14. Poznaj mojego brata

853 30 12
                                    

*Charlie*

Zastanawiało mnie to, co usłyszałem od siostry. Niebezpieczny jest bardzo podobny do panny Hart, więc niewykluczone, że są bliźniakami. Wcześniej nie brałem takiej opcji pod uwagę, jednak miałoby to sens. Rzecz jasna, o ile panna Hart nie jest świadoma tego, kim tak naprawdę jest jej brat bliźniak. 

- Opowiedziałabyś mi coś więcej o tym bracie twojej przyjaciółki? - zwróciłem się do siostry, starając się zamaskować podejrzliwość ludzką ciekawością. Nie chcę, aby póki co wiedziała o moich przypuszczeniach co do tożsamości chłopaka, który jej się spodobał. W odpowiedzi siostra się rozmarzyła:

- On jest niesamowity. Nie dość, że jest bardzo przystojny to jeszcze świetnie mi się z nim rozmawia. No... o ile się nie jąkam. Znasz przecież moją nieśmiałość. 

- A jak ma na imię ten niesamowicie przystojny i świetny rozmówca? - spytałem, robiąc cudzysłów palcami wokół słów, jakimi moja siostra określiła brata bliźniaka panny Hart. 

- Henryk. - Henryk Hart, tak? Trzeba będzie się mu bliżej przyjrzeć, jednak muszę zachować ostrożność, żeby Rey nie wiedział, że jestem w mieście. To mogłoby pokrzyżować moje plany. 

- Henryk i Harriet? - spytałem dla zachowania pozoru. 

- Taa, z tego co mi mówiła, ich rodzice mają specyficzne poczucie humoru.* - odpowiedziała, nawet nie zauważywszy, że jestem pełen podejrzeń, co do tego chłopaka. 

- Mam dla ciebie nowe zadanie. Zakręć się koło Henryka i zapoznaj mnie z nim. 

- Po co? 

- Ponieważ.... mówiłaś mi przez telefon, że on nie akceptuje relacji swojej siostry z Niebezpiecznym, więc chciałbym osobiście spróbować to zmienić. - wymyśliłem na poczekaniu. 

- W stu procentach popieram tą decyzję. Henryk i Harriet są bardzo blisko, więc pod jego wpływem rzeczywiście może chcieć zostawić Niebezpiecznego. Spokojnie, ja z wielką chęcią zbliżę się do niego, jeśli ma ci to pomóc. - Molly uśmiechała się od ucha do ucha, wypowiadając te słowa. Miejmy nadzieję, że zauroczenie bratem przyjaciółki szybko jej przejdzie, bo jeśli rzeczywiście mam rację i to właśnie on jest Niebezpiecznym, może być to odrobinę problematyczne. 

*Henryk*

Wróciłem po akcji do domu i tam zastałam bliźniaczkę z tabletem w ręku. Obok niej odpoczywał nasz pies. W przeciwieństwie do mojej siostry, Bandzior zwrócił uwagę na moje pojawienie się w domu i czym prędzej do mnie przybiegł. Pogłaskałem naszego zwierzaka, po czym zwróciłem się do siostry, siadając obok niej:

- Harri, możemy teraz pogadać? - blondynka podniosła na mnie wzrok, ale nic nie odpowiedziała. - Wiem, że jesteś na mnie zła za to, że próbowałem przekonać Molly, żeby ta wybiła ci z głowy uganianie się za Niebezpiecznym, ale wierz mi, miałem na uwadze wyłącznie twoje dobro.

- Ta, jasne. Lepiej powiedz, czemu tak bardzo przeszkadza ci to, że mi się podoba?

- Gdybyś wiedziała, kim on naprawdę jest, zrozumiałabyś.

- Błagam cię, Henryk. Mówisz tak, jakbyś ty znał jego prawdziwą tożsamość. - dobrze, że Harri nie doszła do wniosku, że rzeczywiście tak jest, bo nie wiem, co bym jej odpowiedział.

- Masz rację. Nie wiem, kto kryje się pod maską Niebezpiecznego, ale to nie znaczy, że nie mogę się martwić, że możesz się strasznie zawieść jego prawdziwą tożsamością.

- Przestań mydlić mi oczy! Mógłbyś coś takiego podejrzewać tylko wtedy, gdybyś naprawdę go znał!... Chyba, że rzeczywiście tak jest, ale się do tego nie przyznajesz!

Niebezpieczny Henryk : Jak lustrzane odbicieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz