Luhan
Obudziłem się w salonie, z butelką piwa w ręce. Mimo, że wczoraj dużo wypiłem nie potrzebowałem dużo czasu, by zacząć kontaktować. Wyciągnąłem z kieszeni spodni swój telefon i zobaczyłem wiadomość od mojego zjebanego przyjaciela.
Od: Baekhyun ♥
Lu pojechałem wczoraj z Layem i Kyungsoo
Nie będę wracał do domu babuni, bo mi się nie opłaca
Więc łaskawie weź swoją dupcię w kroki i zabierz moje rzeczy
Przyjadę po nie dzisiaj do ciebie
Westchnąłem, myśląc ile dodatkowej pracy będę miał przez tego idiotę. Nim zdążyłem zwyzywać Baekhyuna zobaczyłem jeszcze jedną wiadomość.
Od: Baekhyun ♥
Też cię kocham szmato♥
-Głupia dziwka-Mruknąłem do siebie.
Spojrzałem jeszcze na godzinę i leniwie wstałem z kanapy. Miałem iść spakować Baekhyuna, ale kiedy byłem u niego w pokoju zobaczyłem rozwalonego na łóżku Sehuna. Więc dlaczego ja mam się męczyć, skoro on tu jest. Wdrapałem się na łóżko i zacząłem budzić chłopaka, który tylko coś mruczał pod nosem. Szkoda tylko, że ja się nie pozwolę ignorować jakiemuś gówniarzowi. Przerzuciłem swoją jedną nogę przez ciało młodszego, tak że teraz siedziałem na jego biodrach.
-Tatusiu-Szepnąłem mu do ucha, a reakcja była natychmiastowa.
-Lu co? Co ty? To sen? Prawda?-Zaczął zadawać milion pytań.
-Masz szczęście-Zaśmiałem się-To nie sen, teraz wstawaj i pakuj Baekhyuna-Powiedziałem z zamiarem odejścia.
Sehun miał jednak inne plany i jednym ruchem zamienił naszą pozycję. Chłopak podpierał się na łokciach, które były po obu stronach mojej głowy, a nasze twarzy były niebezpiecznie blisko.
-Sehun spierdalaj-Mruknąłem, ale nie wyrywałem się.
-A gdzie tatusiu?-Czułem jego oddech na mojej szyi.
-Proszę tatusiu-Mruknąłem mu do ucha.
-Lepiej-Uśmiechnął się-Ale puszczę cię jak pomożesz mi pakować Baekhyuna, ale to po śniadaniu.
-Po śniadaniu-Powtórzyłem-Mam się spodziewać atrakcji jak przy naleśnikach ?
-To zależy jak bardzo ci na tym zależy-Powiedział, muskając skórę na mojej szyi a mnie przeszedł dreszcz.
-Bardzo-Jęknąłem cicho, nie wiedząc co robię.
-Zobaczę co da się zrobić-Ostatni raz musnął moją szyję i zszedł ze mnie-Zaraz przyjdę.
-Będę czekał w kuchni-Rzuciłem wychodząc z jego pokoju z sercem, które biło o wiele za szybko.
Uśmiechnięty skierowałem się w stronę kuchni, w której stał Chanyeol. Kiedy go zobaczyłem uśmiech zszedł mi z twarzy. Dotarło do mnie, że przez ten tydzień, w którym planowałem się do niego zbliżyć tylko się od niego oddaliłem. Kiedyś mógłbym powiedzieć, że byliśmy parą przyjaciół, którzy starali się by wyszło z tej przyjaźni coś więcej, ale tera jesteśmy tylko dwójką przyjaciół.
-Porozmawiamy?-Pokazałem na taras, na który się udaliśmy.
-Coś się stało ?-Zapytał zmartwiony.
CZYTASZ
kochanie zepsujmy im związek❣ Chanbaek X Hunhan
FanfictionMój pierwszy ff, także proszę nie bić ❣ 1 - #chanbaek (07.07.2019) 2 - #hunhan (12.07.2019) 3 - #sebaek (06.09.2019)