★rozdział★czternasty★

4.6K 220 74
                                    

★LOUIS★

- Lou przez tyle czasu wybrałeś pięć rzeczy? - zapytał brunet, a ja pokiwałem głową. - Pozwolisz, że wybiorę Ci parę rzeczy dobrze?

- Ale nie dużo. - powiedziałem.

- To pana zapraszam na drzemkę, a ja w tym czasie skończę zakupy. - oznajmił.

Nim zdążyłem jakoś zareagować mężczyzna już trzymał mnie na rękach.

- Harry nie powinieneś mnie nosić. Jestem ciężki. - skrzywiłem się.

- Bzdury! Jesteś leciutki jak piórko. - odparł.

Po paru minutach leżałem na łóżku kędzierzawego przykryty kołdrą.

- Dobranoc skarbie. - pocałował mnie w czoło.

- Nie przesadzaj z tymi ubraniami. - mruknąłem.

- Zabawię się w stylistę. - zaśmiał się.

- Harry-

- Tak, tak. Ja ciebie też. - zgasił światło i wyszedł.

- No co za człowiek... - przewróciłem oczami.

- Słyszałem! - zawołał.

Zaśmiałem się cicho i wtuliłem w poduszkę. Nie potrzebowałem zbyt wiele czasu by usnąć.

Obudziłem się jakiś czas potem. Na dworze było nadal jasno.

Wstałem z łóżka i podreptałem na dół.

- Już wstałeś? - zapytał brunet.

- Yhym... Ile spałem? - potarłem jedno oko, do którego coś mi wpadło.

- Półtorej godziny. - powiedział patrząc na zegarek. - Nie trzyj oczka promyczku.

- Coś mi wpadło. - potarłem je ponownie.

- Chodź kochanie zaraz zobaczymy co ci tam wleciało. - uśmiechnął się lekko.

Poszedłem do niego otworzyłem szeroko oczy. Harry złapał moją twarz w dłonie i przyjrzał się jej dokładnie.

- Zamykamy gały. - powiedział i przejechał palcam po moich powiekach. - Już? - zapytał.

- Tak dziękuję. - uśmiechnąłem się lekko.

Loczek posadził mnie sobie na kolanach i wrócił do robienia czegoś na komputerze.

Spojrzałem na ekran i zamrugałem oczami.

- Harry co ty wybrałeś, że z pięciu rzeczy zrobiło się czterdzieści pięć? - pisnąłem.

- A parę rzeczy. - mruknął.

- Czterdzieści rzeczy to nie parę rzeczy! - niedowierzałem.

- Aj przesadzasz... - stwierdził. - Liczę, że jak tylko przyjdą te ubranka to zrobisz mi mały pokaz.

- Harreh ja nawet nie zdążę tego założyć przez całe moje życie. - mówiłem, a on dodawał kolejne rzeczy do koszyka.

- Aj tam. Zobaczysz, że założysz je wielokrotnie, a tym płaskoziemcom z twojej szkoły opadną kopary. - mruczał.

- Nie chcę nic robić na pokaz. Nie jestem taki. - oznajmiłem.

- Ale mnie zrobisz pokaz prawda? - zapytał opierając brodę na moim ramieniu.

- Jak będziesz bardzo chciał. A teraz skończ już dodawać kolejne rzeczy bo zaraz kupisz wszystko co mają.

- Oj dobra, dobra. - pocałował mnie za uchem.

★★★

Przeprasz że rozdział dopiero teraz, ale organizuję bal w mojej szkole i po prostu mam tyle rzeczy do ogarnięcia że to jakaś masakra.

Mam nadzieję, że zostanie mi wybaczone.

Miłego weekendu!

xxViakokxx

✨🌈✨🌈✨

Boy From The Video || h.s & l.t || (☑️) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz