♕Prolog♕

2.2K 26 1
                                    


Dzień rozpoczyna się głośnym alarmem, lecz kolejny raz zamiast wstać daję drzemkę. Nie mam ochoty wyjść. Nogi wydają się takie ciężkie, jakby były do nich przywiązane ciężary. Z przemyśleń nad tym jakie to życie jest bezwartościowe, wyrwał mnie kolejny budzik. To był ten czas kiedy trzeba zareagować. Powolnym ruchem położyłam stopy na puchatym dywaniku , jednak nie wyłączyłam alarmu. Wsłuchiwałam się w rytm piosenki, dokładnie analizując każde słowo w niej zawarte. Utwór był o wojnie serc, jak przedstawiał sam tytuł. Zawsze chciałam doświadczyć choć odrobinę miłości. Pragnęłam tego uczucia. Marzyłam  usłyszeć słowa "kocham cię" prosto z serca, od kogokolwiek. Postanowiłam wyłączyć budzik , który cały czas dawał we znaki. Gdy tylko to zrobiłam wzięłam ubrania z szuflady a następnie ruszyłam do toalety. Ubrałam się w szybkim tempie i zjawiłam się w kuchni. Byłam spragniona. Nalewając wodę do szklanki zauważyłam karteczkę zostawioną na stole. Popijając napój przeczytałam jej zawartość. 

-"Musiałam wyjść wcześniej , w lodówce masz drugie śniadanie.Mama"- przeczytałam pod nosem. Ciekawe gdzie się tak śpieszyła. Po przygotowaniu się, wyszłam z domu. W słuchawkach rozbrzmiewała jedna ze smutnych piosenek. Szłam powoli, nigdzie mi się nie śpieszyło - mieszkam zaledwie kilka kroków od szkoły. 

Gdy tylko tam dotarłam pośpieszyłam do szatni ,do puki była otwarta, a następnie na moją znienawidzoną lekcję matematyki. 

-Przepraszam za spóźnienie- powiedziałam otwierając drzwi do klasy. Gdy się rozejrzałam, moje miejsce było zajęte. 

-Melanie , możesz usiąść z Chrisem, jest nowy- popatrzyła na mnie nauczycielka. Momentalnie zaczęłam szukać go wzrokiem, nie trwało to długo, spojrzałam na niego. Rozwiązywał on zadania z fizyki, ale gdy tylko się przysiadłam przestał. Przywitał mnie najpiękniejszym uśmiecham jakim był w stanie. 

-Cześć Melanie!- powiedział z radością. 

-Cześć Chris- starałam się posłać mu szczery uśmiech lecz zamiast niego pojawił się dziwny grymas. 

-Oceniłam wasze kartkówki- nauczycielka zaczęła rozdawać testy. Po kilku minutach dotarła do mnie. Tak jak się spodziewałam - jedynka.

-Znowu...- westchnęłam. 

-Nie przejmuj się, poprawisz- odezwał się chłopak.

-Poprawię?Nigdy nie byłam dobra z matematyki- spojrzałam na niego szklanymi oczami. 

-Damy radę. Razem- złapał mnie za dłoń. Na jego słowa się uśmiechnęłam. 

Lekcja tym razem się nie dłużyła, wręcz przeciwnie, przeleciała mi bardzo szybko. Z jego powodu zapomniałam o całym świecie. Rozmawialiśmy długo, gdy nagle usłyszałam głośny i długi dzwonek. Gdy chciałam spojrzeć na mojego nowego przyjaciela , jego już nie było. Postanowiłam pójść w jego ślady. Wychodząc z klasy, zauważyłam go na ławce w jednym z kątów. Znów miał ze sobą książkę od fizyki. Gdy rozwiązywał zadania pojawiały się w jego oczach małe iskierki, Widać że sprawiało mu to radość. W pewnej chwili wstał i wyszedł ze szkoły. Poszłam za nim. Było to intrygujące dlaczego wychodzi ze szkoły po pierwszej lekcji. Niestety moje plany przerwał nauczyciel od historii. 

________________________________________________________________________________

Przepraszam że długi Prolog , ale chciałam jak najlepiej wprowadzić do tej sytuacji 


♡History Teacher♡ [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz