~6~

277 29 5
                                    

( jakby co to na górze to Billie jedząca kota )

28.05 godz 14.20 poniedziałek
Wcześniej stwierdziłam, że sprawę z karteczką można odłożyć na potem, najpierw moja ciekawość zaprowadziła mnie do innych paczek. Po otwarciu wszystkich stwierdziłam, że nie ma w nich nic ciekawszego niż ten numer. Oczywiście były tam wspaniałe listy, fanarty i prezenciki, ale czułam potrzebę porozmawiania z kimś. Bardzo długo wachałam się czy wybrać numer chłopaka, czy nie. W końcu zdecydowałam się na napisanie wiadomości - wydawało się to prostsze i mniej stresujące . Wysłałam .
To: Marcus
- Hej tu Billie 😀
Wbrew moim przekonaniom, że będę musiała długo czekać, odpowiedź przyszła po pół minuty .
- Może nazwisko? Nie kojarzę cię .
Zdziwiłam się . Chłopak wczoraj dał mi swój numer telefonu , a dziś nie wie kto do niego pisze . Ale ok , odpisze mu.
-Billie Eilish😅
- OMG powiedz , że sobie ze mnie żartujesz!
- Nie , to ja
- 😱
- Wczoraj dałeś mi swój numer ... stwierdziłam że napiszę :)
Pomyślałam, że muszę mu udowodnić - nie został sprankowany .
- Cześć , tu Marcus . Naprawdę nie dowierzam, że zdecydowałaś się do mnie napisać 😮
- Bardzo ładne imię !
- Dziękuje ci ! Ty cała jesteś piękna i pięknie śpiewasz !
Nigdy nie wiedziałam co odpisać lub odpowiedzieć gdy fani prawili mi takie komplementy. Stwierdziłam to zignorować .
-Z kąd jesteś?
- Mieszkam w tym samym mieście co ty !
- Może opowiesz mi coś o sobie?
- A wiec tak ... moje pełne imię i nazwisko to Marcus Jazzy Anon'y mam 19 lat . W tym roku kończę szkołę wyższą i mam zamiar iść na studia . Mam 3 rodzeństwa .
- Spoko , na jaki kierunek ?
- Muzyka , gram na perkusji .
- Fajnie , muszę już kończyć .
- Billie , napiszesz do mnie jeszcze kiedyś ? Tak świetnie mi się z tobą rozmawia .
- Yhy

Tak naprawdę mogłam jeszcze rozmawiać , ale tematy zaczęły się kończyć . Nie lubię rozmów o niczym . Stwierdziłam , że wyjdę z psem ( i tak musiałam to zrobić ) .

28.05 godz 18:32 poniedziałek
Trochę obawiałam się tego , jak wrócą moi rodzice . Gdy tak o tym myślałam - zadzwonił dzwonek do drzwi . Niepewnym krokiem ruszyłam do drzwi . W głowie już miałam poukładane wymówki i sformułowania mające załagodzić sytuacje . Po otworzeniu drzwi - tak jak się spodziewałam - stali moi rodzice . Powiedzieli jak zwykle ( gdy coś zrobiłam ) :
- Billie , musimy porozmawiać .
Westchnęłam tylko - wiedziałam, że nie ma sensu z nimi dyskutować .

~kilkanaście minut później~
Odbyłam z rodzicami rozmowę na temat tego, że „oni rozumieją- jestem popularna , ale żebym nie zapomniała , że dalej jestem 17-latką i jeszcze conajmniej przez rok muszę się ich słuchać".
Typowa gadka o rzeczach , których bez bycia tym kim jestem bym nie zrobiła . Gdy skończę 18 lat , zamierzam wyprowadzić się z domu . Nie chce jechać gdzieś daleko , myślę, że zostanę w LA. Mieszkanie z rodzicami i wysłuchiwanie ich ciągłych rozkazów mnie już męczy . Najgorsze są te, dotyczące tego jak mam żyć , wyglądać , ubierać się , czy zachowywać w mediach. Mam fundusze na zakup lub wynajem mieszkania i utrzymanie się , a wiec z tym nie będzie większego problemu .
Po przemyśleniach dotyczących mojej planowanej wyprowadzki położyłam się spać - jutro znowu muszę wstawać do tej beznadziejnej  szkoły :(

Dziękuje wam za 1 miejsce w #eilish 💕

486 słów 🔥

I can'( t ) do it | Billie EilishOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz