Pov. Narrator
Martwe ciało Miraza upadło na ziemię . Tu i ówdzie było słychać ciche pomruki zebranych tu wojsk .- Spisek - krzyknął nagle jeden ze służących Miraza
- Nie prawda - rykła Agnes wychylając cię z tłumu
- Kłamca - odpiwiedział jej tłum wojsk Telmarskich - Ona po prostu chroni swoich - dodali oburzeni .
W dziewczynie niespodziewanie wzrosł wielki gniew . Nie wiele myśląc blondynka skierowała dłoń kierując ją na Telmara , który nagle zaczął lewitować pare metrów nad ziemią .- Agnes !! Przestan !! - prowiedział Piotr podchodząc do ukochanej . Dziewczyna spojrzała na niego . Nie pewnie opuściła cudzo-ziemca na podłoże .
- To ta wiedźma - wrzasną jeden Telmar
- Ona chcę zabić naszego wodza - ryknąl drugi do wodza Telmarów
- Rozpocząć atak - rozkazał morderca Miraza
Pov.Agnes
Zaczeła się wojna . Chwyciłam za bron i od razu pobiegłam walczyć z Telmarami . Nagle do głowy przyszła mi pewna myśli . Niestety okazała się ona bez sensowną , wręcz tragiczna , gdyż mogłabym przez nią życie . Walczyłam nagle z jednym Temarem . Oboje wymienialismy ciosy . Te śmiertelne i trochę mniej . Nagle przez ulamek sekundy widziałam biegnącego gdzieś wodza Telmarów . Bez namysłu zabilam swojego przeciwnika i ruszyłam za wodzem wrogich wojsk . Jak dobrze że potrafię przemieniać się w zwierzęta . Jako np:. gepard pobiegłam do mordercy Miraza . Mężczyzna przestał nagle biec , patrząc na mnie podejrzliwie. Ja natomiast rzuciłam się na niego , a później odebrałam mu życie .
Powróciwszy do człowieczej postaci znów zaczełam walczyć z Telmarami . Tym razem posługiwałam się głównie władzą nad żywiołami . Tak więc , wielu Telmarów spłonęło , jeszcze więcej zostali podduszeni przez rośliny ,które wyczarowałam.
Nagle zobaczyłam że drzewa otaczając pole walki zaczęły , atakować Telmarów .-Aslan powrócił - pomyśliałam i ruszyłam ku Narnijczyków , aby przekazać im szczęśliwa wiadomość . Niestety zostałam zastrzymana przez wroga . Po krótkiej walce zobaczyłam Piotrka . Od razu do niego podeszłam
- Piotr ! Aslan wrócił ?!- wrzasłam
- Gdzie ?!- zoaytał mnie blondyn
- Tego dokładnie nie wiem - odpowiedzialam strapiona
-Ale przecierz mogę sprawdzić-powiedzialam bardziej do siebie niż niego .
Pod postacią ptaka wzbiłam się w powietrze . Obserwując całe zajscie z góry soostrzegłam że na rzecze coś się po ruszyło . Podleciałam bliżej . Tak , to mój ojciec . Uradowana zamiosłam radosna nowinę mojemu chłopakowi .
Naszym planem było teraz ściągnął Tematów na rzeke . To był jeden z przyjemniejszych zadań do zrobienie , gdyż większość armii wroga uciekło właśnie tam , po pojawieniu się drzew . Pośpiesznie udaliśmy się do miejsca pobytu wielkiego lwa . Po dłuższej chwili dotarliśmy nad rzekę gdzie zobaczyłam Łucję . Młoda władczyni Narnii wyciągnęła z pochwy swój mały sztylet . Niespodziewanie obok dziewczyny pojawił się mój tata . Lew ryknąl , a z wody wyłonił się Neptun , który podtopił wrogą armię .
Wygralismy kolejną wojne . Narnia znów jest wolna .
_____________________________Hejka ludzie
Jak tam w szkole lub pracy ??
Mam nadzieje że dobrze
Przepraszam za krótki rozdział , ale nienawidzę opisywać wojen . Nie trawie ich .
Tak samo ja przemocy .
Ale dobra ...
Chciałabym tylko przypomnieć że za rozdział końymy tą część. Nie mogę się juz doczekać, a wy ??Venus
461 słów
CZYTASZ
Córka Wielkiego Lwa II 🦁Opowieści z Narnii 🦁
Pertualangan𝕵𝖊𝖘𝖙𝖊ś 𝖓𝖎𝖊𝖟𝖜𝖞𝖐ł𝖆 𝖉𝖟𝖎𝖊𝖜𝖈𝖟𝖞𝖓ą 𝕬𝖌𝖓𝖊𝖘 Mijają dwa lata podczas, których Agnes próbuje przystosować się do nowej rzeczywistości z dala od Narnii. Ciężki czas w jej życiu przybliża ją do Piotra, który z biegiem czasu zaczyna...