2

4.7K 288 175
                                    

Dojechałam na miejsce i lekko zapukałam. Czekałam i czekałam, aż wreszcie drzwi się otworzyły, odsłaniając Jimina.

— Y/n? Co tu robisz?

— Przyjechałam oddać rzeczy Jungkooka.

Próbowałam przejść obok niego, żeby wejść do środka, ale zablokował mi drogę.

— Uhm, jesteśmy teraz bardzo zajęci. Najlepiej byłoby gdybyś przyszła jutro.

Zmarszczyłam brwi i przechyliłam głowę.

— Jimin, szybko je mu zaniosę i mnie nie ma.

Próbowałam przejść obok niego, ale znów zablokował mi drogę. Cofnęłam się i przewróciłam oczami.

— Jimin, poważnie. Nie mogę spać, jeśli mam ze sobą jego rzeczy, więc pozwól mi wejść.

Spróbowałam go popchnąć, ale on zaczął zamykać drzwi. Nie zdawał sobie jednak sprawy, że odsłonił całą swoją pachę. Wzięłam to jako okazję, połaskotałam go tam i szybko skorzystałam z tego, żeby wejść.

W końcu znalazłam się w środku, ale gdy już tam byłam, żałowałam swojej decyzji.

Jungkook był przytulony do innej dziewczyny.

Nie mogłam się ruszyć, a wszystkie pary oczu spoczęły na mnie. Jungkook odwrócił głowę i kiedy nasze spojrzenia się spotkały, jego twarz przybrała przerażony wyraz.

— Y/n?

Poczułam, że moje oczy są szkliste, ale jak zawsze, powstrzymałam łzy. Westchnęłam i powoli zaczęłam iść do jego pokoju.

— Przyszłam po prostu, żeby oddać twoje rzeczy. Będę szybka, więc nie przejmuj się.

Weszłam do jego pokoju i położyłam pudło przy jego łóżku. Gdy je odkładałam, zauważyłam, że wciąż ma moje rzeczy. Podeszłam do jego szuflady i chwyciłam wszystkie moje zdjęcia oraz wszystko inne.

— To co właśnie widziałaś, nie było niczym. – usłyszałam jego głos dochodzący z wejścia, ale zignorowałam go i kontynuowałam to, co robiłam.

Usłyszałam jego zbliżające się kroki, a potem dźwięk skrzypienia łóżka. Pozostałam cicho, a jedyne co chciałam zrobić, to wyjść.

— Y/n spójrz, mogę -

— Jak długo? – przerwałam mu i odwróciłam głowę, żeby spojrzeć przez ramię. Wyglądał na zaskoczonego moim pytaniem, bo nie odpowiedział.

— Co?

— Jak długo?

Usłyszałam jak wzdycha, a potem spojrzał w dół.

— Trzy miesiące.

Zamknęłam oczy i kiwnęłam głową. Chwyciłam krawędź szuflady i również spuściłam głowę. Poczułam, że chwyta mnie za ramię, ale wyrwałam się.

— Nie dotykaj mnie. – powiedziałam przez zaciśnięte zęby.

Zauważyłam łzę spływająca po jego policzku, co sprawiło, że odwróciłam wzrok.

— Y/n naprawdę przepraszam. Kocham-

— To dlatego, że nie dałam ci tego, czego chcesz? – podniosłam głos, ale to tylko pogorszyłoby sytuację, więc starałam się uspokoić.

— Nie. Ja tylko... Nie wiem.

Spuścił głowę, a ja prychnęłam. Wyszłam z jego pokoju i ruszyłam do drzwi. Czułam na sobie oczy wszystkich, ale mnie to nie obchodziło.

— Y/n, czekaj!

Zatrzymałam się i zamknęłam oczy. Usłyszałam słowa wychodzące z jego ust, ale Jimin próbował go powstrzymać. Wszystko, co mogłam wtedy zrobić, to uśmiechnąć się.

Odwróciłam się i nawiązałam kontakt wzrokowy z dziewczyną. Patrzyła na mnie szeroko otwartymi oczami.

— Mała rada. – spojrzałam na Jungkooka i uśmiechnęłam się. – Nie kupuj king size, on tego nie potrzebuje.

Twarz Jungkooka stała się czerwona. Odwróciłam się i wyszłam. Zamknęłam ich drzwi i kiedy znalazłam się na zewnątrz, poczułam, że zaraz serce wyskoczy mi z piersi i zaczęłam się trząść.

Wsiadłam do swojego samochodu i wyjechałam z ich parkingu.

my one true loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz