VIII

4.1K 152 13
                                    

Igor

Dwa dni później

Nie próbowałem niczego. Nie chciałem tego. Pocałowałem ją może jeszcze kilka razy i na tym się kończyło. Chciałbym jej bliskości. Jej ciepła. Ciała. Z trudem się powstrzymuje. Już wypisują do mnie jakieś laski pytając kim ona jest, grożąc jej, wysmiewając, obrażając. Boli mnie to strasznie. Dzieje się to samo co wtedy, kiedy byłem z Olą. Wiem jak ona to przeżywała. Staram się być cały czas opanowany. Nie dopuścić jej zbyt blisko siebie. Kurwa. Hejt niszczy psychikę, teraz rozumiem jak zrujnował moja. Nie chcę by kogokolwiek to spotkało. Nie chcę być znowu winny. I tak już jestem. Widzę to, jak ona na mnie patrzy, jak zachowuje się przy mnie, przy moich ziomkach. Podobam się jej. Ale ona nie jest pusta, nie chce mnie dla sławy, szpanu. Chce mnie bo poznała jakim jestem człowiekiem. Szkoda że nic o mnie nie wie.
Śpię obok niej co noc, uwielbiam na nią patrzeć. Spokojna, cicha, delikatna. Piękna również bez makijażu. Nie rozumiem dlaczego ona się maluje. Bez tego wygrała by miss świata mimo że nie ma idealnego ciała. Nie wymagam tego od niej. Sam. Nie jestem idealny. Nie mam kaloryfera, nie jestem kulturystą. Nie potrzebuje ton plastiku, sztucznych części ciała na pokaz. Jestem zaskoczony że myślę w ten sposób. Kiedy ja się tak zmieniłem?
Zawsze kiedy mnie całuje, staram się opamiętać. Nie chcę jej skrzywdzic. Wiem że jeśli chodzi o TE sprawy, jestem niezłym brutalem, nieraz to słyszałem. Zbyt nachalny, brutalny, nie delikatny. Z jednej strony lubiłem te opinie, czułem się jak Bóg. Teraz zaczynam mieć wątpliwości co do tego. Czemu to wszystko się zmieniło?
Boję się teraz że zmieni się muzyka którą tworzę. Nie chcę być znowu winny. Nie chcę by ona cierpiała za 3 dni, kiedy rozjedziemy się na dwie różne strony Polski. Związek przez Instagrama? Napewo zaraz znajdzie innego, lepszego.
Wstydzę się jej troszkę. Nie potrafię pokazać jej się bez soczewek. Co jeśli zobaczy w nich uczucia, zazdrość czy miłość?
Nie wiem czemu o tym wszystkim myślę. Może dlatego że pobudza mnie do tego widok Lucy, która śpi na moim ramieniu. Ufa mi. Jest jak mały przestraszony ptak. Czuję się za nią odpowiedzialny od tego wypadku. Nie chcę jej zawieść. Szybko zasnęła. Ja mam teraz straszne problemy ze snem. Nie jest to pierwszy wieczór kiedy myślę o tym wszystkim.
Dobrze ze nie potrafi czytać w myślach bo stracił bym autorytet oraz wygląd bezuczuciowego zimnego kolesia który się tylko bawi. Nie chciałbym tego kurwa. Wyłączyłem uczucia na wiele lat po tym co przeżyłem. Nie chcę znowu cierpieć czuć, kochać, plakac.



Już #5 w reto. Nie wiem jak wy to robicie ale naprawdę wam wszystkim dziękuję.
Krótki rozdział gdzie weszliśmy do bani Igora poznać go trochę z innej perspektywy. Ściana tekstu, brak dialogów, brak, znajomych, Lucyny. Poznajmy go troszeczkę.

Schizy | ReTo | 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz