8. Dlaczego taki jestes? 💔😣

425 19 13
                                    

Skip Time

Pow. Łukasz

Obudziłem się o godzinie 9:40. Dość wcześnie jak na mnie. Był to już drugi dzień od kiedy chodzę z Markiem, bo w sumie wczoraj zacząłem dopiero chodzić, ale mniejsza. Od przebudzenia się byłem mega szczęśliwy i podniecony, że moje nierealne (a jednak realne) marzenie się spełniło. Cieszę się, ze Marek czuje to samo do mnie i mam nadzieje, ze będzie nam się układać. Będę starać się jak tylko mogę i spróbuje go nigdy nie zawieść. Ale wracając.

Wstałem z łóżka, no niestety sam bo Marek nie był jeszcze gotowy. Nie wiem do czego on musi się przygotowywać przecież to zwyczajne spanie w łóżku razem. Ale no cóż nie będę go zmuszać. Postanowiłem, ze nie będę latać jak debil w piżamce po domu i szybkim krokiem zmierzyłem w stronę szafy. Wybrałem jakieś ładne ciuchy. Ubrałem się w jakąś ładną
Bluzkę i żółte spodnie. Nawet pasowało. Zszedłem na dol po schodach jak najciszej bo nie wiedziałem czy Marek spi czy jednak już jest na dole. Na szczęście Marek już był i siedział se na kanapie oglądając jakieś głupoty w telewizji.

-hej Marek- powiedziałem przyjaznym głosem-

-ehe, ta hej- odpowiedział-

-Jak się spało? -ponownie zapytałem miłym głosem-

-w miarę- odpowiedział

Coś było nie tak. Odpowiadał mega chamskim głosem i miał mnie gdzieś i moje pytania.

-Marek coś się stało?- zapytałem zaniepokojony-

-A co miało się stać ?-popatrzył na mnie ze smutkiem i złością w oczach-

-No nie wiem. Pytam się bo wyglądasz na złego i smutnego za razem -powiedziałem

-To muszę cię rozczarować bo jesteś ślepy, nie jestem ani zły, ani smutny -powiedział i uśmiechnął się fałszywie w moją stronę-

-Taa... ślepy nie jestem i widzę ze coś jest nie tak. Jako twój chłopak chciałbym widzieć o co chodzi, albo sam się dowiem -powiedziałem stanowczo

-taa prędzej ja umrę niż ty się dowiesz.. mógłbyś nie poruszać tego tematu?

-Nie Marek, widzę, ze coś jest nie tak i będę ciebie męczył do końca dnia jeżeli mi nie powiesz.. przyjechałem tu dla ciebie.. zostaliśmy parą i jesteśmy jednocześnie przyjaciółmi. To chyba możesz mi zaufać? Jeżeli to coś strasznego to obiecuje nie będę się denerwował ani nic. Tylko powiedz mi o co chodzi.

Nastał moment ciszy. Mark chyba nie wiedział co odpowiedzieć albo myślał nad tym czy jednak mi powiedzieć o co chodzi. Podszedłem w tym momencie do niego i usiadłem obok niego przytulając go.

-Dowiem się maruś? -zapytałem dalej go przytulając-

Pow. Marek

Było mi głupio. Okropnie głupio. Bardzo chciałem powiedzieć o co chodzi, ale ja nie potrafię, to za trudne dla mnie żeby o tym rozmawiać. Boje się, ze jak mu to powiem to stracę go szybciej niż go zyskałem. Chociaż obiecywał mi, ze nie będzie się wkurzać to ja i tak wiem swoje. Oczywiście ze mu to powiem, ale to za kilka dni. Teraz muszę wymyślić jakieś kłamstwo żeby mnie nie wkurwiał cały dzień. Znam go i wawrzyn tak łatwo nie odpuści. On jak chce się czegoś dowiedzieć to się tego dowie. W końcu znam go dość długo.

-Luki.. wiesz dobrze, ze ci mega ufam. Ale ja się boje tego powiedzieć. -powiedziałem drżącym głosem-

-Ufasz mi, to mi powiedz.

-boje się, ze ciebie stracę..

-Dlaczego? Przecież wiesz, ze ciebie kocham. Jak mogłabym ciebie zostawić? Marek coś ty wygadujesz? -powiedział zaniepokojony-

-Bo po prostu jak widzę ile dziewczyn się do ciebie klei to mi aż się przykro robi. Po prostu jesteś tak ładny i kochany, masz takie mega poczucie humoru, ze każda laska na ciebie leci. I ty mógłbyś każdą z nich mieć.

Pow. Łukasz

Coś mi tu nie pasowało. Wątpię, ze Marek byłby o to taki zły i smutny. Znam go. Ewidentnie mi kłamał, ale nie chciałem żeby bardziej się na mnie wkurzał, wiec udawałem, ze mu wierze. W sensie oczywiście ze mu ufam, ale tutaj było widać jak kłamie.

-Marek po pierwsze mógłbym, ale nie chce bo kocham ciebie, a po drugie one lecą na wygląd i hajs a nie na mój charakter. A ja nie biorę pustych lasek- powiedziałem i uśmiechnąłem się do niego-

-dobrze dziękuje.. wiesz wstałem dzisiaj o 6 i może, dlatego marudzę. Pójdę jeszcze spać i później pogadamy. -powiedział uciekając na schody i wchodząc na górę-

I tak wiedziałem, ze kłamie. Tylko, dlaczego? Dlaczego taki jesteś? . Dlaczego taki jesteś Marek? Wydaje mi się, ze to coś poważnego jeżeli aż tak boi mi się o tym powiedzieć. Ale ja i tak się dowiem. Albo sam mi powie, albo sam się dowiem. Kruszel nie ukryjesz tego przede mną.

————————————————————————
Hejcia

Nareszcie coś napisałam (yeey)

Nie miałam wcześniej weny i czasu, dlatego dość długi czas nie było rozdziałów. Ale macie te coś. Bo wydaje mi się ze ten rozdział jest do dupy ale no już trzeba było cos napisać. Wiec macie to cos i mam nadzieje ze wam się spodoba.

Wgl jestem ciekawa czy ktoś się domyśla co to za tajemnica Mareczka 😏

No i do zobaczenia ❤️

Miłego dnia/nocy 💙

15 Dni życia kxkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz