6

296 31 5
                                    

Sehun

Pierwsze dni w domu babuni minęły nam niesamowicie szybko. Trochę bliżej poznaliśmy Chanyeola i wcale nie jest taki zły, tylko niech trzyma te łapska przy sobie. Co do mnie i Baekhyuna staraliśmy się rozdzielać pozostałą dwójkę, tak aby nie zostawali we dwoje za długo. A od czasu do czasu pokazywaliśmy się jako zakochana para, co dziwiło Luhana. Bardo zależy mi na jego szczęściu, ale równie dobrze może być szczęśliwy ze mną.

Wieczorem poszliśmy się przejść i zrobić zakupy na imprezę, którą zrobimy pod koniec pobyty u babuni. Wracaliśmy ze sklepu, oczywiście ja z Baekim po środku, by tamci nie szli za blisko siebie.

- Ej tu jest boisko - Chanyeol przerwał moją przyjemną rozmowę z Lulu - Chodźmy.

- Ale jest zamknięte i nie masz piłki - Baekhyun patrzył na niego jak na idiotę.

- Jedna leży na boisku a ogrodzenie zawsze można przeskoczyć, no chyba że ma się metr sześćdziesiąt - Zaśmiał się najwyższy.

- Uważaj żebyś uszami nie zahaczył jak będziesz przeskakiwał - Byun tylko krzyknął i pobiegł w stronę boiska.

My zrobiliśmy zaraz to samo i za chwilę wszyscy byliśmy już na boisku.
To znaczy prawie wszyscy, bo Luhan utknął.

- Skacz idioto! - Krzyczał Baekhyun - Jak ja to zrobiłem to ty też musisz!

- Skacz, złapie cię - Chanyeol zaoferował się, co spotkało się z moim i Baekhyuna niezadowoleniem.

Nie chciałem patrzeć na tą jakże romantyczną scenę, więc odwróciłem się tyłem do nich. Podobnie jak Byun. Patrzyłem tylko w sobie znanym kierunku, kiedy poczułem czyjeś ciało na moim.

- Luhan co ty odwalasz ? - Spytałem przekręcając się twarzą do niego.

- No właśnie nie wiem co się stało - Zaczął się śmiać - Bo tak stoisz na środku jak idiota.

- Tak ja jestem idiotą- Przewróciłem oczami - Tylko, że ktoś nie umiał skoczyć nawet z..

- Ooo zamknij się- Przerwał zasłaniając mi usta dłonią i zaraz zaczął mnie bić. I mimo, że wkładał w to całą swoją siłę to nadal była to siła Luhana czyli żadna.

- Kurwa, Baekhyun - Przekonałem, kiedy ktoś rzucił we mnie piłką.

Podnieśliśmy się z ziemi. I na początku myślałem, że zrobił to celowo, ale okazało się z że chłopak kłóci się z Chanyeolem, w którego nieudolnie rzucał piłką. Popatrzyliśmy na siebie z Luhanem i wybuchliśmy śmiechem, widząc jak dwójka kłóci się jak małe dzieci.

- Co was bawi ? - Powiedzieli równo.

- Nieważne - Przewrócił oczami Byun - Chodźmy grać .

Oczywiście musiałem grać z Baekhyunem i to nie tak, że wolałbym grać z Lu bo to Lu. Po prostu on gra o niebo lepiej niż Byun. Baekhyun nie kozłuje nawet piłki tylko biega z nią i to do złego kosza. Ale przynajmniej jest to śmieszne, zwłaszcza jak ogląda to się pierwszy raz w życiu, jak Chan. Najwyższy cały czas się śmiał, przez co Byun go wyzywał, przez co Park też go wyzywał i tak cały czas. W końcu Baekhyun i Luhan stwierdzili, że nie chcą już grać i usiedli obok siatki. Mogłem pograć w spokoju z Chanyeolem, który faktycznie dobrze grał.

Baekhyun

- Głupi pedał - Rzuciłem siadając pod siatką.

- Chanyeol ? - Dopytał Luhan, siadając obok mnie i podając mi wodę.

- Dzięki - Powiedziałem biorąc napój - Nie, Sehun bo mi piłki nie podawał.

- Dziwisz mu się? - Zaśmiał się blondyn.

- W sumie nie- Powiedziałem szczerze - Co tak patrzysz?

- Baekhyun, jak wy zaczęliście ze sobą chodzić? - Spytał nagle.

-Wiesz...no tak jakoś wyszło- Mruknąłem niepewnie - Czemu pytasz ?

- Nie wiem tak jakoś - Uśmiechnął się delikatnie.

- Kochasz go? - Wypaliłem nagle.

- To chyba za wcześnie, żeby o czymś takim mówić - Odpowiedział od razu.

- Możliwie- Mruknąłem, domyślając się do czego zmierza chłopak- Wiesz, jeśli chcesz możesz idź zapytać się o takie rzeczy Sehuna, on ci lepiej doradzi jak zapytać.

- Może, a ty go kochasz - Patrzył na mnie wyciekająca, a ja nie wiedziałem o kogo chodzi.

- Sehuna ? - Przytaknął a ja wypaplałem bez zastanowienia - Nie.

- Och - Westchnąłem - Myślałem...

- Bardzo go lubię, ale jesteśmy bardziej przyjaciółmi i powiedzmy sobie szczerze ja nigdy się nie zakocham - Uśmiechnąłem się do Lu, ale ten wzrok utkwiony miał w graczy.

- Przyjaciółmi- Powtórzył prawie niesłyszalnie, ale i tak usłyszałem jego słowa.

Sehun i Chanyeol grali jeszcze chwilę, po czym zdecydowaliśmy się wrócić do domu. Po drodze zamówiliśmy jeszcze pizzę, którą jedliśmy w drodze do domu babuni.

- To kto w sumie będzie? - Spytał Lu, podczas rozmowy o imprezie.

- My, Soo i Chen z chłopakiem, Key z Minho może, Lay i Suho o ile się nie pokłócą i parę chłopakowi z drużyny Sehuna- Wyliczałem.

- Będzie Kai - Sehun rzucił w stronę Chanyeola - Zapraszasz jeszcze kogoś?

- Krisa, Rose i Jisoo - Powiedziała Chanyeol, okazuje się, że dwójka ma dużo wspólnych znajomych.

- Zapraszasz byłą ?- Lu i Sehun powiedzieli równo ?

- To ty homo nie jesteś?- Spytałem zdziwiony.

- Nie patrzcie tak na mnie, to przyjaciółka- Bronił się - Zresztą Kai to były Baekhyuna i nie macie z tym problemu.

- Żeby on jeden był moim byłym na imprezie- Rzuciłem dumnie, a reszta patrzyła na mnie z wielkimi oczami - A co to za Kris ?

- Nie rozumiem waszego związku - Powiedział Chanyeol.

- Nawet my go nie rozumiemy - Sehun mruknął - Kto jeszcze niby będzie z twoich byłych ?

- Zacznijmy od tego, że on był z połową szkoły- Zaśmiał się Lu.

- Odezwała się dziewica - Zjechałem go wzrokiem - Przypominam ci, że twoich byłych będzie tam największa ilość.

- Sehun miał jeszcze dziewczyny - Mruknął Lu- Więc jego będzie najwięcej.

- Żebyś się nie zdziwił- Powiedział Sehun.

- Załóżcie się - Odezwał się w końcu Chanyeol.

- Ok - Zgodziłem się - Mi się wydaje że byłych Lu będzie najwięcej.

- Mi, że twoich - Rzucił Sehun - A tobie Lu?

- Ze twoich, o co się zakładamy ? Wyzwanie ?- Dopytał .

- Niech będzie- Zgodziliśmy się .

kochanie zepsujmy im związek❣ Chanbaek X HunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz