- Coś jest purwa nie tak. - przemówił chłopak stojący dwa kroki dalej od blondyna który przykucnął obok jednej ze skrzyń naprzeciwko której siedziałam. Próbowałam uspokoić oddech i starałam się być przy tym nie zauważona. Wszyscy przekrzykiwali się nawzajem a ja wychwytywałam co chwile zdania które padały z ust innych chłopców.
- Nie jest zła.
- Ja ją biorę pierwszy!
- Pewnie niemowa , będzie podwójny ubaw!
- Zamknijcie się do cholery! Nikt nie tyka dziewczyny dopóki ja tak nie powiem! -
Wrzasnął chłopak stojący obok blondyna. Miałam tylko nadzieje że mnie broni. Zaraz obok niego, blondyn rozglądał się dookoła i jakby sam nie wiedział co powiedzieć. Nie patrzył ani na mnie ani ma tłum pozostałych chłopców, patrzył gdzieś w pustą przestrzeń daleko za nimi wszystkimi. Bacznie się mu przyglądałam i uznałam że był całkiem przystojny. Chudy , zgrabny blondyn o czekoladowych oczach. Drugi chłopak był wyższy , bardziej umięśniony z bardzo krótko ściętymi włosami i niebieskimi oczami , miał też piegi co wydawałoby się urocze gdyby nie wyraz jego twarzy.
- A ty co Gally? Taki troskliwy się zrobiłeś? Modelką to ona nie jest ale zawsze można ubrać jej worek na głowę. - wszyscy dookoła zaczęli się śmiać a ja już nie wytrzymałam. Podniosłam się z zimnej kraty z zamiarem ucieczki jak najdalej stąd ale w momencie gdy stanęłam na nogach , poczułam okropny ból przechodzący przez moje ciało i momentalnie upadłam w ramiona Blondyna , który wczas zareagował i nie pozwolił mi upaść. Zaraz nade mną słyszałam oklaski , gwizdy i te złośliwe komentarze.
- Czyli już chyba wiemy kto się z nią zabawi pierwszy!
- Newt podziel się!
- Ja jestem zaraz po tobie!
Newt. Tak się nazywał. Zignorował ich teksty i skupił się na mnie, tylko na mnie.. Przez łzy w oczach ledwo coś dostrzegałam , ale widziałam doskonale ze patrzył mi w oczy , po czym rozglądał się po moim ciele w poszukiwaniu jakichkolwiek ran.
Miałam tak okropny ból głowy ze ledwo słyszałam co do mnie mówi.
- Hey świeżynko , wszystko gra? Możesz stanąć ? Co Cię boli?
- Newt..
- Tak to ja, słyszysz mnie świeżynko?
Wtedy coś poczułam. Krew napłynęła mi do głowy a ja próbowałam ze wszystkich sił dotrzeć do myśli która brzmiała gdzieś w oddali mojej świadomości. Słyszałam jak ktoś mnie woła, woła moje imię. Skąd wiedziałam ze woła właśnie mnie? Po prostu. To była jedyna rzecz której byłam teraz pewna.
- Ellen.
- Co? Możesz powtórzyć? - chłopak próbował brzmieć twardo , ale w jego głosie było tyle troski i ciepła , a także strachu że po prostu nie umiałam się nie uśmiechnąć. Użyłam resztek swoich sił by podnieść kąciki ust i utworzyć lekko widoczny uśmiech.
- Mam na imię Ellen.
CZYTASZ
Nadzieja to moje drugie imię.
Action"Jedni wierzyli , drudzy wątpili a inni stracili resztki nadziei, że kiedykolwiek uda im się opuścić to miejsce. To nie był dom , nie można było nazwać tego domem. Otoczeni przez mury sięgające chmur , niewyżyte bestie i zdani na łaskę stwórców. Ale...