21

73 3 3
                                    

*pov Lee Eun Bi*

Nie kontrolowałam niczego co właśnie robiłam.. Twarz moja i SuJuna była na tyle blisko że prawie doszło do pocałunku, a ja nie chciałam zmieniać naszych relacji. Dobrze mi było kiedy SuJun był ze mną w relacjach przyjacielskich. Na szczęście albo i nieszczęście do sali ktoś wbiegł.

-Zostaw ją! -usłyszałam głos Taehyunga i momentalnie przypomniały mi się jego ostatnie słowa skierowane do mnie jednak po chwili pojawił się tuż obok i uderzył z zaciśniętej pięści SuJuna w twarz na tyle że ten stracił chwilowo równowagę i złapał się za nos z którego zaczęła strumykiem płynąć krew.. Pierwszy raz widziałam Taehyunga w takiej wersji mimo że nie znałam go długo nie było to do niego podobne, i nie będę zaprzeczać, przestraszyłam się go-

SuJun nawet na niego nie spojrzał, jedynie trzymał się za nos i patrzył ślepo w ziemię kiedy Taehyung znowu zaczął się do niego zbliżać postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce.

-To ty zostaw go! -krzyknęłam z całej siły i mimowolnie łzy popłyneły mi strumykiem po policzku a obydwoje skierowali swój wzrok na moją osobę-

-Wyjdź z tąd jedynie robisz nie potrzebne zamieszanie -SuJun odezwał się patrząc na Taehyunga spokojnym wzrokiem-

-Jakie zamieszanie jedynym problemem tutaj jesteś ty sam! Dlaczego jej to zrobiłeś?! Hę?! -Taehyung odpowiedział kolejnymi krzykami-

-Nie byłbym w stanie jej nic zrobić, przyjaciół się nie krzywdzi -dziwił mnie spokój SuJuna i to że nie powstrzymał Taehyunga przed uderzeniem, zachowywał się jakby na to zasłużył natomiast ja nie mogąc już wytrzymać rozpłakałam się i spuściłam głowę w doł żeby na nich nie patrzeć, czułam że zdarłam sobie gardło, więc kolejny krzyk nie wchodził w grę-

-I widzisz co narobiłeś przez ciebie tylko płaczę - Taehyung podszedł do mnie a za nim od razu SuJun- Wyjdź z tąd nie jesteś tu potrzebny -spuścił wzrok z SuJuna i przekierował na mnie, zaczął zbliżać rękę dl mojej głowy żeby poglaskać mnie po włosach-

-Kim ty jesteś żeby decydować za nią?! To kek własne życie i niech sama zdecyduje kto ma tu zostać! -tym razem SuJun niespodziewanie się uniósł co mnie jeszcze bardziej zdziwiło więc podniosłam wzrok i spojrzałam na nich oboje patrzeli na mnie wyczekując że to tego drugiego wrzucę z sali-

Po chwili namysłu byłam pewna..
Nic nie odpowiedziałam tylko złapałam za kawałek koszulki SuJuna patrząc w jego oczy i delikatnie się uśmiechając co on odwzajemnił.
Nic już nie mówiąc spojrzał w stronę Tae a potem drzwi i usiadł obok mnie na łóżku szpitalnym..
A Taehyung? Nie spuszczał ze mnie wzroku ciągle się we mnie wpatrywał po chwili nawet jego oczy delikatnje się zaszkliły, nie chciałam go ranić ale byłam pewna że nie będę teraz w stanie z nim rozmawiać tym bardziej po tym jak mnie spławił. Nic nie mówiąc spojrzał jeszcze przelotnie na SuJuna zmieniając w szybkim tempie wyraz twarzy ze smutnego dobitego na zdenerwowanego z mordem w oczach i opuścił salę.

-dziękuję - tylko tyle byłam w stanie wydusić ochrypłym głosem i wtuliłam się w bok chłopaka-

-powiesz mi co się stało tam w toalecie? -nagle przerwał ciszę SuJun-

-ja byłam w toalecie i nagle przyszły one.. Zaczęły mi wypominać o Jungkooku a potem doprowadziły mnie do takiego stanu -mówiłam to tak jakby mnie to w ogóle nie ruszyło co po części było prawdą bo bardziej przejełam się tym że mimo że zadzwoniłam pierwszy raz pierwsza do Taehyunga to i tak zostałam olana-

-Dziewczyny potrafią być przerażające za jednego chłopaka potrafią zabić -objął mnie ramieniem i zaczął gładzić moje włosy zawsze na ten dotyk zamykałam oczy więc i teraz tak zrobiłam, nie zasnęłam próbowałam odpocząć a wygodne ramię SuJuna tylko mi w tym pomagało-

°Samodzielny pamiętnik°®| BTS ¦ Taehyung❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz