze aby mnie spłacić. Jak mu się to uda to stracę Emmę, no chyba że postawi się ojcu i zostanie ze mną. Wiem jedno ja jej bez wojny nie oddam, bo jest to moja żona, kochamy się. Jakby tych problemów było mało to jeszcze Luka próbował uciec z tą rudą szmatą, chciał odłączyć się od nas, a za to płaci się największą cenę. Szkoda go bo dobry był z niego kumpel, no ale cóż sam skazał się na śmierć. Oczywiście ja go zabije, zaraz po powrocie z naszej podróży poślubnej, czyli już niebawem. Stwierdziłem że ją skrócę, bo mam dużo pracy, a Emma większość dnia przesypia lub wymiotuje w łazience, Mam nadzieję że przez te kilka tygodni tutaj udało jej się zajść w ciążę. Jak tylko wszystko się unormuje to zapiszę ją osobiście do ginekologa.
CZYTASZ
jesteś moja (W trakcie korekty)
Teen FictionMateusz jest szefem bardzo groźnej mafii, której nikt nie jest w stanie odmówić. Mateusz mieszka w wielkiej willi wraz z swoimi najlepszymi kumplami któży także należą do gangu. Wkrótce Mateuszowi, tak jak i reszcie kumpli zaczyna się nudzić i post...