♡History Teacher♡ [ZAWIESZONE]

♡9 Rozdział♡

☻Gorąco zachęcam do dawania gwiazdek , bardzo to motywuje do dalszego pisania ☻

______________________________________

Straciłam go...

stałam w bezruchu, nie mogąc uwierzyć w to co się stało. Czuję jakby odeszła część mnie. Po chwili usłyszałam dzwonek wzywający na lekcję.

* * *

Po kilku lekcjach, nie mogłam już dłużej tu być. Patrzeć na niego i być ignorowana. Było tylko jedno rozwiązanie. Sama nie wieżę że to zrobię. Szybko wybiegłam ze szkoły biorąc wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy. Nie myślałam co zrobię, po prostu nie mogłam już tu przebywać. Biegnąc mijałam budynki, które przybliżały i oddalały się. Moją uwagę skradł czerwony budynek. Skupiłam się na nim tak bardzo że nie zauważyłam kiedy wbiegłam pod pędzące koła samochodu. Ścisnęłam powieki żeby zaraz poczuć okropny ból. Ale go nie było. Po otwarciu oczu zauważyłam że nie stoję na ziemi. Lecz Ktoś mnie podnosi. Gdy uniosłam głowę , moim oczom ukazał się urokliwy chłopak.

- Nic ci nie jest? - spytał z troską.

- Chyba wszystko w porządku - Odpowiedziałam a młody mężczyzna postawił mnie na ziemi. Wtedy przestrzelił mnie natychmiastowy ból.

- Ej co jest!? - szybko objął mnie ramieniem.

- Ehh... Boli mnie kostka - wskazałam miejsce bólu a on spojrzał na nią niczym lekarz.

- jest skręcona - oznajmił - trzeba cię opatrzyć - wziął mnie na ręce - zaniosę cię do siebie - dodał. Nie sprzeciwiałam się i tak nie dam rady nigdzie uciec, najwyżej mnie zbije i zakopię za domem.

- Co taka smutna? - spytał zaciekawiony.

- pomyślmy - popatrzyłam na niego - hmm... - ułożyłam palce na brodzie - może dlatego że skręciłam kostkę - popatrzyłam na niego z ironią.

- A no fakt - zaśmiał się - Uśmiechnij się, najgorsze jeszcze przed nami - dodał po chwili.

- A co może być gorszego? - podniosłam lewą brew.

- Schody - popatrzyłam przed siebie i zauważyłam duży blok.

- Na którym piętrze mieszkasz? - spytałam szybko.

- Na szóstym - odpowiedział.

- Mamy windę? - popatrzyłam w jego oczy.

- Nie - uśmiechnął się.

- Kurwa -