Dział 1 Spotkanie w lesie

4K 101 20
                                    

  Bardzo cieszyłam się z tego, że wreszcie nadeszły wakacje. Szkoła była naprawdę denerwująca.

Zadzwoniłam do mojej przyjaciółki z którą umówiłam się na spacer. Ale ona nie odbierała. Dlatego postanowiłam, że ona nie pójdzie ze mną.

  Zarzuciłam na siebie bluzę i wyszłam z domu. Miałam zamiar pójść na spacer do lasu, co robiłam dość często.

Moich rodziców nie było dzisiaj w domu i dlatego zabrałam ze sobą klucz.

Idąc dobrze znaną mi ścieżką dotarłam do lasu. Zwolniłam tępo. Zaczęłam się rozglądać poszukując zwierząt bo często spotykałam jakieś w tym miejscu. Czasem były to sarny, czasem króliki a raz nawet widziałam wilki. Jednak pomimo moich poszukiwań nie znalazłam żadnych zwierząt.

Po długim rozglądaniu się postanowiłam, że lepiej będzie wrócić do domu. Jednak tego nie zrobiłam bo usłyszałam szelest. Odwróciłam się i nie wiem dlaczego postanowiłam, że pójdę w stronę tego dźwięku.

Zaczęłam myśleć, że to coś uciekło bo się mnie przestraszyło. Po chwili jednak usłyszałam za sobą warknięcie. Odwróciłam się.

Stał przede mną ogromny szary wilk. Miał dzikie zielone oczy.

Nie zaatakował mnie co mnie zdziwiło. Nie było naturalne to, że był o wiele większy niż zwykłe wilki. A nie słyszałam o tym, że wilki ewoluowały i stały się większe.

Wyczułam piękny zapach ale nie zastanawiałam się nad tym. No bo kto będzie się zachwycał zapachem jakiś kwiatków, kiedy okazuje się, że odkrył coś niezwykłego?

   Nie wiedziałam co zrobić. Przyglądałam mu się już długi czas. A on patrzył się na mnie. Po niedługim czasie odwrócił się i pobiegł w swoją stronę. Ja jeszcze stałam jak wyryta. Po chwili się ocknęłam.

Postanowiłam, że będę częściej wychodzić na spacer do lasu. Miałam zamiar ponownie spotkać tego wilka.

Gdy wróciłam do domu rodzice już tam byli więc postanowiłam, że im opowiem o tym co wydarzyło się w lesie. Gdy skończyłam mieli przerażone miny. Niie rozumiałam o co im chodzi. Posłałam im pytające spojrzenie ale nie odpowiedzieli mi więc zrezygnowałam.
              
Następnego dnia

Postanowiłam że, zadzwonie do mojej przyjaciółki by jej to wszystko opowiedzieć.

- Ty nawet nie uwierzysz co się wczoraj stało. - powiedziałam z zachwytem.

- Co? - zapytała z ciekawością.

- Na spacerze do lasu spotkałam ogromnego zielonookiego wilka. Najdziwniejsze było jednak to, że był zbyt wielki, był sam i nie zaatakował mnie. I do tego gdy się pojawił wyczułam tajemniczy piękny zapach.

- ...

- Halo! Jesteś tam?

- Tak, tak. Może coś ci się przewidziało.

- Jestem pewna tego co widziałam!

- Ale może ci się zdawało. Wiesz....Czasami niektórzy mają jakieś zwidy lub halucynacje.

- Czy ty mi nie wierzysz?!

- Nie ale sądzę, że to nie możliwe.

- No to chodź dziś ze mną a ci udowodnię.

- Ok.

Rozłączyła się. Napisałam jej SMS o której się spotkamy. Postanowiłam, że o 15:00.

Poszłam się przygotować. Tym razem nie zabrałam ze sobą bluzy bo było o wiele cieplej niż wcześniej.
 
Wyszłam z domu a tam na mnie czekała ona. Natalia. We własnej osobie.

  Czarnowłosa przyglądała mi się.

- To co idziemy?- zapytałam.

Dziewczyna zerknęła w telefon jakby chciała się czegoś upewnić. Było to trochę podejrzane ale ja jej w pełni ufałam dlatego nie miałam zamiaru jej o nic oskarżać.

- Możemy iść.

Po pewnym czasie doszłyśmy do celu. Nie znalazłam jednak szarego wilka.

- Miałam rację- odpowiedziała dumnie.

    Miałam zamiar ponowić tę próbę jutro. Może dziś nam się nie udało a jutro się uda?

Jestem wilczą alfą Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz