Wstęp

74 1 1
                                    

Siergiej Iwan Piotr Władimir Władimirowicz Dżugaszwili. Osoba, której większość ludzi nie kojarzy, a definitywnie kojarzyć powinna. Ważna postać historyczna, zarówno dla historii Rosji, Niemiec, Ukrainy, Queue, czy ogólnie całej Europy. Aby jednak zacząć historię tej osoby należy cofnąć się do starożytnej Grecji, a konkretnie Teb i wydarzeń opisywanych w powieści Sofoklesa "Antygona". Tak się jednak składa, że oryginalna treść tej powieści była znacznie inna. Przytoczmy treść sceny w której główna bohaterka mówi Kreonowi co uważa o kopaniu przestępców.

  -Antygono! Powiedz mi co sądzisz o trupów kopaniu. Czy sądzisz, że to warto, czy tylko po odpowiednim przygotowaniu?

  -Sądzę, że trzeba i kopać, bo tak przecie mówiła minister Kopacz.

  -Nie Kopacz, a Zeus. Faktycznie, właśnie tak Vult Deus! Co jednak kiedy martwym przestępca? Niczego mi o tym nie mówił mój zastępca.

  -To już inna para kaloszy. Bowiem gdy przestępcę zniesiono martwego z noszy. To trzeba go nie kopać. Tak bowiem rzekła minister Kopacz.

  -COO! Czy ty mi mówisz coś z czym się nie zgadzam?

  -Czy jakiś lekarz, kiedyś ci mówił-Słuch ci zaraz zbadam? No przecie mówię. Nie grzebie się zbrodniarzy królu. Można ich za życia zanurzyć w ulu. Można i głowy zetnąć toporem. Można z ich flaków zrobić oborę.

  -Uważasz, że cuchnę jak jakaś obora?

  -Myślę co innego zgoła. Myślę żeś tępy i głuchy jak cholera. Kpi z ciebie cała Erytrea. Żeś zmorą tej całej naszej Hellady. Żeś niegodzien nawet biedronki obsługiwać, nawet zza lady. Żeś mi niegodzien lizać butów, a do wychodka, przed pójściem, szukasz skrótów. Na mapach gógl, ich szukasz patusie, lecz jesteś głupi, jak ludzie w ZUSie. Nie możesz ty zrobić, czegoś raz dobrze? Ty bardzo niedorozwinięty bobrze.

  -Dość tego.-Krzyknął.-Zamilknij baranie! Za karę pójdziesz z Januszosem na grzybobranie. A także patusie, aż do zgonu, nie wypijesz ani litra samogonu.

  -Błachostką mi taka kara Kreonie. Może od razu, pojaw się na neonie? Z napisem "głuchy, tępy i bałwan". "Pisowiec, faszysta i głupi kalmar"

  -Niech więc zaś będzie, że pójdziesz do celi, która od świata skutecznie oddzieli. Zamknięta kamieniem. Usiądziesz na wieki. Wolność, to będzie cel dla cię daleki. Nie mówię tutaj o partii Korwina, ani o wychodku pana Gowina, ale o zawżdy, prawdziwej wolności, z której zostaną tylko rybie ości.

  I tak oto, przez pomyłkę Kreona, Antygona wylądowała w więzieniu. Zamknięta w czterech ścianach, pozostawiona sama sobie, na śmierć. Ale, czy na pewno...

  -Co ja teraz pocznę ja biedna niemota. Ile aktualizacji miała dotąd DOTA. Czy wyjdę z jaskini, czy już do mnie bieży, wybawiciel cholerny, kto wie czy nie z wieży?

  -Antygono przybyłem!-Woła ktoś za rogu.-Trochę późno, bo zjadłem za dużo twarogu.

  -ZEUS!!!!!-Krzyknęła Antygona.-Czyli wiedziałam, że Vult Deus!

  -Nie no bez jaj. Chyba nie chcesz ciągle mówić wierszem?

  -A no chce, bo... bo jestem... Szerszeń?

  -Dobra nieważne, słuchaj sprawa jest taka. Rozumiem, twój ból, więc postanowiłem ci pomóc. Dostaniesz ode mnie nieśmiertelność, oraz klucz do wyjścia.

  -Przecie to kamień, a nie drzwi. Wyniknie coś z twego przyjścia.

  -Dobra cicho. To SĄ drzwi, po prostu użyli tu iluzji. Stuknij je pięścią otwórz drzwi i uciekaj. Uciekaj gdzieś do innego kraju. Jesteś teraz nieśmiertelna, mam nadzieję, że nie będziesz marnować danego ci czasu.

Pierdoły [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz