Rozdział 26

1.5K 36 17
                                    

Nie wiem co się ze mną dzieje. Wydaje mi się, że połączenie między moim mózgiem a moim ciałem zostało przerwane i wymaga naprawy.

Widzę Si Woo po raz pierwszy na żywo, a jedyne o czym potrafię teraz myśleć jest to, żeby go pocałować. Przecież to absurdalne! W dodatku ja mam chłopaka. No właśnie…dlaczego wcześniej o tym nie pomyślałam? Chyba to powinien być pierwszy argument do tego, czemu nie mogę go pocałować.

Skoro już wszystko sobie ułożyłam w głowie to czemu do cholery ja nie mogę się odsunąć? I pozwalam na to, żebyśmy się już praktycznie stykali nosami?

Odpowiedź jest prosta. Ja najzwyczajniej w świecie tego chcę. Chcę go pocałować.

Kiedy nasze usta dzieliły zaledwie milimetry, cały nastrój trafił szlag po wypowiedzeniu jednego, krótkiego zdania.

- Vanessa, gdzie jesteś? - słysząc głos Adriena oboje odskoczyliśmy od siebie jak poparzeni. Si Woo odchylił się nieco do tyłu, a ja wstałam z kanapy i w mgnieniu oka znalazłam się przy oknie.

- Jestem w salonie. - krzyknęłam do bruneta, a raczej chciałam krzyknąć bo nie byłam w satnie tego zrobić. Nadal gromadziło się we mnie mnóstwo emocji. I tak jestem pod wrażeniem, że głos mi nie zadrżał.

Po chwili w progu pojawił się Hill, który zauważając, że nie jestem sama zrobił zdezorientowaną minę.

- O, nie wiedziałem, że masz gościa. - popatrzył w stronę Si Woo z nieodgadnionym wyrazem twarzy

- Tak, Adrien to jest Si Woo…Si Woo to Adrien. - podali sobie dłonie. Przez moment powstała krępująca cisza, którą przerwał Hill.

- A więc to Ty jesteś przyjacielem chłopaka Aurory.

- Zgadza się. - chłopak pokiwał twierdząco głową. Spojrzałam w stronę bruneta, gdy ma już pewność kim jest mój towarzysz, nie ma już tak obojętnej miny. - Nie sądziłem, że Vanessa o mnie opowiadała.

- Wspomniała co nieco. - Si Woo uśmiechnął się do mnie, co podziałało na Adriena jak płachta na byka.

- Na pewno mówiła coś o mnie. - dodał po chwili.

- Em, nie. Nie wspominała mi o Tobie. 

- Ach tak? - brunet spojrzał na mnie z błyskiem złości w oczach. - Vanessa, czemu nie wspominałaś swojemu znajomemu, że masz chłopaka?

- Chłopaka? - blondyn także skierował swój wzrok na mnie, posyłając mi pytające spojrzenie. Mam ochotę zniknąć w tym momencie. Przeteleportować się gdzieś daleko stąd.

- Tak, Adrien i ja jesteśmy razem. I nie wspominałam o tym bo nie było okazji. - zaczęłam bawić się swoimi palcami i zdrapywałam czarny lakier z nich.

- Szkoda, że nie powiedziałaś mi o tym wcześniej. - Si Woo wyraźnie posmutniał. Poczułam się w tym momencie nie fair wobec niego, powinnam była mu powiedzieć o swoim chłopaku. W końcu mieliśmy się poznać, a ja zataiłam jedną informację o sobie, która chyba jest dość istotna.

- Przepraszam. - spuściłam głowę, zrobiło mi się na prawdę głupio. Ale nie chciałam rozmawiać z Si Woo o Hillu, prawdę mówiąc, kiedy rozmawiałam z tym pierwszym to nie myślałam wtedy o tym drugim. Jednak nie mogę powiedzieć tego samego o sytuacji, gdy rozmawiam z Adrienem i wtedy nie myślę o Si Woo bo prawda jest nieco inna.

- Hej, w porządku. - podszedł do mnie i złapał mnie za dłoń, od razu na niego spojrzałam. - Przecież nie jestem na Ciebie o to zły, mimo wszystko nie mógłbym. - kątem oka zauważyłam jak Hill przygląda się tej scenie uważnie. Na pierwszy rzut oka widać, że jest zazdrosny i to, że Si Woo cały czas trzyma mnie za dłoń ani trochę mu się nie podoba. Popatrzyłam jasnowłosemu w oczy i zobaczyłam w nich coś co mnie jednocześnie zaskoczyło, przeraziło i zafascynowało. Ujrzałam to czego nigdy nie widziałam u Adriena.

Claret NightOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz