9

4K 226 83
                                    

10:45 pm

Leżałam wygodnie w łóżku, oglądając telewizję, aż usłyszałam pukanie do drzwi. Kiedy je otworzyłam, stanęłam twarzą w twarz z uśmiechniętym Jiminem.

— Oh, Jimin. Co ty tu robisz?

— Chciałem tylko zapytać, co powiesz na wieczór filmowy?

Zmarszczyłam brwi i przechyliłam głowę.

— A co z twoją gorączką?

Zachichotał i potrząsnął głową.

— Nie miałem gorączki. Tylko zawroty głowy, prawdopodobnie z powodu wcześniejszych spacerów, poza tym było naprawdę gorąco.

Spojrzałam na niego, decydując, czy powinnam go wpuścić, czy powiedzieć mu, żeby poszedł odpocząć.

— No dalej, y/n! Przyniosłem przekąski.

Podniósł torbę pełną jedzenia i pomachał nią. Zachichotałam i otworzyłam drzwi jeszcze szerzej.

— Pospiesz się, zanim zmienię zdanie. 

Zaśmiał się i wszedł do środka. Zamknęłam za sobą drzwi i usiedliśmy na łóżku.

— Więc co chcesz oglądać?

Wzruszył ramionami i wyciągnął przekąski.

— Nie wiem. Miałem nadzieję, że ty coś wybierzesz.

Zakpiłam i chwyciłam pilota.

— Przyszedłeś na wieczór filmowy, ale nie wiesz, jaki film chcesz oglądać?

Zaśmiał się i zaczął otwierać jedzenie.

— Okej. Więc co wybierasz?

Podniósł wzrok i spojrzał na telewizor.

— Y/n! Dlaczego nie możesz wybrać czegoś innego?

Zachichotałam i chwyciłam chipsa.

— Powiedziałeś, że mogę wybrać, więc wybrałam Pamiętnik. Powinieneś pomyśleć o filmach, zanim tu przyszedłeś.

Spojrzał na mnie, a ja z dumą zjadłam chipsa, którego miałam w dłoni.

— Aish, jesteś taka denerwująca. – odchylił się i jedząc, oglądaliśmy film.

~*^*~

Film właśnie się skończył, ziewnęłam i wyciągnęłam ramiona.

— Więc, podobało ci się? – spojrzałam w kierunku Jimina i zauważyłam, że śpi. Przewróciłam oczami i odwróciłam się do szafki nocnej. Chwyciłam telefon i wybrałam odpowiedni numer.

— Hej.

— Tae, potrzebuję twojej pomocy. – powiedziałam szeptem, upewniając się, że nie obudzę śpiącego obok chłopaka.

— Z czym? Wszystko w porządku?

— Tak, po prostu zrobiliśmy sobie z Jiminem wieczór filmowy, ale skończył śpiąc i nie chcę go budzić.

Tae zachichotał, a potem odchrząknął.

— Okej, przyjdę po niego.

— Dziękuję. – odłożyłam słuchawkę i odwróciłam się do Parka. Powoli zbliżyłam się do niego i delikatnie odgarnęłam grzywkę zasłaniającą jego twarz.

Uśmiechnęłam się i nadal na niego patrzyłam.

Wyglądał tak słodko, kiedy spał, że nie mogłam oderwać od niego oczu. Jego skóra w ciemności nadal wyglądała niesamowicie. Jego ładne brwi... Po prostu wyglądał naprawdę słodko.

my one true loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz