Pov. Marek
- Szybciej idioto! - krzyknąłem cały spocony od potu.
- Dobrze Marku - wymruczał i zaczął szybciej biec. Tak my biegamy. Stwierdziłem, iż chce być fit. Łuki, cóż no nie ma takiej formy jak kiedyś.
- Jeszcze 10 minut i jesteśmy w domu, stary - powiedziałem do niego.
- Nie dam rady, Marek - wydyszał i usiadł na trawie.
Pół godziny później
Marek: Kurde gościu musisz popracować nad formą
Łukasz: ja nie mam formy?! A kto musiał później nieść cię na barana przez dziesięć minut jak nie dłużej?!
Marek: Em, ty?
Marek: ale to nie ma znaczenia! I tak nie masz formy!
Robert: siema pedały 👬👨❤️👨
Łukasz: co on tu?
Marek: nie wiem 🤷🏿♂️
Oskar: Robert
Oskar: a nie mówiłem, że kxk is Real. Nawet na baranach go miał
Robert: teraz wiem. Kxk is Real pedały!
Łukasz: co ty młody masz z tymi pedałami
Robert: nwm
Marek: dobra, skończyliście?
Oskar: chyba tak
Łukasz: wgl jak jesteśmy na grupie?
Robert: słodka tajemnica moja i Oskara
Marek: dobra nie wnikamy
——————————————————————————
Hejka kiełbaski! Ostatnio jestem leniwa itp. Ogólnie myślałam ze nikt tego nie będzie czytać, a tu 2k wyświetleń. Jest mi miło, iż ktoś to czyta. Ta książka wsm powstała pod wpływem nudy, więc nie mam na nią planu, także też nie mam weny.
Dobranoc parówy!❤️
CZYTASZ
SMS // kxk
FanfictionNa początku wielki cringe, ale później mniejszy. Niby SMS, ale nie tylko. Miłego czytania! (Ps. Mało kiedy pisze cokolwiek xD)