16

78 5 1
                                    

*pov Lee Eun Bi*
Po długich namyślebiach doszłam do wniosku że ten kto pierwszy będzie pod moim domem ten po prostu wygra wyjście ze mną. Nie musiałam czekać długo, bo chwilę po tym jak wpadłam na ten pomysł, usłyszałam przychodząca wiadomość, gdy zerknełam na wyśwuetlacz, była ona od Taehyunga mówiąca: "jestem już pod twoim domem", dlatego zabrałam telefon i ruszyłam do wyjścia, było w miarę ciepło, więc nie wziełam żadnego nakrycia, bo po co. Gdy tylko wyszłam z domu, zamknełam drzwi, czując na sobie wzrok Taehyunga. Odwróciłam się a przede mną stał uśmiechnięty nie kto inny jak Kim Taehyung. Nieświadomie go odwzajemniłam i poszłam w jego kierunku.
Gdy tylko byłam obok niego zauważyłam jak zza rogu wychodzi Jungkook. Na szczęście Taehyung stał do niego tyłem i byliśmy oddaleni na tyle że nas nie zauważył, dlatego szybko złapałam za rękę chłopaka i pobiegłam przed siebie ciągnąc go za sobą. Jak byliśmy już niezauważalni dla jungkooka, zatrzymałam się i spojrzałam w ziemię analizując o co może zapytać Taehyung i jak na to odpowiedzieć.. Cały czas czułam na sobie jego wzrok jakby oczekiwał odwzajemnienia go. Lekko podniosłam głowę i spojrzałam na tors chłopaka, ponieważ wiedziałam że jak spojrzę mu w oczy to sie zaczerwienie..
Nie zdążyłam się dokładnie przyjrzeć koszulce chłopaka, a moja twarz została złapana w ciepłe ręce Taehyunga i odwrócona w stronę jego twarzy. Momentalnie poczułam falę gorąca i przyjemny dresz na ciele. A wtedy on zaczął:

-Dlaczego uciekaliśmy? -powiedział to z lekką zadyszką, ale dla mnie wyczuwalną, ale nie chciałam żeby się czegoś domyślił, więc powiedziałam pierwsze co mi przyszło do głowy-

-Widziałam tam moją sąsiadke, która nie jest zbyt tolerancyjna jeśli chodzi o innych..-było mi przykro że musiałam okłamywać przyjaciela, ale wolałam żeby na razie nie wiedział-

-Nie wiedziałem że będziesz mnie bronić przed swoimi sąsiadami -zaśmiał się - W każdym razie podobało mi się to..-wtedy spojrzałam na niego troche zdziwiona że tak łatwo się nabrał, a ten zabrał ręce z mojej twarzy i poszliśmy się przejść-

Podczas naszego spaceru po parku, usłyszałam dzwoniący telefon, więc spojrzałam na Taehyunga pytająco na co on pokiwał głową przecząco że to nie jego, wyjełam z kieszeni telefon i zobaczyłam połączenie od Jungkooka, zamyśliłam się chwilę i przypomniałam sobie że zapomniałam mu napisać że jednak nie idę.. Zrobiło mi się go troche żal, ale czasu sie nie cofnie. Odebrałam i przyłożyłam telefon do ucha.

-Halo? - zaczęłam niepewnie a na dodatek obok stał zaciekawiony Taehyung-

-Gdzie ty jesteś? Czekam przed twoim domem już z 20 min.. - w jego głosie można było wyczuć zdenerwowanie i niecierpliwość, zerknełam szybko na Taehyunga i przełknełam śline-

-Wybacz, ale wypadło mi ważne spotkanie i nie mogę dzisiaj z tobą iść, pójdźmy innym razem.. - mówiłam z przeprosinami i nadzieją w głosie-

-w porządku, ale następnym razem napisz mi wcześniej że nie możesz.. - tym razem cała złość odpłyneła a został delikatny smutek, przez co i mi zrobiło się zmutno, co nie umknęło uwadze Taehyunga, który ciągle obserwował każdy mój ruch-

-Przepraszam.. -to było jedyne co byłam w stanie powiedzieć-

-Nie przejmuj się, jeszcze zdążymy się spotkać, do zobaczenia -i tak zakończył naszą rozmowę-

Włożyłam telefon z powrotem do kieszeni po czym spojrzałam na Taehyunga i chciałam coś powiedzieć, ale on mnie wyprzedził..

-Chłopak? -w jego oczach można było wyczuć zmieszanie powiązane ze zdziwieniem-

-Nie, no coś ty.. - szybko zaprzeczyłam, i myślałam czy by mu nie powiedzieć prawdy, a w tamtym momencie on się odezwał-

-Już myślałem.. Kto to był że specjalnie dla mnie zrezygnowałaś się z nim spotkać?

-To tylko kolega.. - nie mogłam go dłużej okłamywać-

-Znam go może? - popatrzał na mnie i się szeroko uśmiechnął-

-Możliwe -odwzajemniłam uśmiech i dodałam - Nie ważne, chodźmy bo szkoda czasu -Nie usłyszałam żadnej odpowiedzi, ale zamiast tego poczułam ciepła dłoń Taehyunga na swojej i ruszyliśmy dalej-

Dzień minął nam cudownie, świetnie bawiliśmy się w swoim towarzystwie. Dużo się o sobie dowiedzieliśmy i bliżej poznaliśmy. Czułam że mogę mu powiedzieć o wszystkim, a on by mi pomógł, bez znaczenia co by to było. Kiedy już zobaczyliśmy że się ściemnia, Taehyung uparł się że odprowadzi mnie do domu. Kiedy już byliśmy pod moim domem, zaczęliśmy się żegnać.

-Dziękuję że znalazłeś dzisiaj dla mnie czas

-A ja dziękuję że z niego skorzystałaś - uśmiechnął się co od razu odwzajemniłam i odwróciłam się w stronę domu, żeby do niego wejść jednak coś a raczej ktoś mnie zatrzymał-

Była to ręką Taehyunga na moim nadgarstku, znowu przeszedł mnie przyjemny dreszcz i odwróciłam się z powrotem w jego stronę z lekkim zapytaniem na twarzy..

-Bardzo cię polubiłem.. Naprawdę świetnie się dogadujemy i chciałbym.. -tutaj wstrzymałam oddech i przyglądałam się jego brązowym oczą-.. żebyśmy się znowu spotkali w najbliższym wolnym czasie.. - podrapał się nerwowo po karku jedną ręką, wciąż trzymając mnie tą drugą-

-jasne, z chęcią -uśmiechnęłam się i zamierzałam się obrócić, ale Taehyung zamiast puścić przyciągnął mnie delikatnie do siebie i przytulił do siebie. Byłam zdezorientowana przez chwilę, ale mimo to odwzajemniłam uścisk i wtuliłam się w jego tors-

-Dziękuję, że cię znalazłem.. - odsunął się ode mnie i odszedł w swoim kierunku-

Stałam tam jak wryta w ziemię niczym lampa. Zastanawiałam się co miał na myśli że mnie znalazł.. Czy my już wcześniej się spotkaliśmy, jeszcze przed moim wypadkiem? Wtedy poczułam zimny powiew i przeszły mnie ciarki, tym bardziej że nie miałam przy sobie żadnej kurtki. Weszłam do domu i znowu nie spotkałam ojca, czy on zawsze był taki zapracowany? Nie przypomniałam sobie wszystkiego tak dokładnie w końcu mineło pare dobrych lat.. Wiedziałam jedno odpowiedzi na moje wszystkie zadane pytania były umieszczone w jednym miejscu.. W pamiętniku, którego nie mogłam nigdzie znaleść.. Postanowiłam go porządnie poszukać, więc wzięłam się za poszukiwania..

°Samodzielny pamiętnik°®| BTS ¦ Taehyung❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz