Wstęp

2K 80 25
                                    

Jestem strasznie nie zadowolona z tego początku, Naruto jest trochę za bardzo op, ale nie chce zabardzo przedłużać jestem prawie pewna że ta książka będzie miała przynajmniej 30 rozdziałów
Ps nie zniechęcie się tym rozdzialem XDD
5 letni chłopiec biegł przez las, często w nim bywał,powodem był trening dziecka. Pięciolatek był inny niż reszta dzieci, od kiedy pamiętał wszyscy patrzyli na niego znienawidzonym wzrokiem. Uzumaki Naruto, bo tak miał na imię nie myślał o sobie jako o potworze , który nigdy nie powinien istnieć , wręcz przeciwnie uważał się za kogoś wyjątkowego. Jego treningi polegały najczęściej na technikach ninjutsu czy taijutsu. Robił to, bo chciał pokazać innym swoją siłę i zyskać ich szacunek.

* Naruto *

Gdy poranny trening się zakończył postanowiłem jak co poniedziałek zjeść obiad w Ichiraku ramen. Powolnym krokiem ruszyłem w stronę budki z ramen,jeszcze po drodze zobaczyłem chłopca w moim wieku wraz z starszym o około 4-5 lat bratem wydawali mi się tacy szczęśliwi niestety nigdy nie zrozumiałem braterskich więzi lub rodzinnych. To wszystko przez to ,że nigdy nie miałem rodziny.Patrząc na nich czułem jedyne znane mi emocje ból i zazdrość.Zawsze byłem zazdrosny o ludzi ,którzy żyli normalnie. Zazdrościłem im też tego ,że mieli kogoś kto ich akceptuje.

-Ależ masz takiego kogoś. Odrazu się odwróciłem ,ale za mną nikogo nie było .- Nie jestem jakimś zwykłym cywilem.Znieruchomiałem.
- Ale- Naruto nie teraz! Krzyknął głos. Zamknąłem się i pobiegłem do domu by nikt nie zauważył jak bardzo zestresowany i przerażony jestem.
***
Wkońcu dobiegłem do domu. Powoli otworzyłem drzwi i udałem się do swojej sypialni. Czekałem aż głos znowu się odezwie,jednak po godzinie ze zmęczenia zasnąłem.

Po mojej prawej stała ogromna klatka, lecz nie dostrzegłem niczego w środku.
Naruto jestem tutaj.
HUH t-ten głos to t-ty?
Tak to ja. Zaśmiał się okrutnie. Ciarki przeszły mi po plecach.
Kim j-jesteś?
Demonem... Kyuubi.
Nie rozumiem czemu chcesz ze mną rozmawiać .zacznijmy od tego... jak?
Czwarty Hokage zapieczętował mnie w tobie.
C-czwarty...
Posłuchaj mnie teraz bachorze.
Hai
Odpowiem ci na pytanie które od tak dawna sobie zadajesz a mianowicie... Kim są twoi rodzice. Nie przerywaj mi. Twoim ojcem jest Namikaze Minato a matką Uzumaki Kushina.
Czawarty Hokage i kobieta z klanu Uzumaki?
Dokładnie
Wiedziałem bardzo dużo o klanie Uzumaki, ponieważ zainteresowały mnie ich pieczętujące techniki.
Masz jakieś imię Kyuubi?
C-co, dlaczego pytasz
Chce wiedzieć z kim dzielę ciało i p-polubiłem cię najwyraźniej ty mnie też dlatego mówisz mi to wszytko.
TO NIE PRAWDA NIE OBCHODZISZ MNIE... Tylko mnie trochę zaciekawiłeś.
Już dobra mam na imię Kurama.
Do zobaczenia Kurama-san.
N-nie zwracaj się do mnie per san drażni mnie takie coś.
Oh jasne poprostu nigdy nie miałem przyjaciela i-
Nie jestem twoim przyjacielem jak już to bliżej mi do twojego senseia od jutra będę cię trenował żebyś się nie zbłaźnił w akademii.
No t-tak prze-przepraszam CHWILA CO.
Dopiero teraz dotarła do mnie druga część jego wypowiedzi.
Nie chce żeby mój jinchuuriki był słaby co to to nie. Moi bracia by się ze mnie nabijali. Dodał ciszej.
Dobra zmykaj z tąd dzieciaku.
Hai Kurama-Sensei.
Nie denerwuj mnie smarkaczu.
N-no tak wybacz Kurama.

Obudziłem się około 7 a zasnałem około 3 nad ranem. Zjadłem szybko śniadanie i poszedłem na pole treningowe.
Naruto dzisaj nauczę cię paru przydatnych jutsu możesz mi powiedzieć jakich już się nauczyłeś?
Cześć Kurama. Umiem już technikę klonowania, podmiany, Henge i parę innych podstawowych technik. I podstawy fuinjutsu.
Jesteś bardzo zdolny niewielu 5 latków potrafi takie rzeczy. Zamyślił się. No dobra do rzeczy, czas rozpocząć trening. Najpierw trochę taijutsu a potem ninjutsu zrozumiano?
Oczywiście Kurama-Chan!
NARUTOO!
***
Zmęczony po treningu padłem na ziemię
Jeśli teraz wstaniesz to pójdziemy na Ramen czy coś.
Ramen... No dobra jestem głodny.
Podniosłem się z ziemi i wolnym krokiem ruszyłem do restauracji z Ramen. Po drodze zobaczyłem jak ludzie na mnie patrzą wszyscy z nienawiścią, pomyślałem odrazu o Kuramie i na to wspomnienie uśmiechnąłem się. W oddali zobaczyłem dzieci bawiące się w ninja postanowiłem do nich dołączyć może tym razem się uda.
-Heej chłopaki!!!
- To ten potwór przed którym mama mnie ostrzegała zmywajmy się z tąd.
- Oh...
Zawróciłem w stronę ichiraku.
***
Kyuu...
Co jest Naruto?
Dobranoc kurama.
Eh no tak dobranoc dzieciaku.
***
Kolejnego dnia Kyuubi zaczął mój trening zaawansowanych technik. Rozpocząłem naukę jutsu mojej matki z dziedziny fuinjutsu i za jakieś 2 lata,techniki ojca takie jak rasengan czy bóg piorunów. Kurama obiecał mi też nauki taijutsu ,bo dalej byłem słaby w tej dziedzinie. Już za trzy lata będę uczył się w akademii ninja.
751 słowa

I Want To Protect You /NaruSasu /Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz