Lucy
Dwa tygodnie później
Ten sam okres czasu co u IgoraMyślałam że będzie gorzej. Nie płacze nocami. Jakoś daję radę. Rodzice pytają o szczegóły. A ja perfidnie kłamie. Mówię im to, co chcą wiedzieć.. Byłam grzeczna, nie piłam dużo, spałam osobno... Typowe klamstweka aby ich uspokoić. Nie boli to tak bardzo jak się spodziewałam. Słucham jego piosenek, nadal jest moim idolem, ale na koncert już chyba nie pójdę, przynajmniej narazie. Nie potrafiła bym spojrzeć mu w oczy. A raczej w soczewki. Zdjęcia zachowałam na laptopie, na pamiątkę. Kiedyś może będę się z tego śmiała. Ale narazie chce zapomnieć. Blokuje wszystko. Nie chcę kontaktu z którymkolwiek. Narazie to dla mnie zbyt wiele.
Wstaje, szkoła, potem nauka i treningi. Wzięłam się za siebie... Potem spać. Nie mam czasu na myśli o tym wszystkim... Chociaż jak przypomnę sobie jak mnie całował, albo kochał ze mną, to rośnie we mnie podniecenie. Za każdym razem szybko spada, kiedy widzę co mi zrobił. Chyba tego nie zapomnę. Chociaż już wybaczylam.***
Wszyscy pytają o Igora. Jaki jest, czy przystojny, czy coś między mną a którymś z nich było.
Odpowiadam to, co wiem. Potwierdzam, to o co pytają. Nie zamierzam rujnowac im opini wśród moich znajomych. Boli to co zrobił, jednak wiem, że sama jestem sobie winna. Wokół mnie kręci się teraz wielu chłopakow, myślą że będę jakąś wtyka, ale nie. Nie jestem taka. Pokazuje zdjęcia, opowiadam, że było super. Męczy mnie już to. Nie chciałam sławy. Szczególnie nie takiej.A że u Lucy nic ciekawego, to krótko. Zapraszam na finał!
CZYTASZ
Schizy | ReTo | 18+
FanfictionIdol? Wariat? Psycho? Jak po wybuchu zmienia się wszystko? Jak ze zwykłej tragedii powstaje coś pięknego a zarazem mrocznego? On jest jeszcze idolem czy może stał się panem, kochankiem? Fanfiction nie ma na celu nikogo obrazić w jakikolwiek sp...