Pov Arioch
Stałem pod drzwiami coraz bardziej się niecierpliwiąc.Zza drzwi słychać było wrzaski,brzdęki łamanych przedmiotów i bliżej nieokreślone hałasy.Wlepianie wzroku w klamkę,czekając aż opuści się w dół to chyba nie był dobry pomysł bo w każdej chwili mogłem dostać niezłego doorshota,więc zająlem się oglądaniem płytek na korytarzu.
*****
Po godzinie z sali wybiegła Arice,jej długie włosy były w tej chwili jak morze podczas sztormu,wzburzone i nieokiełznane loki sterczały we wszystkie strony,gdy tylko napotkała moje spojrzenie jej włosy opadły kaskadami na plecy,uspokoiła się i odeszła bez słowa zostawiając mnie zdezorientowanego.
*****
-Więc mówisz ,że poszła sobie?-zapytał po raz kolejny brunet
-Tak!Pytasz się o to 4 raz Hunter.Cholera,czy to już ten wiek ,aby mieć demencję ?
-Próbuję podtrzymać konwersację,nie obrażaj mnie mam tylko 5432 lata pff-fuknął sącząc Bourbona i wcinając pączka.
-Jej wzrok złagodniał ,gdy na mnie spojrzała,ale to nie było to samo,coś tam się wydarzyło,pogadam jutro z Luckiem-mówię
-Widzisz jesteś dla kobiet ukojeniem,dz-dz-dz-działasz na nie jak Calgon na pralkę-wyjąkał szukając kolejnej butelki wysokoprocentowego alkocholu w barku.Zaśmiałem się z jego słów i powróciłem do przeglądania nowego jak to zgrabnie obrał w słowa Hunter,,Proroka codziennego" zdecydowanie za dużo Harrego Pottera,za dużo...
-O patrz!Kolejne brudne ogłoszenie matrymonialne:Szukam pana który mnie zaora.A co ja kuźwa pług?-zakpiłem i przewróciłem na kolejną stronę-polej mi też-machnąłem ręką do chłopaka ,który przysadził się do butelki tequili-to będzie długa noc...
CZYTASZ
❤🔥Siostrzenica Lucyfera🔥❤(W TRAKCIE PISANIA)
FantasyMiłość? Rzadkość. Nadzieja? Przemija. Dobro? W tym miejscu nie istnieje. Nazywam się Arice ,jestem siostrzenicą Lucyfera.Witamy w piekle. Nastoletnia,a w dodatku zbuntowana,zawsze krocząca swoimi ścieżkami demonica,skrzywdzona przed laty, dowiaduje...