Eren X Reader

1.8K 51 45
                                    

Shocik jest dla Araxei. Akcja rozgrywa sie w czasch z snk. Milego czytania 😊




Była sobota. Godzina 24:00. Siedzieliście w kwaterze chłopaków i świętowaliście. Dziś były urodziny Jeana, więc trzeba było to oblać, nie? Kapitan Levi był dziś wyjątkowo miły i pozwolił wam na świętowanie. Oczywiście nie wiedział,  że Connie i Eren zajebali z kantorka dowódców osiem butelek wina. Jednak taka okazja była tego warta.

Siedziałaś pod ścianą gadając i śmiejąc się w towarzystwie swoich przyjaciół. Byłaś ty, Sasha, Mikasa, Eren, Armin, Connie, Christa i oczywiście Jean. Sasha i Connie byli już najebani w trzy dupy, Eren i ty lekko podpici, a Jean i Armin robili zawody w piciu. Armin Cię zaskoczył tym, jak dużo alkoholu potrafi wypić. Nie wyglądał na takiego, ale głowę miał mocną. Jedynymi trzeźwymi osobami  w tym towarzystwie były Mikasa i Christa. Zapewne pilnowały byście nie robili czegoś głupiego.

-,,Kto gra w butelkę? "
Krzyknął Connie chwiejąc się na nogach. Niemal wszyscy podbiegli do niego i usiedli w kółku. Nawet Mika i Christa.

-,,Solenizant zaczyna!"
Powiedział Jean machając pustą butelką po rumie. Zakręcił i wypadło na Sashe.
-,,Wyzzwwwwaaanieee!"
Powiedziała maniaczka jedzenia chwiejąc się na boki.
-,,Ziemniaczanka całuje łysola!"
Zawołał konik z dziką radochą. Jakoż, że oboje byli upici brunetka bez słowa podeszła do Conniego i pocałowała w usta. Ku waszemu niezadowoleniu parka zaczęła się kierować w stronę kwatery dziewcząt, która była tuż obok. Christa pobiegła za nimi, a wy kontynuowaliście grę.

Jakoż, że Sasha poszła butelką zakręciła Mikasa.
-,,Pytanie."
Powiedział Armin, kiedy szyjka butelki wskazała jego.
-,,Czy ktoś Ci się podoba z naszego oddziału?"
Spytała szatynka, a blondynek się zarumienił.
-,,T-Tak..."
Powiedział i mogłabyś przysiądz, że chłopak zerknął na Jeana.


Blondyn zakręcił i wypadło na Ciebie.
-,,Wyzwanie."
Poweidziałaś, a Armin zamyślił się na chwilę.
-,, Pocałuj Erena."
I oto właśnie nasz Arminek pokazał swoją rogatą duszę...no ale cóż...alkohol robi swoje.

Niepewnie spojrzałaś na zielonookiego bruneta,  a on posłał Ci szarmandzki uśmiech.
-,,No chodź [T.I.]. Buziaczka Erenkowi nie dasz?"
Spytał, a czerwień wpłynęła na Twoje policzki.


Owszem. Eren Ci się podobał już od czasów kadeckich i Armin o tym wiedział.
-,,No chodź. "
Powiedział brunet wyciągając rękę w twoją stronę. Zerknęłaś na Mikasę, która wyglądała tak, jakby chciała byś zniknęła z powierzchni ziemi. Zignorowałaś ją i podeszłaś do bruneta. Usiadłaś przed nim i delikatnie pocałowałaś. Chłopak pogłębił wasz pocałunek i wstał biorąc Cię na ręce.


Znów dało się słyszeć protestujące głosy waszych przyjaciół, ale ignorowałaś to. Eren wyszedł z kwatery męskiej i z tobą na rękach chwiejnym krokiem ruszył w głąb korytarza. Nie przestawaliście się całować.


Wszystko by było idealne gdyby nie nagłe głosy,  które uslyszeliście z drugiego końca korytarza. Eren zaczął się rozglądać w panice i skręcił w kolejny korytarz. Schowaliście się w ślepym zaułku, który dzięki Bogu był za dużym filarem. Przywarliście do ściany, a w korytarzu mignęły wam sylwetki pułkownika Hanji i kapitana Levia.

Kiedy upewniliście się, że już poszli wróciliście do wykonywania poprzedniej czynności.
Ostatecznie cała ta przygoda skończyła się w twoim łóżku kwatery damskiej.


Po tym incydencie zaczęłaś unikać Erena. Spędziłaś z  nim cudowną noc, ale byliście pijani więc...czy to się liczyło?  Czy on coś może do Ciebie czuł?  Treningi nie poprawiały twojego samopoczucia. Kurdupel tak cisnął, że po każdym  treningu byłaś ledwo żywa.


Kolejny ciężki dzień za Tobą. Wracałaś do kwatery wykończona i spocona. Marzyłaś tylko o prysznicu i łóżku.


Kiedy już chciałaś pociągnąć za klamkę w drzwiach kwatery czyjaś silna dłoń przeszkodziła Ci w tym.
-,,[T.I.]..."
Eren obrócił Cię tak, że stałaś przed nim przodem, a twoje serce momentalnie zabiło szybciej.
-,,[T.I.], dlaczego mnie unikasz?"
Walnął prosto z mostu,  a ty spuściłaś głowę. Nie byłaś przygotowana na taką rozmowę.
-,,To przez tą noc?"
Spytał. ,,Brawo, Sherlocku." Pomyślałaś 
,, Po co pytasz, jak wiesz?"
Nic jednak nie odpowiedziałaś.


Chłopak uniósł twój podbródek tak, byś patrzała mu w oczy.
-,,To nie była dla mnie jednorazowa przygoda, [T.I.]. Nie wiem czy wiesz, ale podobasz mi się od dawna i chcę sprobować coś więcej. Czy dasz mi szansę? "
Spytał zielonooki, a Ciebie zamurowało. Nie sądziłaś, że osoba, w której skrycie się podkochujesz może żywić do Ciebie jakieś uczucia.


-,,T-Tak."
Powiedziałaś, a chłopak uśmiechnął się lekko i złożył na twoich ustach delikatny pocałunek. Kto by pomyślał,  że jedna pijacka przygoda może przynieść coś takiego...





Ohayoooo
Jest 1:03 a ja siedze i pisze. Bog mnie chyba tak pokaral, bo nie moge zasnac. Kolejny shot wam oddaje. Mam nadzieje, ze nie jest taki najgorszy. Paczalki mi sie kleja, ale zasnac kurwa nie moge. Co jest ze mna nie tak? Czy zamieniam sie w Liwaja?....
       Branoc..........😴😴😴

SNK One ShotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz