10.

336 18 3
                                    

 Został sam, sam w domu i ze swoimi myślami a właściwie z chaosem który kłębił się w jego głowie. Nie potrafił pogodzić się z tym w jaki sposób potraktował Tylera, który zasiał w jego sercu ziarno wątpliwości. Nie czekając na powrót ojca, wyszedł z rodzinnego domu zamykając drzwi zapasowym kluczem. Usiadł za kierownicą w pierwszej chwili chciał pojechać za Michael'em, ale na to było już za późno, nie zwrócił uwagi w która stronę odjechał. W końcu postanowił pojechać do Caroline, odniósł wrażenie, że ułożenie wszystkiego w całość musi zacząć właśnie od niej.

- Cześć kochanie. Nareszcie jesteś.

Rudowłosa dziewczyna zarzuciła ręce na ramiona chłopaka, zbliżyła usta do jego ust.

- Co jest? - zapytała zaskoczona, kiedy Aaron odsunął ją od siebie.

- Musimy porozmawiać. - powiedział poważnie.

- O czym? Co się dzieje? - mówiła denerwując się coraz bardziej.

- Usiądziemy?

Caroline skinęła głową, po chwili siedzieli już na kanapie w salonie.

- Aaron co się dzieje? Zaczynasz mnie przerażać. - starała się powstrzymać drżący głos.

Blondyn spojrzał na swoją dziewczynę uświadamiając sobie, że nigdy nie darzył jej żadnym szczególnym uczuciem. Dbał o nią, bo tak było trzeba. Kupował kwiaty, bo wypadało. Zabierał na randki, bo wypadało. Próbował stworzyć z nią jakiś związek, ale nie zdawał sobie sprawy, że brał udział w farsie.

- Długo przyjaźniłaś się z Elizabeth?

Rudowłosa spojrzała na chłopaka zaskoczona, nie spodziewała się pytania o byłą przyjaciółkę.

- Serio chcesz rozmawiać o Elizabeth? Po tym wszystkim co ci zrobiła?

- Tak. - odpowiedział stanowczo.

- Okay. - westchnęła, wiedziała, że nie odpuści – Poznałyśmy się w ostatniej klasie liceum, nie pamiętam okoliczności, ale jakoś wtedy się mnie uczepiła.

- Uczepiła? - dopytał zirytowany.

- No wiesz, niby była z dobrego domu, a jej rodzice mieli kasę, ale mimo to nie była zbytnio lubiana. - zaśmiała się – Więc przygarnęłam ją do grona swoich przyjaciół i od tamtej pory nawet ją polubiłam.

- Nawet?! - prychnął krzywiąc się na jej słowa – Zwierzałyście się sobie?

- Pewnie. Co to była by za przyjaźń gdybyśmy nie wiedziały o sobie wszystkiego?!

- Więc zapewne powiedziała ci o ciąży?

- Skąd wiesz o ciąży?

- Rozumiem przez to, że wiedziałaś. - patrzył oschle na dziewczynę.

- Oczywiście, że wiedziałam, to było dziecko tego dupka z którym cię zdradziła.

Aaron starał się podchodzić do tej rozmowy na chłodno i nie okazywać emocji, wolał się skupić na reakcji i zachowaniu Caroline.

- Przyszła do mnie pewnego dnia cała zapłakana, wtedy przyznała się, że miała romans od kilku tygodni. Powiedziała wtedy, że zaszła z nim w ciążę.

- Jak miał na imię?

- Kto?

- Ten z którym mnie podobno zdradziła?!

- Nie wiem, nie powiedziała mi, a może i powiedziała, ale nie pamiętam imienia. Kochanie powiedz mi co się dzieje? Dlaczego nagle wypytujesz o tą zdzirę? Mało przez nią wycierpiałeś?

Lost LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz