🖤🖤🖤

416 8 2
                                    

-Taehyung kim był ten człowiek?-usłyszał niemalże od razu pytanie po tym jak wszedł

-Tylko kolega tatusiu..-wyszeptał nastolatek który został brutalnie przywrócony do rzeczywistości..

Bał się...bał się kary.

-Z kolegami się przytulasz mała dziwko?
Blondyn przełknął ślinę.Poczuł jak łzy napływają mu do oczu..Spokojnie Taehyung,to dopiero początek.
Jego ojciec był zły..czuł to.-A co ty tu masz?-wskazał ręką na balonik który chłopcu się przecież bardzo podobał..-Oddawaj to.
Razem z tymi słowami Tae ścisnął mocniej sznurek. Nie chciał oddawać ojcu prezentu od Jungkook'a..

I gdy tylko mężczyzna chciał odebrać mu jego prezent odsunął się z nim cicho szepcząc

-Zostaw..

Niemalże od razu pożałował tych słów widząc wściekłą minę ojca. Już wtedy się modlił w myślach aby ten go nie zabił..

-Co ty powiedziałeś?!-krzyczał a w oczach Tae rodził się coraz większy strach.. Mężczyzna wyrwał siłą balon i przebił go nożem znajdującym się na stole obok którego stali..

Razem z pękającym balonem można było usłyszeć wybuch płaczu siedemnastolatka..
Tu nawet nie chodziło już o ten głupi balon.Tu chodziło o to,że ojciec odbierał mu wszystko..

Potem został popchnięty na ziemię a następnie pobity...i ostatecznie zgwałcony..

Gdybym wtedy wiedziałOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz