2

363 36 3
                                    

Baekhyun

Czekając na imprezę czas płynął mi wyjątkowo długo. Mimo, że zaczynała się o dwudziestej, nie mogłem przyjść na nią na samym początku. Był dwa powody dla których nie mogłem pojawić się na niej pierwszy. Jeden - Luhan z tym swoim przychodzą koło dwudziestej drugiej a do tego czasu bym już nie kontaktował. Dwa - nie wypada takiej gwieździe jak ja przychodzić na samym początku.

Tak więc musiałem czekać, aż wreszcie wybiła wyczekiwana godzina a ja dostałem wiadomość od Sehuna, że czeka pod moim blokiem . Szybko wybiegłem z mieszkania i równie szybko wybiegłem do samochodu chłopaka.

- Jedź - powiedziałem poprawiając się w lusterku.

- Też się cieszę, że cię wiedzę- Powiedział z ironią - Ten chłopak Lu chyba cię interesuje bardziej niż ja.

- Możliwe - powiedziałem niby w żarty, chociaż później zastanowiłem się nad tym .

- Możliwe że nie masz prawka i będziesz musiał iść na nogach na tą swoją super imprezę- Parsknął.

- Och jedź już Sehun - Westchnąłem.

Jechaliśmy w miłej atmosferze, cały czas śpiewając. To znaczy głównie ja śpiewałem a Sehun śmiał się podziwiając mój niesamowity talent. Po jakiś piętnastu minutach byliśmy na miejscu. Wybiegłem z samochodu a Sehun zaraz za mną.

-Baekhyun - Luhan rzucił mi się od razu na szyję - O Sehun.

- O Luhan- mruknął najwyższy.

Zapadła dziwna cisza i to nie tak, że Lu nie lubił się z Sehunem . wręcz przeciwnie. Często razem rozmawiali czy pisali, oczywiście ja miałem z każdym lepszą relację. Jednak ta sytuacja zdążyła się pierwszy raz i szczerze nie wiedziałem co zrobić, więc zdecydowałem się zrobić to co zawsze .

- Idziemy pić ? - Spytałem w końcu.

- Pójdę się przywitać z chłopakami- rzucił jedynie najwyższy i zaraz się oddalił.

- Ja nie odmówię - Powiedziała Luhan kierując się od razu do kuchni .

- coś nie tak z Sehunem ?- Od razu spytałem póki byliśmy trzeźwi.

- A co ma być ? - Zapytał nalewając nam alkoholu.

- No sam nie wiem, jakoś tak dziwnie było- Powiedziałem biorąc od niego alkohol.

- Ach to- mruknął - Wczoraj pisaliśmy i zaczął być jakiś dziwny.

- Czyli taki jak zawsze ? - Chłopak przytaknął - A o co konkretnie poszło?

- No właśnie nie wiem - Zaśmiał się.

- Cokolwiek, gdzie jest ten twój kochaś ?- Zmieniłem szybko temat.

-Będzie trochę później-Mówił upijając trochę alkoholu.

 -W takim razie idziemy tańczyć - Powielaczem ciągnąc chłopaka za sobą.

Cały czas tańczyliśmy i piliśmy alkohol, który dało się czuć w całym domu. W końcu zdecydowałem się wyjść na dwór,aby zaczerpnąć świeżego powietrza. Kiedy trochę do siebie doszedłem zacząłem myśleć o kłótni Luhana z Sehunem. Zaśmiałem się na myśl o tym, że oni kłócą się jak typowa para mimo, ze najmłodszy jest ze mną. Myślałem o co mogli się pokłócić tym razem i prawdę mówiąc nie byłem zły czy zazdrosny. Co jeszcze bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że nic większego nie łączy mnie z Sehunem. Stwierdziłem, że jestem już za długo na dworze, plus chłopak Luhana miał zaraz się zjawić. Odwróciłem się z zamiarem wrócenia do domu Laya, ale ktoś na mnie wpadł a ja upadłem na ziemie.

- Chyba powinieneś uważać - Zaśmiał się podając mi rękę.

- Albo ty powinieneś patrzeć jak chodzisz - powiedziałem łapiąc go za rękę.

- Chanyeol - Przedstawił się.

-Baekhyun - Chyba za długo trzymaliśmy się za ręce, więc szybko zabrałem swoją - Idziemy ?

Chłopak skinął głową i od razu udaliśmy się do domu. Chłopak był wysoki i przystojny, taki w moim guście. Jeszcze miał czerwone włosy, no po prostu ideał.Po wejściu do domu, od razu uderzył nas zapach alkoholu i potu.

- Jesteś - Usłyszałem pisk Luhana, który zaraz rzucił się na wyższego, który miał się ze mną dzisiaj przespać. - Już się znacie ?

- Umm - Jedyne co udało mi się wypowiedzieć.

- Ach Baekhyun - Uśmiechnął się nagle Chanyeol - To ty jesteś Baekhyun, Luhan mi mówił o tobie, ale jak na ciebie wpadłem to jakoś nie pasowałeś mi do opisu. Myślałem, że masz różowe włosy.

- A czyli jednak ty wpadłeś we mnie ?- Spytałem ze śmiechem - Poznaliśmy się przed chwilą.

- To dobrze, chodźmy do salonu-Mówił ciągnąc nas do pomieszczenia.

- Ja pójdę tylko poszukać Sehuna - Powiedziałem odchodząc.

Przeklinałem na siebie w myślach. Brawo Baekhyun własnie chciałeś ruchać się z nowym chłopakiem swojego najlepszego przyjaciela. Nawet nie byłem pewny czy chciałem szukać Sehuna, po prostu chciałem oddalić się na chwile od tamtej dwójki. Zresztą nie ważne czy chciałem szukać mojego chłopaka, bo zaraz on mnie znalazł.

- Co tam ? - Dało się czuć od niego alkohol, ale póki kontaktował było dobrze.

- Przyszedł chłopak Luhana - Mruknąłem.

- Mówisz to jakoś mało entuzjastycznie - Powiedział zdziwiony - Wszystko ok ?

- Tak, tylko trochę głowa mnie boli - Skłamałem.

- Zaraz naprawdę pomyślę, ze jesteś w ciąży - Zaśmiał się, ale mi nie było do śmiechu.

- Chodź, powiedziałem że jak cię znajdę to przyjdziemy - Powiedziałem prowadząc go do salonu.

- Ale ja niekoniecznie chce - Jęknął.

- Cóż nie tylko ty- Mruknąłem, dalej go prowadząc.

Przecisnęliśmy się przez tłum tańczących ludzi aż w końcu dotarliśmy do salonu, gdzie czekała dwójka. Jeszcze raz z bezpiecznej odległości spojrzałem na tego całego Chena czy jakoś tak. Był naprawdę przystojny i te włosy, taki idealny na raz. Odgonił od siebie te myśli, kiedy zobaczyłem jak słodko patrzą na siebie z Luhanem nie przestając się uśmiechać i śmiać. Spojrzałem na Sehuna, który uważnie wpatrywał się w tą dwójkę. Na jego twarzy widniał jakieś takie nie wiem, niezadowolenie. Stwierdziłem, że za długo tak stroimy i zaraz zobaczę, że są obserwowani, więc pociągnąłem chłopaka na kanapę.

- Jesteśmy - Krzyknąłem - Sehun to Chanyeol, Chanyeol to Sehun mój chłopak.

- Kojarzę cię skądś - Powiedział Chanyeol.

- Niby skąd ? - Spojrzałem na Sehuna, który zrobił się nagle wielce obrażony na wszystko.

- Grasz w kosza ? - Sehun przytaknął - Ach więc to musisz być ty, kojarzysz Kaia ?

- No ta- Zaczął, ale szybko mu przerwałem.

- To mój były - Powiedziałem dumnie, nawet nie wiedząc czemu.

- Serio ? - Spytał, ale zaraz wrócił do Sehuna - To mój kuzyn chodziłem na wasze mecze w liceum.

Kurwa dlaczego ja cię wtedy nie spotkałem. Zawsze ci facet wszystko zjebie. Nie mogłem jakoś długo myśleć o tym, bo zaraz Luhan otworzył kolejny alkohol i prawdę mówiąc już przestałem o wszystkich innym myśleć.

kochanie zepsujmy im związek❣ Chanbaek X HunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz