Usadowiłam się w fotelu pilota, a Harry za mną i bardzo mnie to podnieciło, bo w sumie mogłam poczuć tak jakby jego siusiaka. Rozejrzała się po kok picie i jego migających na różne kolory światełkach. Było tu gorąco i ciasno co miało dużo wspólnego ze mną, ale tego Harry jeszcze nie wiedział, ale miał się dowiedzieć.
-Wow!!!! - powiedziałam, a Harry uśmiechnął się do mnie z dumą.
-Zajebiste, co nie?
Potaknęłam głową.
-A jak się wgl nazywa ten robot?
-Tora.
-A bardzo jest drogi? - powiedziałam czując, że jestem coraz bardziej mokra, ale może to po prostu Harry zaczął się pocić, bo robot nie miał klimatyzacji. Ale miał dwie podstawki na kawę.
-Nie droższy niż ten aksamit – charknął Harry. Wgl już od jakiegoś czasu kręciło mi się w głowie, ale tutaj było duszko i Harry jeszcze tka słodko ciężko pachnął, aż zakręciło mi się w głowie.
-Będziesz pilotem Tory. - oznajmił poważnie Harry, a dla mnie było to nie do pomyślenia, bo to brzmiało jak z jakiegoś filmu si-fi. Ja miałam pilotować olbrzymiego robota.
-Czemu ja?
-Bo tylko ty i ja mamy odpowiednie DNA żeby sterować tymi robotami.
-To czemu ty nie sterujesz?
Harry prychnął.
-Ja mam swojego.
-Tak?!?!? A gdzie on jest?
-Jeszcze nie kupiłem.
-Aha.
-No – stwierdził poprawiając swój piękny, czerwony szlafrok a włosy mu spadły na twarz -Musisz się szybko nauczyć obsługiwać Torę.
-A z kim walczymy?
-Ja kto z kim? Z gangiem Demonów~!
Krzyknęłam zdumiona.
-To ci co dzisiaj do nas strzelali!!
-Tak. - odparł Harry.
-Ale co oni chcą zrobić?
-Oni Bello mają kody nuklearne i chcą wysadzić cały świat.
Zatkało mnie.
CZYTASZ
Królowa Mafii
Fanfiction17 letnia Bella poznaje tajemniczego bruneta, który na zawsze zmieni jej życie. Niespodziewała się, że to spotkanie zacznie nowy i niebezpieczny rozdział w jej życiu. Pełen pościgów, gangów i romansu.