" don't "- that's not good plan

2K 105 21
                                    

Miłego dnia, parę małych informacji na dole.






— Nie możesz od tak wejść tam i narobić awantury. – zaczął stanowczo Ashton. — Twoje pomysły było spoko, ale Ten to jakieś przegięcie. Niech sobie Luke będzie z tą czekoladką, a Michael'owi i tak będzie trzeba powiedzieć, weź sobie wyobraź co będzie jak się dowie o Tym, że my wiemy, a on nie. – Calum spojrzał na niego jak na kretyna, przyjaciel był dla niego ważny, a nie lubił Luka i nie będzie go bronić fakt, że jest okropnie przystojny, wiecie takich rzadkich okazów się nie poznaje byle gdzie. Luke Hemmings przegiął pałę goryczy i karma wraca.

— Karma wraca. – odparł Hood, który wręcz był wściekły. Jeśli Ashton miałby dziewczynę, a bajerowałby jego to urwał by mu jaja.

— Właśnie, karma wraca skarbie, nie bądź jakimś wymiarem sprawiedliwości. Zdecydowanie za dużo na oglądałeś się zdrad na polsacie i teraz bawisz się w detektywa Max'a.

— Wolę Rutkowskiego. – poprawił go i usiadł obok niego na łóżku, oparł głowę o jego ramię. — Mój plan nie był taki zły, ale tobie zawsze musi coś nie pasować. – westchnął smutno.

— Calum ten pomysł akurat był tak głupi, że nigdy bym nie pomyślał, że akurat Ty na niego wpadłeś. – zaśmiał się z chłopaka, który zaraz go ugryzł w ramię.

— Jestem bardzo mądrym mężczyzną.

— Tak bardzo mądrym, że na maturze napisałeś "mężczyzna" przez " Ł".

— To akurat było przez przypadek, ludzie zawsze robią błędy w pisowni i większość ma jakiś z Tym problemem jakby świat od tego zależał. Pocałujcie mnie w dupę, nie lubię was.

— Kochasz! – krzyknął Ashton.

— Pocałujcie mnie w dupę.
































1). Kiss my ass
2). Sex, love and hemmotouch?
3). Don't play with daddy

ZAPRASZAM TAM!

don't { muke }Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz