Stałam w wielkim salonie. Nie mogłam się napatrzeć na na ten cudowny apartament. Poprostu stałam i patrzyłam.
— Zamknij buzię, bo ci mucha wleci — zaśmiała się moja siostra.
— Jessie! Zuri znowu zabrała mi moje ubrania! Bluzkę od Artura Vitaliego, spodnie od Mowgli'ego i buty z Redesco! - jakaś ładna blondwłosa dziewczyna schodziła po schodach i krzyczała.
— Powiedz jej coś, albo sama...o hej — urwała, jak mnie zobaczyła. — Znamy się? —dodała.
— Nie, przypuszczam, że nie. Jestem Cassandra Prescott -- podałam jej rękę, którą uścisnęła.
— Siostra Jessie?
Pokiwałam głową na "tak".
— Emma Ross. Ładna stylówka — wskazała na moje ubranie. Miałam na sobie czarną koszulkę, długie bordowe jeansy i białe trampki.
— Dzięki. Twoja też jest spoko — uśmiechnęłam się. Po chwili byłyśmy całkowicie pogrążone w rozmowie o modzie. Rozmawiałyśmy tak z godzinę.
— Cassie, może tak się rozpakujesz? -- usłyszałam z dala głos Jessie.
— Będziesz tu mieszkała? — zapytała podekscytowana blondynka.
— No, tak. Już idę, Jessie! — weszłam na schody i przeszłam kilka kroków. — Um, Emma? Wiesz gdzie mam iść?
— Chyba tak. Na piętrze jest taki super pokój. Chodź za mną — zaśmiała się. Weszłyśmy po schodach. Stanęłyśmy na dosyć długim korytarzu. Dziewczyna się chwilę rozglądała i podeszła do jednego z pokoi. Drzwi były otwarte, więc weszłyśmy.
— Ładnie tu — uśmiechnęłam się. Pokój miał szare ściany i meble z jasnego drewna. W rogu stało ładne jednoosobowe łóżko.
— Ładnie? Trzeba ci tu wyremontować. Tu będzie biurko — wskazała na wolną przestrzeń pod oknem. — Tu będzie łóżko z baldachimem — spojrzała z obrzydzeniem na jednoosobowe łóżko. — Tu będzie różowy puchaty dywan, tu przywiercimy ci wiszące krzesło do sufitu. Kupimy ci szafy... i te inne meble - blondynka zaczęła wymieniać dalej, co trzeba zrobić. -- Na tej ścianie wywiesisz sobie zdjęcia idola. Masz idola prawda? — zapytała.
— No pewnie, ale... nie chcę żebyście mi od nowa meblowali ten pokój. Tak jest dobrze. U taty w wojsku w Teksasie były o wiele gorsze warunki...
— No, ale u nas będą lepsze niż w Tekasie.
— Teksasie — Jessie poprawiła blondynkę.
— Jessie, to jest nieistotne. Będziesz miała nowy pokój.
— Ale, Emma... To kosztuje...
— O koszty, to ty się nie martw. Oni dostają 500 dolców kieszonkowego co tydzień — zaśmiała się moja siostra.
— Właśnie. To ja sobie tutaj popatrze i spisze na listę wszystko, co Bertram ma zamówić, a ty idź może... poznać Luka, Zuri i Raviego — dziewczyna wygoniła mnie i Jessie z pokoju.
— Kto to Bertram, Zuri i Ravi?
— Bertram to kamerdyner, a Zuri i Ravi to moi podopieczni, tak jak Luke i Emma.
CZYTASZ
Uroki wielkiego miasta • Luke Ross
Fanfic- Wiesz co, Luke'u Rossie? Nowy Jork jest naprawdę pięknym miastem. - A wiesz, co jest piękniejsze? - Domyślam się, romantyku. - Ty, Cassandro Prescott. WOLNO PISANE (luke ross x fem! oc) (story by @ zajebisty-zszywacz) (cover by @ zajebisty-zszyw...