Pov. Rye
Obudziłem się obok Andy'ego. Zacząłem się zastanawiać czy on wie, że spał ze mną i czy mu to pasowało. Poczułem, że się obraca. Otworzył powoli oczy i popatrzył się z przerażeniem. Szybko się podniósł i chciał wyjść, ale położyłem go z powrotem.
- Co Ty robisz? - zapytałem
- Czy my...
- Tak. A co?
- No bo...eee nie ważne
- Ty gej, ja gej i mi to nie przeszkadza - zaśmiałem się
- No w sumie...
- Idziemy coś zjeść?
- Nie jestem głodny
- Dobra
Wyszedłem z pokoju i w kuchni był już Mikey i Harv.
- Cześć
- Hej. Jak się spało z Andy'm? - zapytał Harvey i poruszył brwiami
- Dobrze - uśmiechnąłem się
- Ryeuś się zakochał- powiedział Mikey
- Aj tam od razu zakochał
- Przecież wszyscy widzimy jak się na niego patrzysz
Usiadłem do stołu. Rozgryźli już mnie. Mam nadzieję, że nie powiedzą mu, ale jesteśmy przyjaciółmi...przecież by mi tego nie zrobili. Po kilku minutach na dół zeszli pozostali.
- Co dzisiaj robimy? - zapytał Brook jedząc płatki
- A nie wiem. Co chcecie?
- Może... - Nie dokończył bo właśnie zadzwonił telefon Harvey'ego
- Halo? - odebrał
.
.
.
- Dobrze. Do widzenia- rozłączył się
- Kto to był? - zapytałem
- Nasza Pani wychowawczyni. Mam dzisiaj przyjść do szkoły oprowadzić nowego ucznia. Jeden ze mną może iść.
- Ja! - krzyknął Brooklyn
- Okej. O 13 mamy być na miejscu
- Dobra. Zjem i idę się ogarnąć. Mikey pożyczę tą fajna bluzę
- Dobra - zaśmiał się
- A ja ubiorę to co wczoraj - powiedział Harvey
- My też- powiedziałem za Andy'ego
- No...- dodałPov. Brooklyn
( ustalmy, że to bluza Mikey'ego 😊 )
Ubrałem się i wyszedłem z domu razem z Harvey'm. Gdy znaleźliśmy się pod szkołą otworzyliśmy drzwi i skierowaliśmy się w umówione miejsce czyli pod klasę. Harvey spojrzał na zegarek.
- Już 12 : 59
- No to jesteśmy w porę
Z klasy wyszła nauczycielka, a za nią wysoki chłopak o ciemnych włosach. Miał na sobie koszulę w kratkę i czarne spodnie z dziurami na kolanach. Przystojny
- To już się poznajcie. Pokażcie mu szkołę - powiedziała kobieta i poszła do pokoju nauczycielskiego
- Cześć jestem Brooklyn, a to mój przyjaciel Harvey - podałem mu rękę
- Cześć. Mam na imię Jack
- Nie jesteś z Wielkiej Brytanii? - zapytałem bo chłopak miał akcent
- Nie. Pochodzę z Irlandii.
- Aha. No to chodź. Pokażemy Ci szkołę- powiedział Harvey
Oprowadzaliśmy Jack'a po szkole i udzielaliśmy mu odpowiedzi na wszystkie pytania jakie zadawał.
Bardzo dobrze dogadywaliśmy się z irlandyczkiem i od razu się polubiliśmy. Zaproponawałem mu żeby usiadł, że mną na niektórych lekcjach bo siedzę sam. Coś w nim jest co mnie przyciąga i to bardzo. Chce go bliżej poznać...Pov. Harvey
Pożegnaliśmy się z chłopakiem mówiąc sobie 'do jutra' i ruszyliśmy do Mike'a. Brooklyn był taki zamyślony i ciągle się uśmiechał.
- Co się tak cieszysz? - zapytałem w końcu
- Ładną mamy dzisiaj pogodę! - krzyknął
- Taaa...gadaj o co chodzi - powiedziałem stanowczo zatrzymując się
- Fajny ten Jack- powiedział i się zarumienił
- Wiedziałem. To kiedy ślub?
- Ale Ty jesteś głupi
- Też Cię kocham - objłąłem przyjaciela i ruszyliśmy w dalszą drogę.
Weszliśmy do domu Mikey'ego.
- O jesteście! Pomóżcie nam sprzątać po wczorajszym wieczorku filmowym.
- Okej. Tylko zdejmiemy buty.
Posprzątaliśmy kuchnie i pokój gościnny. Wyczerpani usiedliśmy na kanapie.
- To jak było? - zapytał Mikey
- Super! Bardzo fajny ten chłopak- rzucił od razu Brook
- Czyli to chłopak? - zapytał Rye
- Tak. Jack Duff, pochodzi z Irlandii i jest bardzo sympatyczny- opowiadał blondyn cały czas się uśmiechając
- Zaprośmy go do znajomych na facebook'u
- Już to zrobiłem. Zaakceptował - powiedział Brooklyn wciąż uśmiechnięty.
On ewidentnie się w nim zakochał. No, ale kurde pierwszy raz go widzi. Cały Brooklyn. On zawsze taki był. Znam się z nim od podstawówki. Wtedy nasza paczka składała się z dwóch osób, ja i on. W trzeciej klasie doszedł Mikey, w gimnazjum Andy, a teraz jeszcze Rye i Jack. Za ten czas Brook najlepiej poza mną dogadywał się z Andy'm. Wszyscy wiemy, że ma problemy i staramy się mu pomóc. Sonny doszedł do nas w piątej klasie i dokuczał dla takiego chłopaka jak Jacob. Jest trochę wyższy od Andy'ego o jakieś dwa centymetry wiec jest niski. Ma jasne brązowe włosy i niebieskie oczy. Ma ciemną karnacje i dysortografię co jest właśnie tym 'powodem' do dokuczania. Sonny od zawsze taki był i już się zmieni. Wtedy odnalazłem w sobie chęć pomocy i obrony innych. Teraz bronię Andy'ego przed Sonny'm. Jacob nie chodzi już z nami do szkoły bo się przeprowadził. Ale dalej utrzymujemy z nim kontakt. Może kiedyś się spotkamy. Rye i Jack na pewno go polubią.
Siedzieliśmy u Mikey'ego do 16. Potem poszliśmy do siebie. Zrobiłem lekcje, wziąłem prysznic i poszedłem spać. Ciekawe jak jutro minie dzień dla Brook'a i Jack'a.Mamy Jack'a. Kto się domyslał, że to będzie on?
Jacklyn wkracza do akcji 😅❤
Do następnego
Pa 😘
CZYTASZ
Fortuity Or Destiny | Randy | RoadTrip
Fiksi Penggemar🔴 Rozdziały są pomieszane. Proszę zwracać uwagę na numerację 🔴 Czy miłość do drugiej osoby możemy poczuć przez przypadek czy jest ona przeznaczeniem? Rye przeprowadza się do nowego miasta pod koniec wakacji. Zacznie naukę w nowej szkole. Pewien dz...