PROLOG

10.9K 295 99
                                    

Lucy

Tłum.  W nozdrzach czuje zapach dymu tradycyjnych papierosów oraz E,  które sprawiają,  że dym nie jest tak odrażający.  Można wyczuć woń owoców, potu i alkoholu.
Muza dudni w uszach z ogromnych głośników. Wokół mnie tańczą pijane już pary,  dopijając kolejnego drinka.
  Sama trochę wypiłam, ale nie chciałam przesadzać, nie po to jestem tu, na koncercie aby po pijaku przegapić najlepsze momenty. 
  Światła rozbłyskują na sali różnymi barwami, oświetlając twarze obcych osób.
Na scenie powoli ustawia się Grucha, sprzęt jest już podlaczony. A ja czekam. Dla niezbyt odważnej dziewczyny z wioski taki koncert to naprawdę coś, chociaż jestem już tu piąty raz, piąty raz będę mogła go zobaczyć,  usłyszeć ten głos.
Nie, nie jestem kolejną psychofanką. Ja po prostu lubię muzykę na żywo, lubię tą adrenalinę,  więź artysty z fanami, która staje się bardziej personalna i osobista.
I wchodzi.  Jeden z najlepszych raperów w Polsce.  Od pisku tłumu można ogłuchnąć, jednak ja stojąc przy scenie słyszę tylko jego głos.
Motyle w brzuchu pobudzają się za każdym razem kiedy na chwilę przystaje na przeciwko mnie.
Kiedy muzyka z "RS7" Cichnie wszyscy wiwatują.  Widzę jego uśmiech,  uwielbia być w centrum uwagi.

I nagle słuchać tylko pisk w uszach, i przerażone krzyki nastolatków.  Coś się stało. Na kilka sekund zapada cisza po czym krzyki wracają, wszyscy kierują się w panice do głównego wyjścia.
Coś chwyta mnie za ramiona, czuje ogromny ból w brzuchu i widze kawałek metalowego przedmiotu wbity głęboko w skórę.
Oczy mnie pieką, z Lewego spływa łza, jestem na tyle oszołomiona bólem że nie potrafię zareagować na to, że ktoś ciągnie mnie za ramiona.
Kurwa myślę kurwa nie, co się stało, kurwa puszczaj
Chce krzyczeć ale z moich ust wydobywa się jedynie płacz
- Tu będzie potrzebna pomoc!  - ktoś krzyczy a ja czuje czyjeś dłonie na swojej twarzy i brzuchu
- Kurwa mała, spokojnie, nie rozklejaj mi się tu - Igor próbuje złapać ze mną jakiś kontakt, rozumiem co mówi, kiwam głowa.
- Nic ci nie jest?! - ktoś w garniaku podbiega do niego przerażony.
- Nie, ale ta młoda oberwała porządnie - mówi trzymając mnie za trzęsącą się rękę
Kurwa boli, tak strasznie boli
Czuje jakby mój brzuch był całkowicie otwarty, czuje chłód metalu i widzę te puste oczy.
Są ostatnim co widziałam.

Schizy | ReTo | 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz