~15~

2.5K 149 66
                                    

Szłam przez wyblakłe ulice Riverdale. Niebo zakrywały ciemnoszare obłoki. Całe otoczenie oddawało to, jak się teraz czuję. Mimo że była połowa wiosny, na dworze było zimno. Postanowiłam posłuchać muzyki. Z kieszeni wyciągnęłam telefon i białe słuchawki. Odblokowałam komórkę i odpaliłam Spotify. Wybrałam swoją playlistę i kliknęłam „Odtwarzaj losowo." Włożyłam słuchawki do uszu, a telefon do kieszeni.

Powinnam była dostrzec ostrzeżenie.
Ten ciężar w moich łańcuchach.
Powinnam była powiedzieć Ci wcześniej.
A myślałam, że mogę to przeczekać.

Powinnam. Może wtedy ten wypadek i walka o życie Jugheada, nie miałyby miejsca? Może to wszystko moja wina?

Czy razem tu zostać,
Czekając na odpowiedzi?
I rozwikłać, którą drogą powinniśmy pójść?

W moich oczach zaczęły zbierać się łzy. Tak bardzo chciałabym mu powiedzieć co naprawdę czuje w moim sercu, ale tak bardzo boje się jego reakcji.

Czy wymknęło nam się to już z rąk?
Czy może wciąż mamy szansę?
Jeśli będziemy trzymać się resztek naszej nadziei?

To wszystko wymknęło mi się z rąk.
Nie mamy już szansy i nie ma też nadziei.
A może jednak jest?
Może naprawdę została mi resztka nadziei?
Nadziei, że Jughead czuje to samo co ja?
Nie.

Czy możemy stąd wrócić?
Poskładać te części tam, gdzie ich miejsce?
Czy możemy stąd wrócić?
Czy zaszliśmy za daleko?

Zadałam sobie te same pytania. Łzy wypływały mi z oczu, jedna po drugiej. Ludzie patrzyli na mnie jak na idiotkę, ale przecież nią jestem.

Czy zaszliśmy za daleko?

Nie wiem.

Czy możemy stąd wrócić?

Nie wiem.

Kilkanaście minut później byłam już w domu.
- Możesz mi powiedzieć, gdzie byłaś? Młoda damo, chyba jasno dałam ci do zrozumienia, że masz szlaban i nigdzie nie wychodzisz! Elizabeth, nie możesz się tak zachowywać! Co pomyślą ludzie?!
- Zamknij się! - przerwałam jej.
- Słucham? - Skrzyżowała ręce.
- Zamknij się! Przez całe swoje życie, odkąd pamiętam, robiłam w tym domu wszystko, co powinnaś robić ty! Prałam, sprzątałam, gotowałam i do tego dochodziły moje codzienne obowiązki pilnej uczennicy. O znajomych nawet nie śniłam, bo wiem że i tak albo nie pozwoliłabyś mi albo nie miałabym czasu. Moje życie towarzyskie nie istniało, a ty miałaś to gdzieś! Robiłam dla ciebie wszystko, ale nigdy nic dla siebie i teraz nadszedł czas na zmiany. Wreszcie zaczyna się moje prawdziwe życie i ty mi w tym nie przeszkodzisz! - krzyczałam.
- Elizabeth! Nie będziesz się tak do mnie zwracać! - podeszła do mnie.
- Owszem będę, bo mam już cię dość. Wszystko w tym domu spada na mnie, bo albo jesteście z ojcem do późna w redakcji albo wyjeżdżacie na jakieś miesięczne delegacje. - widziałam, że podnosi rękę, by mnie uderzyć. - I nawet nie próbuj mnie więcej krzywdzić, bo pójdę z tym na policję.
- Proszę cię! Próbujesz mnie zastraszyć? Nawet jeśli chciałabyś to zgłosić, to nie masz dowodów! - zaśmiała się.
- Oh, bo ty nadal sądzisz, że Cheryl naprawdę przyszła przeprowadzić z tobą wywiad? Otóż nie. Cheryl odwróciła twoją uwagę, kiedy Kevin pomagał mi uciec.- powiedziałam pewnie, a ona spojrzała na mnie z dezorientacją.
- Elizabe...
- Nie zniszczysz mnie tak, jak zniszczyłaś Polly.

Lost in Love ~ BugheadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz