Przekroczyłem próg jednej w wielu kawiarnii moich rodziców. Nie byłem zadowolony,że kazali mi pracować za kare i to jeszcze w lato.
Myślałem,że ściana w salonie zniszczona przez ciężarówkę nie będzie dla nich wielkim problemem.
Przynajmniej przestrzeń w domu się powiększyła i mieli ładny widok na ogród.
Jednak się myliłem.
Aha,zapomniałem się państwu przedstawić.
Nazywam się Jeon Jungkook.
Między innymi dzięki bogactwu rodziców byłem najbardziej lubianym chłopakiem w mojej szkole.
Byłem rozgrywającym,westchnieniem każdej dziewczyny w szkole i ulubieńcem nauczycieli. Dużo ludzi określało mnie jako ideał..cieszyło mnie to. Dzięki temu czułem się lepszy od innych. Ale nie oszukujemy się..tak nie było przypadkiem?
Bogactwo,fame,gorące dziewczyny i imprezy. Wspaniałe życie.
Podszedłem do lady. Siedział za nią jakiś dzieciak. Nie widział mnie najprawdopodobniej..bo bazgrał coś długopisem na paragonie.
Zirytowałem się lekko..uderzyłem dłonią o ladę co wywołało mały hałas. Blondyn wystraszył się od razu na mnie spoglądając.
Wtedy dostrzegłem całą jego twarz.. oblizałem lekko usta. Był Piękny.-O Hej ty jesteś pewnie Jungkook-uśmiechnął się i odłożył długopis. Przytaknąłem skinięciem głowy też posyłając mu uśmiech.-Jestem Kim Taehyung-przedstawił się podając mi rękę. Oddając wtedy swoją zrozumiałem,że ta praca może nie być najgorsza..
Potem Taehyung umył ręce i oprowadził mnie i wytłumaczył mi co mam robić. Nie ukrywam była to najnudniejsza rzecz jaką kiedykolwiek robiłem. W sumie nawet go nie słuchałem tylko skupiłem się na jego pięknej,młodej twarzy.
Trochę głupio,że gdy tylko podchodziłem bliżej ten znacznie się odsuwał. Ale z drugiej strony podobało mi się to..niedostępny.Prace mogłem zacząć od następnego dnia. Postanowiłem więc wykorzystać ostatni wolny dzień na spotkanie się z moim przyjacielem,Liam'em Payne jedynym w miarę normalnym człowiekiem z mojego otoczenia.
„Okej, tylko po jednym"
CZYTASZ
Gdybym wtedy wiedział
FanfictionWszyscy jesteśmy dla siebie tylko etapami. Blondyn z ostrym bólem brzucha podniósł się do pozycji klęczącej. Z jego kącików ust wyciekała sperma jego własnego ojca. Mężczyzna podszedł do niskiego osiemnastolatka bliżej i chwycił mocno dłońmi jego z...