— Woah, mogę Cię zapewnić, że to jest najprzyjemniejsza rzecz na świecie. – zaczął Ashton, kiedy otworzył drzwi od mieszkania.
— Może jakieś “ cześć” czy coś..? – odparł. — Skąd Ty niby już o Tym wiesz, dopiero co od lekarza wyszłem.
— Twoja mama to najlepszy komunikator i najszybszy, Zuckerberg mógłby się od niej dużo nauczyć. – rzekł zadowolony.
— No tak, mogłem się domyśleć, że ona zdradzi swojego syna i od razu napisze sms'a do moich przyjaciół. – usiadł na fotelu u chłopaka w pokoju. — Niech zgadnę, napisała coś w sensie “ Michael będzie miał rurę w odbycie, weź go przekonaj, że to przyjemne. ”, co?
— Dodała jeszcze, że ten cały Luke co się Tym zajmuje jest gorący. – uśmiechnął się złośliwie młody Irwin. — I oczywiście za bawiłem się w gościa z FBI i obczaiłem go już na instagramie. Mogę jedynie powiedzieć, że jego facjata to połączenie Zeusa i Hadesa, no wiesz - z jednej strony chodzący Bóg Grecki z burzą loków na głowie, a z drugiej w środku pewnie taki bad boy jest. – mówił bez tchu Ashton.
— Zamknij się. I nie, nie będę miał nic w dupie. – mruknął nie zadowolony.
— Też tak mówiłem i co? Nie żałuję, stary najlepsza podjęta decyzja w życiu. – klasnął w dłonie na samo wspomnienie. — To było takie głębokie i gorące...
— Skończ. – uciął Michael.
— Mike cały czas powtarzasz, że masz wszystko i każdego w dupie, więc miejsce dla małej rurki też znajdziesz. – powiedział Calum, który wszedł niespodziewanie do pokoju. — Tak, Karen do mnie napisała. Dodała również, że ruszy niebiosa abyś poszedł na ten głupi zabieg, stary od tego zależy twoje życie.
— Niech lepiej ona ruszy tego Zeusa z niebios. – mrugnął w stronę nastolatka, który zaraz rzucił w niego encyklopedią świata, która leżała na jego biurku.
— Za co to Clifford? – zaczął masować obolałe czoło.
— Za gówno jak nie wiesz za co.
— Ty już się taki rozwydrzony nie rób, taki chojrak, a kawałka plastiku się boi. – powiedział Hood.
— Nie boję się rurki.
— To niby czego.
— Że się... zesjdk.– za bełkotał niewyraźnie.
— Możesz głośniej i wyraźniej? – zapytał Ashton.
— Boję się tego, że mogę się zesrać, okey? Wy jak sobie wkładacie to się nie boicie? – Ashton spojrzał to na Caluma, to na chłopaka i wybuchnął śmiechem.
— Pojebało Cię? – zapytał Calum swojego chłopaka, widząc twarz Michaela zrobiło mu się go szkoda. Wiedział, że chłopak jest wręcz zielony o te sprawy, bo jest hetero i wiedział, że może nie wiedzieć nic o takich zbliżeniach męsko - męskich. — Pewnie jak i przed seksem się trzeba przygotować, to zapewniam Cię, że przed tą kolano coś tam też trzeba się przygotować, tu chodzi o nasze siedzenie czym lepiej się przygotujesz Tym mniej Cię boli.
— Właśnie, pewnie Ciebie przygotuje Zeus Pan Olimpu. – zapewnił Ashton. — Spoko luz Mike, obejrzyj sobie jakieś gejowskie porno i zobaczysz co i jak. – dodał.
— Nie będę tam uprawiał seksu Ashton. – mruknął.
— Obejrzyj tak na wszelki wypadek. – uśmiechnął się Calum.
Hej, jak wam minął dzień?