-Nie, proszę nie rób mi nic- załkał cicho i skulił się w rogu pokoju.
-Złamałeś mój zakaz. Nie chcesz chyba żeby stała ci się przez nich krzywda, prawda? Pamiętaj Taehyungie, tutaj jesteś bezpieczny. Ty i twój braciszek- brunet uśmiechnął się szeroko i wyszedł zamykając blondyna samego w pomieszczeniu bez wyjścia.