Minął rok. Zaczęły się kolejne wakacje.
-Naprawdę musisz wyjeżdżać kochanie?-spytał Liam głaskając mnie po nagim udzie.
-No tak,rodzice sobie ubzdurali,że musimy się integrować. Dlaczego w akurat w Paryżu? Nie wiem-westchnąłem uśmiechając się bezradnie i dodatkowo drżąc przez jego przyjemny dotyk
-Będę tęsknić za tobą niemiłosiernie-odwzajemnił uśmiech i wstał aby ubrać spodnie-i za twoim ładnym tyłkiem-dodał osłaniając się przed poduszką którą i tak nietrafnie w niego wycelowałem w czego efekcie wyładowała pod jego nogami.
-A ja za twoim długim kutasem-zaśmiałem się i wywróciłem oczami za co dostałem ogrom łaskotek i buziaków.
-Kocham Cię Li
-Ja ciebie mocniej Kookie.
CZYTASZ
Gdybym wtedy wiedział
FanfictionWszyscy jesteśmy dla siebie tylko etapami. Blondyn z ostrym bólem brzucha podniósł się do pozycji klęczącej. Z jego kącików ust wyciekała sperma jego własnego ojca. Mężczyzna podszedł do niskiego osiemnastolatka bliżej i chwycił mocno dłońmi jego z...