Nawet nie wiem jak , ale zasnęłam w ramionach Kaspiana . Było to bardzo dziwną ( jak dla mnie ) rzeczą . Pośród ciszy nocnej usłyszałam śpiew . Nie chętnie oderwałam
się od czarnowłosego i znów ziemia zaczęła mi się pod nogami . Po chwili upadłam i zapadła ciemność .Otworzyłam oczy . Znów byłam na kopcu , ale zamiast Kaspiana była biało włosa kobieta ( media ). Patrzyłam na mnie z niezadowoleniem .
- Och nareszcie - prychał , spojrzałam na nią . Kolejna strażniczka . Wstałam z ziemi . Kobieta chyba na to czekała , bo zaraz wyprostowała się .
- Jestem Strażniczka Mallory Wielka - przedstawiła się biało włosa
- Strażniczka Agnes Uczciwa - odpowiedzialna jej
- Ty niby jesteś strażniczką - prychnęła - bo po wyglądzie mogę stwierdzić że jakimś marnym rycerzykiem - dodała . Przewróciłam oczami . Nie uszło to jej uwadze . Zaraz zaczęła prawie mi kazanie o dobrym zachowaniu .
- To jakiem ma zadanie ? - zapytałam totalnie zirytowana jej zachowaniem . Mallory spojrzała na mnie zdziwionym wzrokiem .
- Jakie zadanie ? - zapytała
- Mam dostać trzy zadania , aby zdobyć mój dar - odpowiedziałam jej . Kobieta chwile zamyśliła się , po czym wyciągał zwój papieru . Coś tam napisała i podała mi .
- Znajdź te trzy rzeczy - odrzekła lodowato
- Ym...Mam prośbę - powiedziałam -Czy tym razem moja nie obecność tam skąd pochodzę może trwać jeden dzień ? - dodałam nie pewnie , na co ona przytaknęła . Uśmiechnęłam się i ruszyłam w drogę .
Pierwsze na lisie był bardzo rzadki goździk . Zaczęłam szukać go wszędzie w lesie . Niespodziewanie za drzewa wyszedł mały borsuk . W łapkach trzymał właśnie goździk . Nieśmiało podszedł do mnie i go wręczył . Zdziwiona wzięłam ten podarek . Zwierzę uśmiechnęło się , po czym znów poszło do lasu . To samo powtórzyło się dwa razy . Gdy miałam wszystko z listy poszłam do Mallory . Kobieta na mój widok rozpromieniła się .- Udało ci się -stwierdziła pogodnie
- Nie udało bym mi się bez tego borsuka - odpowiedziałam jej zgodnie z prawdą. Biało włosa uśmiechnęła się .
- Wykonałaś moje zadanie , a więc żegnaj - powiedziała - A i twoim rozwiązaniem tam jest ucieczka - dodała i znikła , tak samo ja wszystko wokół mnie .
Obudziłam się u boku młodego księcia . Odeszłam od niego tak , aby go nie obudzić, i usiadłam na najwyższym punkcie kopca . w myślach chodziły mi ciągle słowa Mallory . Moim rozwiązaniem jest ucieczka . Zaczęłam rozmyślać . Nagle zrozumiałam o co jej z tym chodziło . Musiałam uciec z dotychczasowego schronienia , aby zdobyć mój dar. Bez zbędnego przedłużania wzięłam mój stary notes i zaczęłam pisać list .
No co muszę jakoś ich powiadomić o co chodzi .
Gdy list był napisany ,podeszłam do Kaspiana i położyłam list na jego dłoni .
- Nie zróbcie czegoś głupiego podczas mojej nie obecności - powiedziałam cicho i pocałowałam go delikatnie w policzek .
***
Doszłam do jakieś polany. Rozpaliłam ogień i poszłam spać . Tak jak po przednimi razami obudziłam się na tej samej polanie tylko że tam gdzie stał ogień , stała ty razem młoda kobieta. (dam wam jej zdjęcie na końcu) W rękach trzymała dwa miecze . Gdy tylko wstałam podeszła do mnie .
CZYTASZ
Córka Wielkiego Lwa II 🦁Opowieści z Narnii 🦁
Aventura𝕵𝖊𝖘𝖙𝖊ś 𝖓𝖎𝖊𝖟𝖜𝖞𝖐ł𝖆 𝖉𝖟𝖎𝖊𝖜𝖈𝖟𝖞𝖓ą 𝕬𝖌𝖓𝖊𝖘 Mijają dwa lata podczas, których Agnes próbuje przystosować się do nowej rzeczywistości z dala od Narnii. Ciężki czas w jej życiu przybliża ją do Piotra, który z biegiem czasu zaczyna...