Pierwszy one shot, ktory jest dla PatrishiaKirishima
Prosze tylko o wyrozumialosc, bo to moj pierwszy shot wiec...no...
(A, i nie zabijcie mnie za to zdjecie na gorze. Gacie Erena mnie po prostu rozwalily 😂) Milego czytania 😊.
<><><><><><><><><><><><><><><><>
Biegłaś korytarzem najszybciej jak mogłaś. Twoje serce waliło jak oszalałe. Potykałaś się o własne nogi cały czas spoglądając za siebie.
<><><><><><><><><><><><><><><><>
Skręciłaś w jakiś zaułek i oparłaś się plecami o ścianę. Wzięłaś kilka głębokich wdechów i ukradkiem wyjrzała na korytarzach. Odetchnęłaś z ulgą. Kurdupel najwyraźniej cię nie gonił, gdyż przez przypadek podczas sprzątania wylałaś mu płyn do czyszczenia podłóg na głowę. No to przecież nie twoja wina że jest taki niski!
<><><><><><><><><><><><><><><><>
Osunęłaś się po ścianie na podłogę wciąż ciężko oddychając. Krople potu spływały ci z czoła. Nagle zobaczyłaś cień i czułaś, że ktoś nad tobą stoi. Serce ci stanęło i powoli podniosłaś głowę.
-,,Eren, strasz mnie tak."
Powiedziałaś, a twoje serce powoli odzyskiwało normalny rytm. Czekoladowowłosy wyszczerzył zęby w uśmiechu i podał ci rękę.
-,,A co, myślałaś, że to nasz kapralek?" Spytał i pomógł ci wstać. Oparłaś dłonie o kolana i spojrzałaś na niego. -,,Eren, co ci się stało?"
Spytałaś. Dopiero teraz zauważyłaś strużkę krwi lecącą z nosa chłopaka. Miał również rozciętą wargę. Brunet machnął ręką.
-,, A nic...powiedziałem kapralowi, że popchnąłem Cię i to dlatego wylałaś na niego płyn. Wiem, że i ciebie by nie oszczędził więc..."
Położyłaś mu palec na ustach i westchnęła ciężko.
-,,Ech, ty zawsze mi ratujesz tyłek." Chwyciłaś go za rękę i pociągnęłaś do swojej kwatery.
<><><><><><><><><><><><><><><><>
Całe szczęście nikogo nie było. Kazałaś usiąść Erenowi na swoim łóżku, a sama podeszłaś do szufladki po gazy. Do niewielkiej miseczki nalaś wodę i postawiłaś sobie krzesło przed chłopakiem. Zamoczyłaś gazę i zaczęłaś obmywać mu nos.
-,,Czym cię tak urządził?"
Spytałaś, a zielonooki westchnął.
-,, To co ostatnio...kij od miotły."
Zamoczyłaś drugą gazę i przyłożyłaś do ust chłopaka. Niemal niewidoczne rumieńce pojawiły się na twoich policzkach. Kiedy skończyłaś wyrzuciłaś brudne gazy. Spojrzałaś na Erena.
-,,Gotowe."
Pochyliłaś się i pocałowałaś go w czubek nosa.
-,,A to by szybciej się goiło." Powiedziałaś z lekkim pomidorkiem na twarzy.
-,,A druga rana ma się goić wolniej?" Spytał, a ty spojrzałaś na niego. Duże, zielone oczy wpatrywały się w ciebie, a na ustach chłopaka tkwił mały uśmieszek.
-,,No to jak będzie?"
Spytał, a ty zmarszczyłaś brwi.
-,,Eren..."
-,,Chcę buziaka!"
Powiedział robiąc usta w dziubek. Po krótkim namyśle pocałowałaś go krótko w usta. Cała czerwona odsunęłaś się od niego.
-,,A to...podziękowanie za kolejne uratowanie mi dupska."
Wymamrotałaś. Eren siedział cały czas wpatrzony w ciebie z uśmiechem od ucha do ucha. Wyglądał jakbym wygrał na loterii. Pomachałaś mu ręką przed oczami.
-,, Halo, Eren?"
-,, Przyjdź dzisiaj o 20:00 na dach." Powiedział, wstał i wyszedł zostawiając Cię w zupełnym osłupieniu.
<><><><><><><><><><><><><><><><>
Jakieś 10 minut przed 20:00 wyszłaś z kwatery i skierowałaś się na dach. Sasha i Christa oczywiście się Ciebie pytały gdzie idziesz, ale zignorowałaś je. Kiedy usiadłaś na dobrze znanym Ci miejscu poczułaś jak ktoś zakrywa Ci oczy. Od razu wiedziałaś kto to.
-,,Eren..."
Chwilę później poczułaś mokre usta chłopaka na swoich. Siedziałaś kompletnie osłupiała, ale już po chwili zaczęłaś oddawać jego pocałunki. Kiedy się od siebie oderwaliście dla nabrania oddechu spojrzałaś w te piękne zielone tęczówki. Chciałaś coś powiedzieć, ale chłopak położył Ci palec na ustach.
-,,Nic nie mów..."
Mruknął Ci przy uchu i znów się wpił w twoje usta. Było Ci bardzo przyjemnie i czułaś się bardzo szczęśliwa...a to był dopiero początek.
<><><><><><><><><><><><><><><><>
Hej, hej...
Przepraszam, ze tak dlugo, ale sama sobie zablokowalam telefon wiec...no...sami rozumiecie. No, ale w koncu przychodze z tym shotem. Przepraszam, ze taki krotki i w ogole, no ale to dopiero moj pierwszy shocik.
Zamowienia sa nadal otwarte wiec no...czekam.
celiacker34